Szef MSWiA Tomasz Siemoniak powiedział w Sejmie, że jako szef resortu bierze pełną odpowiedzialność za rozkazy i decyzje wydane Straży Pożarnej i Policji w celu zapobiegania powodzi i usuwania ich skutków. Przekonywał, że pierwsze działania podjęto już kilkadziesiąt minut po alarmującym komunikacie IMGW.
Członkowie rządu Donalda Tuska przedstawiają dzisiaj w Sejmie informację na temat wrześniowej powodzi w południowo-zachodniej części Polski, o działaniach podjętych w celu zapobieżenia jej skutkom oraz w celu ich usunięcia.
Tysiące funkcjonariuszy wciąż działa na rzecz zapobiegania powodzi i usuwania ich skutków
— powiedział Siemoniak w Sejmie.
Minister przypomniał o działaniach służb z początku powodzi, o tym, że gdy w środę 11 września IMGW wydało ostrzeżenie o ekstremalnej pogodzie, to już kilkadziesiąt minut później Rządowe Centrum Bezpieczeństwa przesłało sms z ostrzeżeniem o ulewach i potencjalnym zagrożeniu powodziowym.
Natychmiast po tych informacjach poleciłem mojemu zastępcy, w kontakcie z panem premierem Donaldem Tuskiem, zorganizowanie odprawy z wojewodami i służbami
— zaznaczył Siemoniak.
Podkreślił, że taka odprawa odbyła się już następnego dnia i wydano na niej polecenie podjęcia wszelkich możliwych działań w celu zapobieżenia powodzi. PSP postawiła w stan gotowości centralny obwód operacyjny i rezerwy ze szkół pożarniczych.
W województwie dolnośląskim i opolskim odbyły się posiedzenia wojewódzkich sztabów zarządzania kryzysowego
— powiedział Siemoniak.
Siemoniak bierze odpowiedzialność
Siemoniak dodał, że jeszcze tego samego dnia służby zaczęły przesuwać siły i środki na tereny powodziowe.
Zadanie dla wszystkich służb było jasne - ochrona życia, zdrowia i majątku obywateli przy użyciu wszystkich dostępnych środków
— podkreślił minister.
Jako MSWiA biorę pełną odpowiedzialność za wszystkie decyzje i rozkazy wydane PSP i policji
— oświadczył.
Zapewnił, że wszystkie służby i wojsko działały w pełnej konsolidacji. Podziękował szefowi MON Władysławowi Kosiniakowi-Kamyszowi za „ogromne osobiste zaangażowanie”. Wyróżnił też podziękowaniem pilotów śmigłowców, zwłaszcza tych, którzy w trudnych warunkach uszczelniali wały.
Wyjaśnił, że wykorzystano też mechanizm pomocy europejskiej m.in. do pozyskania osuszaczy, niezbędnych teraz na terenach powodziowych do przywracania normalności.
Minister przypomniał, że w poniedziałek 16 września zebrała się Rada Ministrów i podjęła decyzję o zwiększeniu wysokości zasiłków.
Rozporządzenie o stanie klęski żywiołowej rozszerzaliśmy tak, aby wszystkie doświadczone powodzią gminy i powiaty mogły być objęte pomocą
— mówił szef MSWiA.
Udział Sił Zbrojnych
Szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz przypomniał, że ponad 25 tys. żołnierzy zaangażowano podczas kulminacji kataklizmu.
Wojsko Polskie od pierwszych godzin jest zaangażowane w akcję ochrony życia i zdrowia ludności, pomocy obywatelom i we wszystkie działania państwa związane z walką z powodzią
— powiedział.
20 tysięcy żołnierzy Wojska Polskiego bierze udział w akcji bezpośrednio w tym momencie
— dodał.
Szef MON poinformował też, że wszystkie rodzaje Sił Zbrojnych RP zostały użyte w walce z powodzią.
Zarówno wojska lądowe, Wojska Obrony Terytorialnej, wojska specjalne, siły powietrzne, jak również marynarka wojenna
— wymieniał.
