”Okazuje się, że konstytucja, te hasła i koszulki były tylko hasłem wyborczym, bo gdy przyszło do realnego sprawowania władzy, to realnie zaczęto łamać prawo i praworządność” - powiedział w „Debacie po Wiadomościach wPolsce24” Marcin Przydacz, poseł Prawa i Sprawiedliwości, były Szef Biura Polityki Międzynarodowej KPRP i były wiceminister spraw zagranicznych.
Gośćmi Magdaleny Ogórek w programie „Debata po Wiadomościach wPolsce24” byli posłowie Marcin Przydacz (PiS), Marcin Skonieczka (Polska 2050) oraz Marek Balt (Lewica).
CZYTAJ TAKŻE: Sąd Najwyższy orzekł. Dariusz Barski Prokuratorem Krajowym! Przywrócenie ze stanu spoczynku i powołanie prawnie skuteczne
Zmienne podejście do statusu sądu
Politycy skomentowali decyzję Izby Karnej Sądu Najwyższego ws. prok. Dariusza Barskiego.
Dla każdego prawnika, dla każdego, kto nie podchodzi tylko politycznie do tych działań, tylko analizuje prawo, to ta uchwała SN jest dość oczywista. Jasnym jest, że pan Barski był prokuratorek krajowym, został wtedy skutecznie przywrócony ze stanu spoczynku i był prokuratorem krajowym w momencie, kiedy prokurator generalny Bodnar chciał przejmować Prokuraturę Krajową
— powiedział Marcin Przydacz.
Chodziło o fizyczne, faktyczne przejęcie kontroli nad prokuraturą z pominięciem lub złamaniem przepisów ustawy. Ustawa mówi, że prokurator generalny, aby zmienić prokuratora krajowego, musi na to uzyskać zgodę do prezydenta. Nie wystąpiono o tę zgodę, nie chciano nawet poprosić prezydenta o tę zgodę
— dodał.
Poseł PiS zwracał uwagę na instrumentalne podejście prokuratorów Adama Bodnara w kontekście „zmiennego” statusu sędziów SN, którzy dziś decydowali.
Okazuje się, że konstytucja, te hasła i koszulki były tylko hasłem wyborczym, bo gdy przyszło do realnego sprawowania władzy, to realnie zaczęto łamać prawo i praworządność. Sąd podobał się prokuratorom wysłanym przez p. Bodnara do momentu, kiedy usłyszeli uchwałę. Kiedy okazało się, że uchwała nie jest zgodna z ich oczekiwaniem, p. Bodnar zaczął mówić, że to w ogóle nie jest sąd. Tak się nie da budować poważnego państwa
— ocenił.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: TYLKO U NAS. Czarnek: Takiego bałaganu prawnego jak dzisiaj w Polsce, to nie było w tym kraju nigdy, nawet za czasów komuny
Zawłaszczanie państwa
Poseł Skonieczka oznajmił zaś, że – jego zdaniem – głównym winnym wszelkich kłopotów w wymiarze sprawiedliwości i kryzysu, jaki w tym kontekście narósł, jest rząd Prawa i Sprawiedliwości i jego próby reformy.
To Zjednoczona Prawica w 2015 r. zaczęła upolityczniać wymiar sprawiedliwości i zawłaszczać państwo
— wyjaśniał poseł Polski 2050.
Tutaj są orzeczenia europejskich instytucji, też SN w tym temacie się wypowiedział, więc są wyroki na to, że osoby, które zostały powołane przez upolityczniony KRS, nie mogą wydawać wyroków, ponieważ nie są niezależnymi sędziami. (…) Do czasu, kiedy nie było PiS w Polsce, nie było problemu z praworządnością
— dodał.
Poseł Przydacz przypomniał w tym kontekście działania, jakie rząd PO-PSL podejmował w 2025 roku wobec obsadzenia wakatów w Trybunale Konstytucyjnym.
Pan poseł zapomniał powiedzieć co się wydarzyło w TK zanim PiS doszło do władzy, gdzie zechciano sobie przejąć kontrolę nad TK, wybierając na zapas sędziów tak, żeby następny Sejm nie mógł obsadzić wakatów
— odparował Marcin Przydacz.
Wszyscy prokuratorzy powołani przez tych przebierańców p. Korneluka, Bilewicza, ludzi wysłanych przez Bodnara do Prokuratury Krajowej, nie mają uprawnienia do bycia oskarżycielem publicznym. Teraz każda sprawa sądowa, w której ci prokuratorzy występują, może i w zasadzie powinna być podważana. Zgodnie z zapisami Kpk to jest bezwzględna przyczyna odwoławcza. Doprowadziliście do sytuacji, w której przez pół roku prokuratura podejmuje działania i wszystkie z tych działań mogą okazać się nielegalne
— uzupełnił.
CZYTAJ WIĘCEJ: Wpadli we własne sidła! „Korneluk i Bodnar nie uznają uchwały SN, ale w procesach przed sądami pracy twierdzą, że jest ona decydująca”
Prawo prezydenta RP
Marek Balt podkreślał dobitnie, że żadne polityczne niechęci bądź rozgrywki nie mogą tłumaczyć niestosowania się do obowiązującego w Polsce prawa i wyroków sądów.
Ja od razu po powołaniu nowego prokuratora miałem wątpliwości co do sposobu jego powołania i odwołania jego poprzednika. Nie uważam, żeby w trybie pozaustawowym można było, nawet jeśli ustawa nam się nie podoba i sposób jej przyjęcia, to nie usprawiedliwia to niestosowanie się do obowiązującego prawa i ustaw
— powiedział poseł Lewicy.
Wyjaśniał przy tym, że to nie kto inny jak prezydent RP jest włądny do wyboru w imieniu państwa polskiego sędziów, przedstawionych mu przez KRS.
Stanowisko SN zrobiło na mnie bardzo duże wrażenie. Nie mogę się też zgodzić z posłem Skonieczką – sędziowie nie są powoływani przez KRS, tylko przez prezydenta RP, a nikt nie kwestionuje wyboru prezydenta RP. KRS wskazuje kandydatów spośród których wybiera prezydent. Nikt nie kwestionuje wybory prezydenta RP, że są to sędziowie polityczni i nie są niezawiśli i niezależni. Prezydent RP jest politykiem i to on wybiera w imieniu Rzeczpospolitej sędziów na różne funkcje. (…) Ten spór rozsadza nasze państwo.
— wyjaśniał.
Wielu moich kolegów po studiach poszło na aplikację sędziowską czy prokuratorską. Finalnie skończyli proces szkolenia, chcieli dostać łańcuch sędziowski i akurat tak się zdarzyło, że wtedy prezydentem był p. prezydent Andrzej Duda. I tylko dlatego, że nie podoba się politycznie panom z PO i ich akolitom, ci sędziowie mają być dzisiaj nieuznawani za sędziów
— zauważył Przydacz.
Cała rozmowa jest dostępna w Telewizji wPolsce24.
CZYTAJ TEŻ:
maz/wPolsce24
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/707828-goraca-dyskusja-wszystkie-dzialania-moga-byc-nielegalne