„Duma mnie rozpiera, gdy patrzę na to i mogę oceniać, jak zachowali się funkcjonariusze CBA w tej sprawie” – mówił Andrzej Stróżny podczas przesłuchania przed komisją śledczą ds. rzekomej afery wizowej.
Andrzej Stróżny był szefem CBA w latach 2020–2023. Na początku przesłuchania został zapytany o to, czym zajmuje się na co dzień.
Obecnie jestem gitarzystą-wokalistą zespołu rockowego EL.PANK.EL
– odparł.
Na samym początku Marek Sowa pytał o sprawę rzekomej „afery korupcyjnej”, która mogła mieć miejsce w związku z przyznawaniem wiz obcokrajowcom.
Takiej informacji o aferze korupcyjnej w MSZ nie otrzymałem. Otrzymałem informacje o tym, że pewna osoba zgłosiła się z informacją do ministra koordynatora Mariusza Kamińskiego o tym, że pewna osoba poszukuje kontaktu do osób decyzyjnych w ministerstwie, które są w stanie przyspieszyć, ułatwić możliwości pozyskiwania wiz czy pozwoleń na pracę dla osób z Bliskiego i Dalekiego Wschodu
– mówił Stróżny.
Nie chcę być niegrzeczny, ale na co dzień nie śledzę posiedzeń komisji śledczych, bo moje działania i działania formacji, którą zarządzałem były z mojej perspektywy zgodne ze sztuką i nie mam potrzeby, by zapisywać sobie konkretne daty. Mogę powiedzieć, że był to rok 2022. Zostałem poproszony przez ministra o spotkanie i dostałem od niego informację, że jest pewna osoba, która się zgłosiła, która chce poopowiadać o pewnych nieprawidłowościach. I tyle
– przekonywał.
Były szef CBA mówił o kulisach pracy podlegającej mu instytucji i informacjach otrzymywanych od posłów na Sejm RP.
Prawda jest taka, że państwo sami bardzo często przekazujecie informacje tego rodzaju, że ktoś powołuje się na wpływy. W każdym przypadku tak samo postępujemy. Było podane imię i nazwisko osoby. Przekazałem te informacje natychmiast (…) w dół, do podjęcia bardzo pilnych realizacji ustaleń
– stwierdził.
„Nie było nacisków”
Pytany o to, czy w tej sprawie CBA dopuściło się zaniechań bądź zaniedbań Andrzej Stróżny odparł zdecydowanie:
Ta sprawa jest prowadzona wzorowo pod każdym względem. Duma mnie rozpiera, gdy patrzę na to i mogę oceniać, jak zachowali się funkcjonariusze CBA w tej sprawie, jak pracowali, jakie wyniki w krótkim czasie zaprezentowali.
Zapewnił też, że w tej sprawie nie ma mowy o jakichkolwiek naciskach politycznych.
Nigdy w tej sprawie, ani w żadnej innej, nie miałem jakichkolwiek nacisków. W tej sprawie nigdy nikt nie naciskał. Działaliśmy pod pełną parą we współpracy z prokuraturą. Nigdy nie miałem ani jednej rozmowy, sugestii, aby cokolwiek złego wykonać w tej sprawie
– powiedział były szef CBA.
mly/sejm.gov.pl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/708106-byly-szef-cba-przed-komisja-ds-wiz-nikt-nie-naciskal