Minister przedstawił też harmonogram działań wojsk od momentu utworzenia się zgrupowań zadaniowych, m.in. na Dolnym Śląsku, podkreślając rolę m.in. wojsk inżynieryjnych. Omówił także współpracę z samorządami, również z wojewodami, którzy składali wnioski o określoną pomoc na terenach objętych kataklizmem. Pozytywnie ocenił współdziałanie WP ze Strażą Pożarną i Policją.
Szef MON podsumował też zaangażowanie sprzętu wojskowego użytego w walce z powodziami.
2431 jednostek zostało wydzielonych do operacji gotowych do użycia, w tym 758 pojazdów osobowych i ciężarowych, 48 cystern, 17 pojazdów sanitarnych, 43 spycharko-ładowarki, 59 wywrotek, 19 PTS-ów, 40 łodzi saperskich
— wymieniał Kosiniak-Kamysz, informując także o 125 misjach lotniczych.
Minister poinformował też, że ewakuowano 4539 osób, w tym 98 osób przy użyciu śmigłowców.
Wojsko działa we wszystkich domenach, można powiedzieć, bo również dba o wydawanie posiłków. Od początku akcji wydano 18 tysięcy posiłków dla osób cywilnych oraz rozdano 27 tysięcy litrów wody butelkowej. Śmigłowce wykonały 31 lotów transportowych. 48 cystern dostarczyło do różnych miejscowości dotkniętych powodzią 1 milion 400 tysięcy litrów wody
— relacjonował.
Za bardzo ważny aspekt działalności wojska szef MON uznał też wsparcie medyczne.
Powstał wojskowy polowy szpital w Nysie, który do tej pory przyjął setki pacjentów, bo jest około 400 pacjentów już przyjętych w tym szpitalu
— zaznaczył.
Przypomniał też o zaangażowaniu wojskowej inspekcji sanitarnej i wojsk chemicznych, które obecnie dezynfekują m.in. szkoły i przedszkola.
Dodał, że żołnierze wojsk inżynieryjnych udrożnili łącznie 129 km dróg i dokonały rekonesansu 27 uszkodzonych mostów, z których część jest obecnie naprawiana, a niezależnie od tego wojsko budowało przeprawy tymczasowe.
Odbudowa tymczasowej infrastruktury drogowej realizowana jest w większości miejscowości. Wywożone są odpady przez wszystkie siły zaangażowane. Trwa sprzątanie tych miejsc, w których doszło do powodzi
— przypomniał minister.
W podsumowaniu wystąpienia szef MON przypomniał też o wojskowej operacji „Feniks”, której celem jest łagodzenie skutków kataklizmu dla społeczności lokalnych oraz przyspieszenie odbudowy infrastruktury. Operacja ma koncentrować się na trzech kluczowych obszarach: odbudowa infrastruktury, ograniczenie ryzyka przyszłych powodzi oraz wsparcie ludności cywilnej.
Widok munduru żołnierza Wojska Polskiego dodawał otuchy i nadziei. Żołnierz Wojska Polskiego, żołnierz Wojsk Obrony Terytorialnej, wojsk operacyjnych będzie na tych terenach i naprawi wszystkie skutki powodzi, dopóki trzeba będzie. Do ostatniego miejsca, do ostatniej wsi, do ostatniego sioła, gdzie trzeba udzielić tego wsparcia
— zapewnił Kosiniak-Kamysz.
Stan łączności i dezinformacja
Wicepremier i minister cyfryzacji Krzysztof Gawkowski z Lewicy podczas przedstawiania w Sejmie informacji na temat powodzi w Polsce podkreślił, że działalność resortu cyfryzacji koncentrowała się na pięciu obszarach: zapewnienie łączności satelitarnej, przywrócenie łączności mobilnej, uruchomienie usług mobilnych, walka z dezinformacją, a także przekazywanie niezbędnego sprzętu komputerowego.
Wicepremier poinformował, że w trakcie kryzysu powodziowego przekazano m.in. 270 starlinków, które pozwoliły m.in. na komunikowanie się z zagrożonymi samorządowymi.
