Macie prawo i korzystacie z tego prawa, mówiąc o tym, że akcja pomocy przyszła za późno. Jesteście ostatnimi, którzy mogą mówić, że ktoś się spóźnił z akcją pomocy do powodzi - zaatakował polityków opozycji premier Donald Tusk w Sejmie. Zapowiedział audyt na temat tego, co i gdzie zawiodło.
Dzisiaj wieczorem premier Donald Tusk oraz ministrowie przedstawiają w Sejmie informację na temat wrześniowej powodzi oraz działań podjętych w celu usunięcia jej skutków.
Macie prawo i korzystacie z tego prawa mówić o tym, że akcja pomocy przyszła za późno. Będziemy robili bardzo dokładny audyt, gdzie, co zawiodło
— zapewnił szef rządu.
Zwrócił się do opozycji: „Jesteście ostatnimi, którzy mogą mówić, że ktoś się spóźnił z akcją pomocy do powodzi”. Wywołało to oburzenie posłów PiS.
Wtedy, kiedy ludzie tam na miejscu pomagali (…) ale ci ludzie, którzy na miejscu pomagali powodzianom w sobotę w telewizji oglądali was na wiecu politycznym
— argumentował szef rządu.
Tusk zaznaczył, że „miał osobiście dużo powodów, żeby to komentować, bo był głównym bohaterem tego politycznego wydarzenia w Warszawie”.
Nie powiedziałem na ten temat ani jednego słowa
— dodał.
Ale wydaje mi się, że wy też nie powinniście się wypowiadać na temat tego, kto za późno tam pojechał, kto w ogóle tam pojechał i kto zajął się powodzią wtedy, w tę sobotę, gdy woda naprawdę przyszła do miast
— zaznaczył.
Przypomniał, że sam był m.in. w Głuchołazach i Kłodzku.
Nie róbcie tego typu atmosfery, bo ona niczemu nie służy
— dodał premier.
Kwestia zaufania
Premier Donald Tusk, przedstawiając w Sejmie w informację ws. powodzi, podkreślał poświęcenie służb w akcji pomocowej. Według szefa rządu nie można pozwolić, by próby „rujnowania zaufania” do ratujących czy inne czyny „złych ludzi” popsuły wrażenie imponującej solidarności.
Chcę podkreślić nadzwyczajne, niespotykane poświęcenie ludzi, którzy pospieszyli z pomocą
— powiedział Tusk.
Podkreślił, że gdy na miejscu widział strażaków, policjantów, żołnierzy po służbie, to - po 30-40 godzinach na nogach - byli oni wykończeni, ale było widać w ich oczach satysfakcję.
Szef rządu podkreślił, że podstawą i warunkiem skuteczności akcji pomocowej, zwłaszcza w pierwszej fazie, było zaufanie między ratowanymi a tymi, którzy pomoc nieśli.
Rzeczą absolutnie niedopuszczalną - co obserwowaliśmy i na miejscu, i w mediach społecznościowych - były próby rujnowania tego zaufania między strażakami a tymi, którzy czekali na ich pomoc, między policjantami, żołnierzami, a ofiarami powodzi
— ocenił premier.
Tusk zwrócił się do funkcjonariuszy służb i pracowników samorządowych, zapewniając, że - nawet jeśli słyszeli „złe głosy” - to były to odosobnione przypadki, bo cała Polska, z małymi wyjątkami, była sercem z nimi.
Chciałbym, żeby żadne złe działania, żadni źli ludzie, nie zepsuli tego wrażenia imponującej solidarności
— podkreślił.
Szkodliwa dezinformacja
Premier zaapelował też o niepowielanie fake newsów, które mają na celu wzbudzenie paniki wśród ludzi. Jako przykład wskazał dezinformacje o przypadkach wysadzania wałów.
Tu nie może być miejsca na jakąś niemądrą albo brutalną politykę
— podkreślił.
Szef rządu zwrócił uwagę, że w czasie akcji powodziowej zdarzały się przykłady dezinformacji w sieci. Wskazał w tym kontekście m.in. na sugestie o rzekomych przypadkach wysadzania wałów. Ich celem - jak mówił - było podważanie zaufania do państwa i wzbudzenie paniki wśród ludzi.
Przygniatająca większość tych sygnałów (…) o tym, że ktoś intencjonalnie wysadza wały albo spuszcza wodę ze zbiornika, żeby zalać jakąś miejscowość - to są też fejki, to jest też dezinformacja
— zaznaczył.
Premier zauważył również, że w ostatnim czasie nastąpił także wzrost aktywności kont organizowanych przez Rosję.
Zaapelował do mediów i polityków o niepowielanie tego typu informacji.
Tu nie może być miejsca na jakąś niemądrą albo brutalną politykę
— podkreślił.
Będą rozliczenia?
Premier Tusk zapewnił, że akcja antypowodziowa i ratownicza zostanie rozliczona. Zapowiedział przedstawienie dokładnego kalendarium decyzji władz i instytucji, które były zaangażowane w działania antypowodziowe.
Wszystko zostanie sprawdzone
— zapewnił szef rządu,
Jeśli ktoś ma obawy co do tego, czy cała akcja antypowodziowa, ratownicza zostanie rozliczona, to są obawy niepotrzebne
— zaznaczył Tusk.
Dodał też, że każda decyzja np. Wód Polskich, ale także władz samorządowych, premiera czy rządu zostanie przedstawiona.
Kalendarium będzie bardzo dokładne. Tylko od audytu na temat tego, jak mają pracować zbiorniki albo gdzie ma pojechać Straż Pożarna i kogo ewakuować nie jesteście wy, bo wy nie macie o tym zielonego pojęcia
— mówił Tusk, zwracając się od posłów opozycji.
Wszystko zostanie sprawdzone
— zapewnił.
Szef rządu przypomniał też wydarzenia z piątku 13 września, apelując do posłów opozycji, by przestali manipulować, bo to bardzo szkodzi wszystkim, którzy są zaangażowani w akcję powodziową.
W piątek rano - i wszyscy to widzieli i wszyscy to słyszeli - powiedziałem słowa kluczowe tego pierwszego dnia: niezależnie od tego, jaka jest o godzinie 8 czy 7 rano prognoza, nie lekceważymy tego niebezpieczeństwa. Wszędzie wysyłamy służby. Od pierwszego dnia wzywaliśmy wszystkich mieszkańców i powtarzaliśmy to każdego dnia wielokrotnie: nie lekceważcie rekomendacji Straży (Pożarnej) i Policji o potrzebie ewakuacji
— powiedział Tusk, dodając, że służby docierały do zagrożonych powodzią miejscowości.
Wychodzi na to, że w logice premiera winni wszelkim nieprawidłowościom w kontekście akcji przeciwpowodziowej są wszyscy dookoła, tylko nie on sam.
CZYTAJ TEŻ:
maz/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/707530-demagogiczna-tyrada-w-sejmie-tusk-zaatakowal-opozycje