Antybobrza krucjata premiera Donalda Tuska została dostrzeżona nie tylko w Polsce, ale nawet za granicą. Anna Maria Żukowska, szefowa klubu parlamentarnego Lewicy przyznała w rozmowie z Polsat News, że ziemno-wodne gryzonie raczej nie potrzebują rzecznika swoich praw, tym niemniej raczej nie są winne pogłębienia skutków powodzi. „To jest ciekawe, bo na terenach, które zostały zalane, w ogóle nie ma bobrów” - podkreśliła polityk.
Wasze sugestie nie są pierwsze, że trzeba szybkich zmian, jeśli chodzi o obecność bobrów na wałach. Myśmy w 2010 r. podejmowali decyzje, ekolodzy byli wnerwieni, ale są priorytety. Czasami trzeba wybierać między miłością do zwierząt a bezpieczeństwem miast, wsi i stabilnością wałów
— ogłosił przedwczoraj premier Donald Tusk w czasie sztabu kryzysowego w Głogowie.
Żukowska: Może nieznana była premierowi mapa
Wypowiedź o bobrach wywołała dyskusję nie tylko w Polsce. Pisało o niej także „Politico”. Tuska wyśmiał nie tylko polski biolog i ekspert od bobrów dr Andrzej Czech, ale nawet Gerhard Schwab, słynny przyrodnik z Bawarii znany m.in. jako „Ojciec chrzestny bobrów” oraz „Pablo Escobar”.
W rozmowie z Polsat News poseł Anna Maria Żukowska została - żartem - zapytana przez redaktora Marcina Fijołka, czy Lewica chciałaby powołania Rzecznika Praw Bobrów (w nawiązaniu do wyborczego postulatu tego ugrupowania dotyczącego powołania Rzecznika Praw Zwierząt). Prowadzący zwrócił uwagę, że premier ostatnio „obwinił bobry za pogłębienie skutków powodzi”.
To jest ciekawe, bo na terenach, które zostały zalane, w ogóle nie ma bobrów, nie mieszkają tam. Może nieznana była premierowi mapa rozmieszczenia siedlisk bobrów w kraju
— odpowiedziała polityk Lewicy.
„Bobry są absolutnie potrzebne”
Żukowska przypomniała wypowiedź klubowej koleżanki, Anity Kucharskiej-Dziedzic, która na posiedzeniu Sejmu zwróciła uwagę, że Polska jako jedyny kraj nie zabezpiecza wałów przeciwpowodziowych przed ingerencją zwierząt.
Prowadzący pytał, czy takie słowa mogą być „furtką dla masowego odstrzału” bobra.
Nie, to jest absurdalna propozycja, bo wszędzie tam, gdzie są bobry, to one zwiększają tzw. małą retencję, co spowalnia przepływ wód
— wskazała Anna Maria Żukowska.
Bobry są absolutnie potrzebne naszemu ekosystemowi
— dodała.
A może wszyscy lewicowo-liberalni celebryci powinni zalać premiera Donalda Tuska… bobrzymi nakładkami na zdjęcia profilowe w mediach społecznościowych, tak jak z „reżimem” PiS walczyli m.in. profilówką z dzikami.
aja/Polsat News
CZYTAJ TAKŻE:
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/707621-zukowska-uratuje-bobry-przed-tuskiemone-tam-nie-mieszkaja