Odnośnie mobilnej łączności minister zauważył, że powódź w kulminacyjnym momencie zniszczyła 100 stacji bazowych. Jak podkreślił, w ciągu dwóch dni udało się przywrócić do pracy 50, a po pięciu dniach bez usług mobilnych pozostało ok. 1 tys. osób.
Teraz działają wszystkie stacje mobilne i BTS-y w Polsce
— zapewnił przedstawiciel MC.
Gawkowski przypomniał, że w trakcie powodzi uruchomiono w mObywatelu usługę „alert powodziowy”, dzięki której można było otrzymywać m.in. aktualne dane pogodowe.
Wicepremier podkreślił, że jednym z wyzwań była walka z dezinformacją. Zwrócił uwagę, że często pochodziła ona z tych samych kont i adresów IP, które były wykorzystywane do szerzenia fake newsów w trakcie ataku Rosji na Ukrainę.
Minister wskazał jednak, że w dezinformowali brali udział także Polacy. Przywołał przykład zatrzymanych przez Centralne Biuro do Zwalczania Cyberprzestępczości 25-latka i 28-latka.
CBZC informowało w środę o postawieniu im zarzutów. Mieli oni wykorzystywać sytuację powodziową do oszustw na masową skalę. Mężczyźni zostali objęci dozorami i zakazem opuszczania kraju, a wobec jednego z nich zastosowano poręczenie majątkowe.
Mężczyźni podejrzewani o stworzenie pełnej infrastruktury informatycznej w postaci m.in. kilkudziesięciu komputerów i telefonów z kartami SIM do popełniania na masową skalę oszustw phishingowych zostali zatrzymani na terenie woj. śląskiego
— przekazało CBZC.
Brak prądu i uszkodzona infrastruktura
Minister klimatu i środowiska Paulina Hennig-Kloska podkreśliła, że przywracanie dostaw energii elektrycznej było głównym z wyzwań w trakcie powodzi. Przypomniała, że w szczytowym momencie bez prądu było 80 tys. gospodarstw domowych.
Dzisiaj bez prądu pozostaje łącznie 1190 odbiorców w sześciu województwach i według najnowszych zapewnień dostawcy energii na tym terenie do końca tygodnia wszystkie problemy zostaną rozwiązane i we wszystkich domach pojawi się prąd
— powiedziała Hennig-Kloska z trybuny sejmowej.
Dodała, że obecnie na zalanych terenach w woj. dolnośląskim nie działało 15 oczyszczalni ścieków i 7 stacji paliw; w woj. opolskim – 8 oczyszczalni i jedna stacja paliw; w woj. lubuskim – jedna oczyszczalnia ścieków. Zapewniła, że obiekty te zostały zabezpieczone i są monitorowane przez służby środowiskowe.
Hennig-Kloska poinformowała, że na Stały Komitet Rady Ministrów trafił projekt noweli Prawa ochrony środowiska, który – jak podkreśliła minister - ma pomóc w budowie odporności miast na m.in. ekstremalne zjawiska pogodowe.
Zapewnienia Leszczyny
Minister zdrowia Izabela Leszczyna mówiła z trybuny sejmowej o sytuacji w służbie zdrowia w kontekście powodzi w południowo-wschodniej Polsce.
Najważniejszą informacją, jaką chciałabym się z państwem podzielić jest ta, że wszyscy pacjenci, mieszkańcy obszarów dotkniętych powodzią, mają zapewniony dostęp do lekarzy Podstawowej Opieki Zdrowotnej, do lekarstw i do leczenia szpitalnego, jeżeli takiego potrzebują
— zapewniła minister zdrowia.
Przypomniała o bezpłatnej, całodobowej infolinii NFZ (800 190 590), która jest wsparciem dla pacjentów z terenów powodziowych.
Szefowa MZ zdementowała też informacje, które pojawiały się w przestrzeni publicznej, dotyczące pogorszenia się stanu zdrowia ewakuowanych pacjentów.
