Krajowa Rada Sądownictwa we wnioskach do Trybunału Konstytucyjnego wskazuje, że obecny rząd nie jest „organem tożsamym do Rady Ministrów, o jakiej stanowi konstytucja”. KRS zaskarżyła do TK marcowe rozporządzenia rządu o komisjach kodyfikacyjnych przy ministrze sprawiedliwości.
Krajowa Rada Sądownictwa zwróciła się do Trybunału Konstytucyjnego o uznanie za niekonstytucyjne rozporządzeń rządu o komisjach kodyfikacyjnych: prawa karnego, prawa cywilnego, prawa rodzinnego oraz ustroju sądownictwa i prokuratury.
Zdaniem KRS rząd nie jest tożsamy z konstytucyjnym rządem, bo zasiadają w nim osoby, które składając przysięgę, użyły słowa „ministra” (nieznanego w polskim prawie i konstytucji), a nie „minister”.
Rada Ministrów powołana 13 grudnia 2023 r. nie jest organem tożsamym do Rady Ministrów, o jakiej stanowi konstytucja
— wskazano we wnioskach przesłanych do TK.
Niekonstytucyjne ślubowania trzech pań minister
W konsekwencji w jej pracach biorą udział osoby, które nie objęły urzędu ministra w trybie art. 151 Konstytucji RP, a które roboczo można określić mianem komisarzy działów
— oceniła KRS.
Nieprawidłowy skład Rady Ministrów wynika z braku złożenia ślubowania zgodnie z konstytucyjną treścią roty ślubowania przez ministra edukacji Barbarę Nowacką i ministra ds. równości Katarzynę Kotulę, które w miejsce słów „obejmując urząd ministra” wypowiedziały słowa: „obejmując urząd ministry” oraz wobec wypowiedzenia przez Marzenę Okłę-Drewnowicz, że obejmuje urząd ministra ds. polityki społecznej w sytuacji, gdy postanowieniem Prezydenta RP została powołana na stanowisko ministra ds. polityki senioralnej
— wywodzi KRS.
Jak zaznaczono w uzasadnieniach wniosków, „można zatem się zgodzić ze stanowiskiem Barbary Nowackiej, Katarzyny Kotuli i Marzeny Okła-Drewnowicz, że wymienione ‘poszły w ministry’, nie złożyły jednakże ślubowania i nie objęły tym samym funkcji ministra”.
Wśród innych zarzutów KRS wymieniła, że powołani w skład czterech komisji sędziowie nie zaniechali realizowania obowiązków sędziowskich. Ponadto według KRS wydanie rozporządzeń nastąpiło bez zachowania wymaganego trybu, bo z pominięciem zaopiniowania przez KRS.
Kwiatkowski wzywa „pomoc psychiatryczną”, Pawełczyk-Woicka odpowiada
Przed tygodniem członek KRS i senator KO Krzysztof Kwiatkowski napisał na platformie X, że KRS chce przyjąć uchwałę, iż Rada Ministrów „jest nielegalna bo trzy panie minister, składając przysięgę przed prezydentem powiedziały: ‘obejmując urząd ministry’ zamiast ‘ministra’”.
Proszę o pilny przyjazd z pomocą psychiatryczną na posiedzenie
— dodawał.
Pana wpis jest niezgodny ze stanem faktycznym, gdyż wszyscy członkowie KRS uznają Rząd Rzeczypospolitej Polskiej i mam nadzieję, że tak pozostanie
— odpowiadała wtedy Kwiatkowskiemu przewodnicząca Rady Dagmara Pawełczyk-Woicka.
Artykuł sędziego TK
Na fakt, że ślubowanie ze słowem „ministra” zamiast „minister” jest nieważne zwracał uwagę już w grudniu ubiegłego roku sędzia TK Mariusz Muszyński.
Owszem, dwie pierwsze panie [Barbara Nowacka i Katarzyna Kotula - przyp. red.] dokonały świadomej zmiany słów przysięgi, a trzecia [Marzena Okła-Drewnowicz - przyp. red.] popełniła błąd prawdopodobnie niecelowo. Jednak niezależnie od sytuacji i intencji, skutek jest taki sam. Błędy w trakcie ministerialnej przysięgi nie są nieznaczącymi pomyłkami. Przysięga ministra składana wobec Prezydenta stanowi składnik obiektywnej procedury powołania. Jest obietnicą konkretnego postępowania osoby ją składającej, zwerbalizowaną słowami o normatywnie określonej treści. Tym samym stanowi osobiste zobowiązanie, przejaw gotowości do ponoszenia odpowiedzialności za wykonywanie swoich obowiązków
— pisał 20 grudnia 2023 r. na łamach „Rzeczpospolitej”.
Mariusz Muszyński podkreślał ponadto, że słowa, które minister powinien wypowiedzieć, składając przysięgę, są „sztywno” określone w Konstytucji RP.
Tak więc – zgodnie z art. 151 Konstytucji - osoba ją składająca obejmuje funkcję „ministra”. Nie może samodzielnie rekonstruować nazwy powierzonego jej urzędu. Wszelkie feminatywy i tzw. europejska nowomowa są dobre na wiece polityczne, ale nie mogą zmieniać konstytucyjnej procedury powoływania
— napisał sędzia TK, zwracając uwagę, że Kotula, Nowacka i Okła-Drewnowicz, potwierdziły swoimi podpisami przysięgę o innej treści niż ta, którą złożyły.
Muszyński przywołał przykład byłego prezydenta USA Baracka Obamy, który w 2009 r. zmuszony był dwukrotnie składać swoją przysięgę.
Powodem był błąd, jakiego dopuścił się w słowach roty. Prowadzący uroczystość Przewodniczący Sądu Najwyższego USA, John Roberts, pomylił tylko kolejność słów, a Obama powtarzając za nim, powtórzył ten błąd. Aby uniknąć ewentualnych kontrowersji co do faktu objęcia urzędu prezydenckiego, prawnicy Białego Domu uznali, że na wszelki wypadek lepiej będzie powtórzyć przysięgę, co nastąpiło kilka dni później
— wskazał sędzia.
W rządzie Donalda Tuska zasiadają więc osoby, dla których względy ideologiczne są ważniejsze od obowiązującej w Polsce konstytucji, której za rządów PiS tak broniły. Czy zatem niektóre ich działania mogą dziwić?
aja/PAP, Rp.pl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/706885-niekonstytucyjna-przysiegakrs-zaskarza-rozporzadzenia-rzadu