„Jeżeli macie zarzuty wobec konkretnego sędziego, to nie proponujcie upokarzających procedur, tylko poprowadźcie postępowanie dyscyplinarne, dajcie prawo do sądu, do obrony” - powiedziała na antenie Polsat News Małgorzata Paprocka, szef Kancelarii Prezydenta RP.
Zdaniem Małgorzaty Paprockiej minister sprawiedliwości Adam Bodnar „nie ma pomysłu, jak wykonywać swoją funkcję”.
Minister Sprawiedliwości wybiera sobie wyroki, które kwestionuje. Oprócz łamania prawa jest gorsza rzecz dla polityka - otarcie się o groteskę. Każda kolejna wypowiedź Pana Ministra pokazuje, że nie ma pomysłu na to, jak wykonywać swoją funkcję. Na słynnej konferencji prasowej po konsultacjach z częścią środowiska gdzie ogłaszał swoje pomysły o składaniu czynnego żalu dzisiaj mamy kolejne ruchy. To już nie jest walka polityczna, a dewastowanie państwa
— powiedziała.
CZYTAJ WIĘCEJ: TYLKO U NAS. Dariusz Barski: Miejmy nadzieję, że będzie refleksja i Prokurator Generalny umożliwi mi sprawowanie moich obowiązków
Minister odniosła się do pomysłu Bodnara o wprowadzeniu instytucji „czynnego żalu” dla sędziów. Według niej to jest upokarzające.
Jeżeli macie zarzuty wobec konkretnego sędziego, to nie proponujcie upokarzających procedur, tylko poprowadźcie postępowanie dyscyplinarne, dajcie prawo do sądu, do obrony. Łatwo trzy tys. ludzi obrzucić błotem. Co konferencja prasowa Adama Bodnara, to inne założenia. Nie macie nic, wszystko zrzucacie na PiS i Prezydenta
— dodała.
Cięcia Tuska
Premier Donald Tusk zapowiedział w sobotę, że rząd będzie przekonywał posłanki i posłów do cięć wydatków w podmiotach cieszących się „autonomią budżetową” - m.in. IPN, KRRiT czy kancelarii prezydenta - tak, aby tego skutki były „pozytywnie odczuwalne” przez ofiary powodzi.
Małgorzata Paprocka pytana w Polsat News o to, jak prezydent Andrzej Duda przyjął propozycję rządu dotyczącą zmniejszenia środków na jego kancelarię zwróciła uwagę, że prezydent sam nakazał jej zrobić przegląd wydatków na ten rok.
I do ministra finansów oddaliśmy ponad 3 mln złotych
— zaznaczyła.
Paprocka podkreśliła, że bardzo spokojnie patrzy na tę sprawę. Według niej, jest to „zabieg PR-owy i zabieg polityczny”.
Będzie dyskusja w Sejmie, będziemy się odnosić do pytań. Jesteśmy w stanie odpowiedzieć na wszystko. Natomiast, jeżeli tniemy, to naprawdę tnijmy nie z klucza politycznego
— powiedziała szefowa KPRP.
Wiceminister aktywów państwowych Robert Kropiwnicki (KO) stwierdził, że z analiz ministra finansów wyszło, że podane przez premiera instytucje jakie jak m.in. Instytut Pamięci Narodowej czy Kancelaria Prezydenta RP mają wydatki, które można ograniczyć.
Pan prezydent sam mówił, że może ograniczyć swój budżet i to jest dobry ruch. I uważam, że w takich instytucjach jak IPN, czy Sąd Najwyższy, jeżeli są jakieś wydatki, które nie są pilne i można je przesunąć na lata późniejsze, to należy to zrobić
— powiedział Kropiwnicki.
Według niego, „w momencie, kiedy jest potrzeba pomocy, to każda kwota się liczy”.
„Polityczny pretekst”
Poseł Radosław Fogiel (PiS) podkreślił, że nie sprzeciwia się temu, by ciąć budżet różnym instytucjom, by dołożyły się do pomocy.
Natomiast trzeba zwrócić uwagę na to, jaki jest klucz - Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji, Sąd Najwyższy, kancelaria prezydenta, a ile oddała Kancelaria Prezesa Rady Ministrów
— pytał poseł PiS, podkreślając, że KPRM na tej liście nie ma.
Fogiel zwrócił uwagę, że instytucje, których budżety mają zostać obcięte nie zostały „jeszcze przejęte przez rząd”. Dlatego - jak dodał - „pierwszy krok jest taki, że zostaną obcięte im budżety.
Podobnego zdania był wicemarszałek Sejmu Krzysztof Bosak (Konfederacja).
Uważam, że powódź jest wyłącznie pretekstem politycznym do tego, żeby obciąć fundusze na funkcjonowanie instytucjom niekontrolowanym przez obecny rząd
— zaznaczył.
Z kolei przewodnicząca klubu Lewicy, posłanka Anna Maria Żukowska powiedziała, że komisja sprawiedliwości, w której zasiada, opiniuje budżet IPN.
I chcę powiedzieć, że ten budżet jest bardzo mocno przeskalowany. I, jeżeli IPN zrobi o jedną wystawę mniej w roku dlatego, że tutaj trzeba pomóc powodzianom, to myślę, że nie stanie się wielka tragedia
— stwierdziła Żukowska.
Podkreśliła, że nie widzi tutaj „żadnej zemsty politycznej czy innego rodzaju sugerowanego przez opozycję podejścia”.
Minister finansów Andrzej Domański poinformował, że na polecenie premiera jego resort dokonał oceny przedłożonych budżetów.
Według naszych analiz, możliwe byłoby zmniejszenie budżetu Sądu Najwyższego o ponad 25 mln zł, KRRiT – o ponad 55 mln zł, IPN o ponad 56 mln zł, widzimy też możliwość oszczędności w kancelarii prezydenta o 26 mln zł
— powiedział.
CZYTAJ TAKŻE:
— Tusk szuka pieniędzy na powodzian. Proponuje cięcia wydatków na IPN, KRRiT i Kancelarię Prezydenta
md/PAP/Polsat News
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/707972-paprocka-punktuje-dzialania-bodnara-nie-ma-pomyslu