Stan zdrowia żadnego z pacjentów ewakuowanych nie uległ pogorszeniu
— podkreśliła.
Leszczyna poinformowała, że działania stacji sanitarno-epidemiologicznych skupiają się teraz przede wszystkim na pobieraniu próbek wody, przeprowadzaniu badań laboratoryjnych oraz wydawaniu środków dezynfekcyjnych.
W przypadku wyłączenia wodociągu z eksploatacji woda przeznaczona do spożycia dostarczana jest jako woda butelkowana lub woda z cystern
— zaznaczyła minister.
Izabela Leszczyna podziękowała też wszystkim zaangażowanym w zapewnianie ciągłości opieki medycznej i bezpieczeństwa epidemiologicznego.
Straty w rolnictwie
Podczas dzisiejszego przedstawiania w niższej izbie parlamentu informacji na temat powodzi wiceminister rolnictwa Adam Nowak zapewnił, że żadne znaczne składy z nawozami bądź przechowujące środki ochrony roślin nie zostały naruszone przez powódź. Zwrócił uwagę, że był to okres mniej intensywnego nawożenia na polach.
Przedstawiciel MRiRW dodał, że powódź nie wpłynęła też negatywnie na żadne duże stado tworzy chlewnej czy bydła. Wskazał jednak, że tak jak nie ucierpiały zwierzęta, tak duże straty odnotowano w zabudowaniach gospodarstw.
Nowak dodał, że na 27 tys. ha nie zebrano tegorocznych plonów; 68 tys. ha gruntów rolnych zostało zalanych, a skutki powodzi dotknęły ok. 80 tys. ha. Wiceminister zaznaczył, że ponad 4,3 tys. rolników zostało poszkodowanych przez powódź.
Ponad 3,3 tys. producentów rolnych odnotowało na co najmniej jednej działce straty powyżej 30 proc. produkcji
— dodał
Doraźna pomoc społeczna
Minister rodziny, pracy i polityki społecznej Agnieszka Dziemianowicz Bąk zaznaczyła, że stanem klęski żywiołowej objęto 196 gmin w 31 powiatach.
Na tych obszarach mieszka 2 mln 629 tys. osób, w 876 gospodarstwach domowych. Pracuje tam 952 tys. osób, mieszka blisko 52 tys. bezrobotnych, działa 347 tys. przedsiębiorstw. Te liczby pokazują skalę kryzysu, ale przede wszystkim skalę potencjalnie potrzebnej pomocy i wsparcia
— powiedziała Dziemianowicz-Bąk.
Podkreśliła, że poszkodowani mogą ubiegać się o zasiłek powodziowy (2 tys. zł) i zasiłek z pomocy społecznej (8 tys. zł).
Taka pomoc, w postaci tych zasiłków trafiła już do ponad 30 tys. rodzin
— poinformowała minister.
Wskazała, że łączna suma środków wypłaconych wojewodom z rezerwy celowej na pokrycie kosztów tych zasiłków to 233 mln 314 tys. zł.
Z tego do poszkodowanych w formie tych bezzwrotnych zasiłków trafiło już 135 mln 699 tys. zł
— przekazała szefowa MRPiPS.
Zaznaczyła, że „kwoty te rosną z godziny na godzinę”.
Przypomniała, że uproszczony został formularz dotyczący pomocy społecznej dla powodzian.
Pracownicy socjalni wypełniają wyłącznie skróconą wersję tego formularza, ograniczając się do zbierania tylko niezbędnych danych osobowych i informacji o poniesionych krzywdach
— zaznaczyła Dziemianowicz-Bąk.
Dodała, że wnioski o zasiłek powodziowy i zasiłek z pomocy społecznej, jak również wnioski o pomoc remontową (100 tys. i 200 tys. zł) można składać ustnie, bez żadnych zaświadczeń.
Minister podziękowała wszystkim pracownikom pomocy społecznej za zaangażowanie, mimo że często sami byli osobami poszkodowanymi.
To także dzięki wam słowa „nikt nie zostanie bez pomocy” stają się rzeczywistością
— podkreśliła.
