Ministerstwo Przemysłu przechodzi nietypowe zmiany. Okazuje się, że „pustoszeje” jeden z niezwykle ważnych departamentów, a pracownicy przenoszeni są w inne miejsce. Z drugiego urzędnicy odchodzi sami.
Pustoszeje Departament Energii Jądrowej, którego urzędnicy są przenoszeni do innych departamentów, nie najlepsze informacje płyną też o Departamencie Górnictwa i Hutnictwa. Co dzieje się w katowicko-warszawskim resorcie?
– czytamy na portalu energetyka24.com.
Okazuje się, że wspomniany departament miał stracić niemal połowę pracowników.
Z naszych informacji wynika, że Departament Energii Jądrowej stracił niemal połowę zatrudnionych tam osób (kilkanaście). Urzędnicy nie opuścili resortu przemysłu, ale z nieznanych nikomu przyczyn przeniesiono ich do innych departamentów, np. komunikacji czy prawnego. Mało kto to rozumie, choćby dlatego, że DEJ dopiero od 1 lipca jest pod jurysdykcją Ministerstwa Przemysłu i nic nie wskazywało na to, że ktoś będzie przenosił doświadczonych urzędników związanych z atomem do innych departamentów
– pisze portal.
Portal donosi też o sytuacji w Departamencie Górnictwa i Hutnictwa, skąd urzędnicy odchodzą sami.
Z czego mogą wynikać tak poważne zmiany?
Nasi rozmówcy twierdzą, że te zmiany to przede wszystkim skutek problemów MP ze znajdowaniem nowych ludzi do pracy. Ponieważ nie udaje się zatrudnić specjalistów, zaczęto posiłkować się tymi już dostępnymi
– przekonuje portal.
mly/energetyka24.com
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/706774-niepokojace-dzialania-w-ministerstwie-przemyslu-sprawdz