Minister kultury Hanna Wróblewska powołała dr. hab. Marcina Napiórkowskiego na stanowisko dyrektora Muzeum Historii Polski w Warszawie. Twierdzi, że potrzebne jest nowe otwarcie dla tej placówki. Tę opinię potwierdził dyrektor Napiórkowski mówiąc, że „w Polsce bardzo potrzebujemy spotkania różnorodności politycznej”. „Różnych perspektyw badawczych na historię. Różnych opowieści o przeszłości, które dadzą nam różne wizje na teraźniejszość i przyszłość” - podkreślił Napiórkowski, który jest kulturoznawcą związanym z „Krytyką Polityczną”. Poprzedni dyrektor został odwołany w trakcie kadencji, a były minister kultury, prof. Piotr Gliński podkreśla, że to już 24. szef instytucji odwołany z naruszeniem prawa.
CZYTAJ TAKŻE: Prof. Gliński: Robert Kostro to już 24. dyrektor odwołany bezprawnie w trakcie kadencji. Demokracja w Polsce nie funkcjonuje
Wróblewska zapytana o powody usunięcia Roberta Kostry ze stanowiska dyrektora Muzeum Historii Polski, wskazała na „naruszenie ustawy o organizowaniu i prowadzeniu działalności kulturalnej w zakresie efektywnego gospodarowania mieniem”.
Chciałabym też dodać, że po 18 latach budowy i wydaniu ponad miliarda złotych przed nami jeszcze kolejne 700 mln. Potrzebujemy obiektywnego i racjonalnego spojrzenia na gospodarkę finansową. Potrzebujemy osób, które mniej przywykły do wydawania tak dużych sum pieniędzy. Potrzebujemy nowego otwarcia
— powiedziała min. Wróblewska.
Muzeum Historii Polski nie jest, nie będzie i nie powinno być muzeum jednej wystawy stałej. MHP jest muzeum Polski, jest instytucją społeczną. I tutaj otwiera się ogromna szansa na wspólną pracę - dla nas i dla was
— stwierdziła szefowa resortu kultury, która powołała także Jana Zajączkowskiego na pełnomocnika ministra do spraw budowy MHP.
Przy czym budową MHP jest dla mnie nie tylko dokończenie tej inwestycji i dopuszczenie jej do pełnego otwarcia, ale oczywiście budowa wystawy stałej
— podkreśliła Wróblewska.
Nowy dyrektor - „różne opowieści o przeszłości”
Przedstawiając nowego dyrektora placówki, Wróblewska podkreśliła, że zajmował się m.in. „analizą przemian we współczesnej polskiej kulturze pamięci oraz zagadnieniem depolaryzacji i budowania mostów ponad politycznymi podziałami”.
Kierował krajowymi i międzynarodowymi projektami badawczymi dotyczącymi pamięci, wyobraźni zbiorowej oraz narracji. Jest autorem szeroko dyskutowanych i nagradzanych książek
— stwierdziła szefowa resortu kultury
Zgodziłem się podjąć tej trudnej roli nie dlatego, że miałem poczucie, że w tym muzeum źle się dzieje i trzeba coś teraz wymieniać i robić jakieś rewolucje. Dokładnie przeciwnie. Zgodziłem się, bo mam wrażenie, że jest to niesamowite miejsce, w którym udało się zebrać wyjątkowy zespół. Nie mogę się doczekać, żeby stać się częścią tej drużyny i do tego, co już się dzieje, dołożyć swoją energię i swój entuzjazm
— wtórował jej nowy dyrektor, przekonując że ma nowy pomysł na funkcjonowanie tak ważnej instytucji.
Nie ukrywam, że była to dla mnie bardzo trudna decyzja, dlatego że mam głębokie poczucie, że to, co już udało się zbudować w Muzeum Historii Polski, jest niesamowicie bliskie tej wizji. Że to jest ta przestrzeń - której dzisiaj w Polsce bardzo potrzebujemy - spotkania różnorodności politycznej, ale też różnych perspektyw badawczych na historię. Różnych opowieści o przeszłości, które dadzą nam różne wizje na teraźniejszość i przyszłość
— zapowiedział Napiórkowski.
Praca w zespole albo życie w kraju, w którym się różnimy, jest trudne i bardzo często nas wkurza. Ale potencjał, który nam daje możliwość pracy z kimś, kto się od nas różni, potencjał, który nam daje to, że rozmawiamy ze swoim sąsiadem, sąsiadką, który ma inne poglądy polityczne - może w nas uwolnić olbrzymią energię. Mam nadzieję, że moje dotychczasowe doświadczenie badawcze i w prowadzeniu projektów - i moje cechy charakteru, które widać na pierwszy rzut oka - pozwolą mi razem z tą instytucją przejść następny etap, którego ona dzisiaj potrzebuje. Chciałbym, żeby ta różnorodność, bogactwo wizji skupiło się w silny, laserowy promień; energię, która pozwoli dotrzeć najpierw do najbliższego sąsiedztwa, do Warszawy, do całej Polski, a potem „the sky is the limit”, na cały świat
— opowiadał Napiórkowski.
Odwołanie dotychczasowego dyrektora MHP, minister kultury Hanna Wróblewska umotywowała niewydaniem przez niego wszystkich środków budżetowych. Na dzisiejszej konferencji stwierdziła, że MHP potrzebne jest „racjonalne spojrzenie na gospodarkę finansową”. Czy bardziej racjonalnym spojrzeniem finansowym, byłoby zatem zapłacenie wykonawcy mimo spowodowanych opóźnień? Taka decyzja ściągnęłaby na byłego dyrektora Roberta Kostrę zarzuty prokuratorskie. Trudno oprzeć się wrażeniu, że powody jego odwołania są pozorne, a fundamentalną kwestią jest zmiana profilu działalności MHP. Ma ją zapewnić osoba związana z lewicowo-liberalnymi środowiskami politycznymi.
koal/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/707606-wroblewska-powolala-nowego-dyrektora-mhp-nowe-otwarcie