Dziemianowicz-Bąk poinformowała również, że zabezpieczone zostały też specjalne środki z Funduszu Pracy na finansowanie pomocy kierowanej do pracowników, pracodawców i osób bezrobotnych z terenów powodziowych.
Kłopoty placówek oświatowych
Minister edukacji Barbara Nowacka przypomniała, że uszkodzonych w bardzo różnym stopniu jest około 200 placówek edukacyjnych.
Niektóre będą mogły wrócić do pracy w ciągu kilku dni. Niektóre, pomimo uszkodzeń, po dopuszczeniu już w tej chwili funkcjonują. O innych wiemy, że przez najbliższe miesiące (…) będą remontowane
— zaznaczyła Nowacka.
MEN, jak podkreśliła, zapewni środki we współpracy z Ministerstwem Finansów.
Poinformowała też o wygospodarowaniu środków również na podręczniki i odbudowę bibliotek.
Będziemy mieć te środki w tym roku i w następnych - tak długo, jak będą potrzebne
— zaznaczyła.
Nowacka zapewniła, że „na edukację po powodzi i na wsparcie powodzian w tym obszarze pieniędzy absolutnie nie może zabraknąć i nie zabraknie”.
Chciałabym, żeby każda osoba, która dzisiaj martwi się o przyszłość, wiedziała, że jesteśmy gotowi zabezpieczyć środki finansowe dla dzieci i młodzieży i dla szkół
— podkreśliła.
Minister edukacji podziękowała nauczycielkom, nauczycielom i dyrektorom szkół, którzy „zachowali wielką przytomność umysłu i wielką determinację, by wesprzeć dzieci i młodzież w kryzysie”.
Zwróciła uwagę na malejącą liczbę zamkniętych szkół. Podała, że 17 września zamknięte były 604 placówki, a w środę - 43.
Wiele z tych placówek, które dzisiaj jeszcze nie są zdatne do przyjęcia dzieci i młodzieży, działa w innych formach, innych miejscach. Dyrektorzy organizowali pracę tak, by dzieci jak najkrócej były pozostawione bez edukacji szkolnej
— zauważyła.
Dodała, że to „wielka i siła i absolutnie godne podziwu działanie”.
Szefowa MEN zaznaczyła, że resort od samego początku współpracował z kuratorami oświaty, a ci - z delegaturami, nauczycielami, dyrektorami szkół, by na bieżąco monitorować sytuację i wspierać.
Podziękowała wszystkim kuratorom, „którzy w ramach zarządzania kryzysowego bardzo szybko i sprawnie współpracowali”. Szczególne podziękowania skierowała do kuratorów: dolnośląskiego, śląskiego, opolskiego i lubuskiego, „bo ich praca bardzo wspierała funkcjonowanie placówek oświatowych”.
Przypomniała również o inicjatywnie MEN „Zielone szkoły”, w ramach której uczniowie z terenów dotkniętych powodzią mogą korzystać z wyjazdów. Przekazała, że obecnie zgłosiło się na nie blisko tysiąc osób; sprawdzono 5 tys. zaoferowanych dla nich miejsc. Dodała, że pierwsze dzieci już korzystają z wypoczynku edukacyjnego. Zapewniła, że program ten będzie organizowany i wspierany przez resort także w czasie feryjnym.
Nowacka dziękując „za każdą współpracę, każdy gest wykonany przez społeczeństwo obywatelskie, instytucje państwowe, ludzi dobrej woli”, podziękowała też wszystkim służbom, które współpracowały, by odbudować m.in. infrastrukturę oświatową.
Jedno jest dla nas, dla całego rządu, oczywiste: odbudujemy tam, gdzie trzeba, wesprzemy każdą potrzebującą osobę, bo to jest obowiązek. Nie tylko rządu, każdej Polki i każdego Polaka
- podkreśliła Nowacka.
CZYTAJ TEŻ:
maz/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/707541-rzad-tlumaczy-sie-w-sejmie-z-dzialan-przeciw-skutkom-powodzi