„W 2020 roku Adam Bodnar mówił, że Adam Bodnar nie może stwierdzać, że ktoś jest albo nie jest, no ale teraz przyciśnięty, ze złamanym kręgosłupem. Czujący na plecach oddech Romana Giertycha, który chce zająć jego miejsce i podkopuję go cały czas. Nagle Adam Bodnar zaprzecza słowom Adama Bodnara sprzed czterech lat” - powiedział na antenie Polsat News Radosław Fogiel, poseł Prawa i Sprawiedliwości.
Polityk PiS zwrócił się do obecnego w programie posła Roberta Kropiwnickiego z Koalicji Obywatelskiej i zacytował mu wywiad Adama Bodnara z 2020 roku, kiedy to był jeszcze rzecznikiem praw obywatelskich.
Podziwiam, że panowie tutaj, lepiej od Sądu Najwyższego wiedzą, kto w Polsce jest prokuratorem. Podziwiam dezynwolturę, z jaką pan minister Kropiwnicki mówi: „Ten nie jest sędzią, ten nie jest sędzią”. Panie ministrze, ja bym jednak uważał, zwłaszcza że to pan złożył swego czasu te słynne poprawki, które próbowały wysadzić w powietrze Trybunał Konstytucyjny. To pan składał te poprawki, na bazie których próbowaliście przedwcześnie obsadzić zajęte miejsca w Trybunale Konstytucyjnym. Ja coś państwu krótko zacytuję, wywiad: „Małgorzata Manowska jest I Prezes Sądu Najwyższego? Oczywiście”. - odpowiedział odpytywany. Kto jest tym odpytywanym? Adam Bodnar, ówcześnie rzecznik praw obywatelskich. „Pytam” – mówi dziennikarz. „Bo niektórzy, w tym naukowcy mówią, że Andrzej Duda nie jest prezydentem, bo wybory były nieważne, a Małgorzata Manowska nie jest I Prezes SN, Bo wybrano ją nieregulaminowo”. Co odpowiedział Adam Bodnar?: „Tyle że gdy słyszę sędziego Krystiana Markiewicza, który mówi, że coś jest nieważne, albo ktoś nie jest sędzią, to sam sobie zadaje pytanie, kto miałby to stwierdzić? Nie może być przecież tak, że coś stwierdzi Markiewicz czy Bodnar i od tego czasu przyjmujemy, że Polska nie ma ani Prezydenta, ani I Prezes Sądu Najwyższego”
— powiedział.
Fogiel zauważył, że w ciągu ostatnich czterech lat Adam Bodnar zmienił swoje poglądy na kwestie prawne w Polsce.
W 2020 roku Adam Bodnar mówił, że Adam Bodnar nie może stwierdzać, że ktoś jest albo nie jest, no ale teraz przyciśnięty, ze złamanym kręgosłupem. Czujący na plecach oddech Romana Giertycha, który chce zająć jego miejsce i podkopuję go cały czas. Nagle Adam Bodnar zaprzecza słowom Adama Bodnara sprzed czterech lat
— dodał.
CZYTAJ WIĘCEJ: TYLKO U NAS. Rzepecki: Panie Adamie Bodnar, niech pan zejdzie z drogi niepraworządności. Doprowadza pan do anarchii w Polsce
Pytania Małgorzaty Paprockiej
Do dyskusji włączyła się Małgorzata Paprocka, szef Kancelarii Prezydenta RP zadając Kropiwnickiemu pytanie.
Panie ministrze czy Sąd Najwyższy stwierdził ważność wyborów parlamentarnych, w których uzyskał pan mandat? Uznaje pan to orzeczenie?
— zapytała.
Oczywiście, że tak
— odpowiedział Robert Kropiwnicki.
Mam dla pana bardzo złą wiadomość, ale zgodnie z Konstytucją jest konieczność stwierdzenia ważności wyborów. Robi to Sąd Najwyższy i powiem panu, że mamy tutaj ogromny problem. Dlatego, że jedynym orzeczeniem międzynarodowym, a tak się lubicie na nie powoływać, dotyczyło Izby Kontroli Nadzwyczajnej i tutaj pan orzeczenia uznaje
— dodała Małgorzata Paprocka.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Małgorzata Paprocka punktuje działania Adama Bodnara: „Pokazuje, że nie ma pomysłu na to, jak wykonywać swoją funkcję”
Trudna sytuacja w służbie zdrowia
Kropiwnicki został pytany był w niedzielę w Polsat News o doniesienia medialne, że od 1 października część szpitali może ograniczyć planowe zabiegi. Z kolei minister zdrowia Izabela Leszczyna zapowiedziała niedawno, że do końca września mają być zapłacone wszystkie nadwykonania szpitali w nielimitowanych świadczeniach.
