Tomasz Siemoniak, szef MSWiA, podczas posiedzenia rządu zaliczył dość ciekawe przejęzyczenie, które - jeśli weźmiemy pod uwagę iście propagandowe ustawki z premierem Tuskiem jedzącym zupę czy chodzącym po domach zrujnowanych przez żywioł lub w iście wschodnim stylu besztającym urzędników, może wydawać się nawet „pomyłką freudowską”.
Określenie „sztab” brzmi poważnie, niezależnie od tego, z jakim przymiotnikiem zostanie połączone. Jak jednak ocenić sytuację, w której rząd myli sztab powodziowy ze sztabem wyborczym? Zwłaszcza, gdy jest to rząd, który jeszcze rok temu, będąc wówczas w opozycji, oskarżał rządzące wtedy Prawo i Sprawiedliwość o zbijanie kapitału politycznego na kryzysowych sytuacjach, których szczególnie w trakcie drugiej kadencji Zjednoczonej Prawicy było sporo?
Siemoniak pomylił sztaby?
Działa od samego początku Rządowa Agencja Rezerw Strategicznych. Jej szef, gen. Jan Rajchel uczestniczy w Krajowym Sztabie Wyborczym. Tutaj uruchomiono do tej pory różne środki…
— mówił minister Siemoniak podczas posiedzenia rządu. Ktoś z zebranych, prawdopodobnie dziennikarz, przerwał politykowi.
Proszę? Krajowym sztabie powo… A jak ja powiedziałem?
— spytał Siemoniak.
Wyborczym
— odpowiedział głos z głębi sali.
Przepraszam, w sztabie powodziowym oczywiście. To zmęczenie może trochę… W sztabie powodziowym
— sprecyzował szef MSWiA.
Czyżby „freudowska pomyłka”?
Jeden z internautów, który wyłapał przejęzyczenie ministra, ocenił, że możemy mieć do czynienia z tzw. pomyłką freudowską:
Ta freudowska pomyłka Siemoniaka bardzo dobrze pokazuje prawdziwe intencje tych medialnych ustawek propagandowych. Tak, ma Pan rację. To są w istocie nie sztaby powodziowe, ale sztaby wyborcze. Na sztabach wyborczych też się zastanawiają, jak nie podawać ilości ofiar
Ocenę pozostawiamy Czytelnikom. Z drugiej strony to ciekawe, że pewną „propagandową” wymowę reakcji rządu na powódź dostrzegają nawet dziennikarze raczej przychylni obecnym władzom.
aja/X
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/707349-krajowy-sztab-ale-jaki-freudowska-pomylka-siemoniaka