Choć premiera Donalda Tuska nie ma na razie na sali plenarnej Sejmu, znalazł chwilę na złośliwy wpis na portalu X, w którym, jak często mu się zdarza, dopuścił się daleko idącej manipulacji. „Rechot PiS po słowach posłanki Hartwich o rencie socjalnej (…) mówi o tej partii więcej, niż ich wszystkie wystąpienia razem wzięte”. Z tym że posłowie PiS śmiali się trochę z innego powodu.
Sejm przyjął dziś nowelizację ustawy o rencie socjalnej. Na sali plenarnej zabrakło między innymi premiera Donalda Tuska. Zauważyła to w swoim wystąpieniu poseł KO Iwona Hartwich i sposób, w jaki mówiła o nieobecności pryncypała, bardzo rozbawił parlamentarzystów PiS.
Hartwich: Pana premiera nie ma, absolutnie wiadomo, dlaczego
Na początku swojego wystąpienia Hartwich zwróciła się do obecnych na galerii sejmowej rodziców dorosłych osób niepełnosprawnych.
Szanowni rodzice, którzy protestowaliście na tych zimnych kafelkach i walczyliście o podwyższenie renty socjalnej. Chciałam serdecznie podziękować rządowi oczywiście, pomoc otrzyma przeszło 130 tys. osób, to jest niewiarygodne dla prawej strony, że jednak można pomóc
— powiedziała polityk KO.
Chciałam z tego miejsca również podziękować panu premierowi, którego nie ma, bo absolutnie wiadomo dlaczego
— stwierdziła, po czym z głębi sali rozległ się gromki śmiech, najprawdopodobniej posłów PiS, bo Hartwich ze wzruszenia przeszła w czystą złość.
Możecie państwo się śmiać. Dajecie sobie wizytówkę właśnie tym osobom, które protestowały w Sejmie, w tym momencie. Ale mam zdanie do pana Kaczyńskiego. Panie Kaczyński, pan mnie kiedyś całował po rękach i obiecywał pomóc. Chcę, żeby pan zapamiętał matematyczną jedną, jeden matematyczny wzór: 130 tys. osób to jest więcej niż zero
— podkreśliła poseł KO, coraz bardziej podnosząc głos.
Tusk o „rechocie PiS”
Każdy, kto uważnie obserwował obrady Sejmu, mógł dostrzec, kiedy posłowie opozycji wybuchnęli śmiechem. Było to dokładnie po wypowiedzi parlamentarzystki KO o nieobecności premiera. O „czterodniowym tygodniu pracy” według Tuska legendy krążyły bowiem już za pierwszych rządów tego polityka.
I choć premier w obradach udziału nie wziął, to znalazł czas na złośliwego tweeta. A przy okazji - na daleko idącą manipulację.
Rechot PiS po słowach posłanki Hartwich o rencie socjalnej dla łudzi całkowicie niezdolnych do pracy mówi o tej partii więcej, niż ich wszystkie wystąpienia razem wzięte. Mówi wszystko
— napisał Donald Tusk na platformie X.
Fogiel: Poczuł się wywołany do tablicy i kłamie
Poseł PiS Radosław Fogiel znalazł chyba wytłumaczenie wpisu premiera Tuska.
O, poczuł się wywołany do tablicy i kłamie. A co naprawdę wydarzyło się w Sejmie? „Chciałam podziękować premierowi, którego nie ma”. W Sejmie na głosowaniu w sprawie tej ustawy się nie pojawił, ale szczucie na twitterze to jazda obowiązkowa
— napisał na X, załączając fragment wystąpienia Hartwich. Fragment, w którym nawet mniej lotni miłośnicy uśmiechniętej Polski powinni bez problemu dostrzec, co w wypowiedzi poseł KO tak rozbawiło parlamentarzystów opozycji.
Ten tweet mówi o intencjach premiera Tuska więcej niż wszystkie jego wystąpienia razem wzięte. Mówi wszystko. A może po prostu nie miał czasu dokładniej wysłuchać słów poseł Hartwich i zlokalizować, w którym momencie rozległy się śmiechy i wcale nie chciał manipulować? Prawda? Prawda?!
aja/X, sejm.gov.pl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/707721-w-sejmie-nieobecny-na-tweeta-znalazl-czasmanipulacja-tuska