Wiceminister dopytywany, czy będą pieniądze na zabiegi planowe, odparł, że „pieniądze są i one będą wypłacone.
Zawsze z nadwykonaniami jest pewien poślizg, ponieważ nadwykonania na zabiegi nielimitowane jest po prostu ciężko zaplanować, ile poszczególne jednostki wykonają określonych procedur
— powiedział Kropiwnicki.
Jak dodał - „zawsze jest tak, że one są płacone po czasie, ponieważ nie da się przewidzieć, ile jest procedur nielimitowanych”.
Kropiwnicki zwrócił też uwagę, że NFZ za poprzedni rok miał stratę w wysokości 16 mld złotych, którą trzeba było pokryć. I - jak dodał - „za ten rok w budżecie - tym, który przygotował PiS - również strata jest wielomiliardowa”.
„To nie wina rządu”
Zdaniem wicemarszałka Sejmu Piotra Zgorzelskiego (PSL-TD) dziura w NFZ nie powstała w ostatnim czasie, kiedy rządzi obecny rząd.
My tę dziurę odziedziczyliśmy po PiS-ie, który wysuszył kompletnie ten Fundusz na to, żeby w ramach kampanii wyborczej wydać całą kasę, aby tylko wygrać. Wydaliście całą kasę, a i tak przegraliście
— podkreślił Zgorzelski.
Poseł Radosław Fogiel (PiS) powiedział, że po raz kolejny rządzi Platforma Obywatelska i nie ma pieniędzy w budżecie.
Pacjenci dowiadują się, że szpitale nie mają płacone, że przesuwane są planowane zabiegi, że przesuwane są terminy
— mówił poseł PiS.
Zdaniem wicemarszałka Sejmu Krzysztofa Bosaka (Konfederacja) „nie jest tak, jak mówił poseł z PO, że możemy wszyscy spać spokojnie”.
Dlatego, że nawet jeśli te nadwykonania zostaną popłacone, to różnego rodzaju opóźnienia i problemy w organizacji finansowania ochrony zdrowia powodują zamykanie kolejnych oddziałów szpitalnych
— zaznaczył.
Leszczyna zapowiada konsolidacje
W TVN24 minister zdrowia Izabela Leszczyna pytana była o sytuację szpitali powiatowych, które ze względu na nierozliczone płatności z Narodowego Funduszu Zdrowia za nadwykonania przesuwają planowe zabiegi na przyszły rok (w Rzeszowie) lub zapowiadają zamykanie oddziałów (Żywiec). Zadeklarowała, że „za trzeci kwartał nielimitowane świadczenia będą na pewno zapłacone”.
Szefowa MZ w czwartek spotkała się z ponad 200 starostami zrzeszonymi w Związku Powiatów Polskich, z którymi rozmawiała na temat finansowania szpitali powiatowych.
Zwróciłam się do prezesa NFZ - do końca września wszystkie nadwykonania w nielimitowanych świadczeniach mają być zapłacone. Starostowie i dyrektorzy szpitali obecni na spotkaniu przyjęli to z zadowoleniem i ulgą
— powiedziała.
Dopytywana, czy uregulowane zostaną również nadwykonania świadczeń limitowanych (czyli takich, których liczba udzielona przez dany szpital określona jest w kontrakcie - PAP) odpowiedziała: „Ze świadczeniami limitowanymi zawsze było tak, że to dochód przyszły i niepewny”.
Jak wyjaśniła, że trudności NFZ biorą się z tego, że poprzedni rząd przeniósł finansowanie zadań i działań wartych obecnie 13 mld zł z budżetu państwa do finansowania przez Fundusz.
Wskazała również, że koszty NFZ rosną dużo szybciej niż przychody ze składki ze względu na wprowadzoną przez PiS ustawę o minimalnym wynagrodzeniu dla pracowników ochrony zdrowia (zakłada coroczną waloryzację płac - PAP). „Nie da się tej dziury zasypać” - przyznała.
CZYTAJ TAKŻE:
md/PAP/Polsat News
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/708007-fogiel-ostrzega-kropiwnickiego-na-pana-miejscu-bym-uwazal