Donald Tusk ciągle twierdzi, że 13 września „prognozy wówczas nie były przesadnie alarmujące”. Przekonywał o tym w neo-TVP, a jego słowa rozpowszechniają niektórzy dziennikarze. Czy rzeczywiście premier mógł nie wiedzieć 13 września o zagrożeniu powodziowym? Przeczą temu liczne doniesienia mediów, które wskazywały, że nad Polskę nadciąga niż genueński, czyli „ten sam, który już raz doprowadził w naszym kraju do wielkiej tragedii”. „Doznał pomieszania zmysłów i nie rejestrował rzeczywistości? - skomentował były wicepremier Jacek Sasin z PiS.
Informacje o zbliżającej się nawałnicy ogólnopolskie media podawały już kilka dni przed wypowiedzią premiera Donalda Tuska z 13 września, kiedy stwierdził, że „prognozy nie są alarmujące”. W publikacjach powoływano się nie tylko na prognozy meteorologiczne, ale także na alerty Rządowego Centrum Bezpieczeństwa, które trafiły do mieszkańców województw dolnośląskiego i opolskiego.
Choć sytuacja wymagała natychmiastowych działań, to według Tuska nie było powodu do paniki. Czy rząd zignorował zagrożenie powodziowe? RCB wydało już alerty dla południowej i centralnej części kraju
— przypomina Prawo i Sprawiedliwość we wpisie na X.
Z kolei wczoraj, Janez Lenarčič, komisarz UE ds. zarządzania kryzysowego ujawnił, że Komisja Europejska ostrzegała kraje członkowskie przed zbliżającym się żywiołem już 10 września. Wykorzystywano w tym celu europejski system ostrzegania Copernicus. Mimo to, Donald Tusk na antenie neo-TVP Info próbuje tłumaczyć się ze swego uspokajającego tonu sprzed 6 dni.
Tak, prognozy wówczas nie były przesadnie alarmujące. To, co było dla mnie kluczowe, to było pierwsze posiedzenie sztabu. Chciałbym przypomnieć, że to był piątek 13 o 8 rano, tu we Wrocławiu, jeszcze nie było nigdzie wysokiej wody. Nie było mowy o powodzi w Polsce. Przygotowaliśmy te działania sztabowe i kryzysowe nie tylko we Wrocławiu z odpowiednim wyprzedzeniem – premier Donald Tusk w rozmowie z Justyną Dobrosz-Oracz pytany o swoje słowa na temat prognoz
— rozpowszechnia na platformie X twierdzenia Tuska dziennikarz wp.pl Patryk Michalski.
„Donald Pinokio” i Michalski
Reagując na wpis Michalskiego, czytelnicy dołączyli do niego wiadomości kontekstowe, które pokazują medialne publikacje z 10 i 11 września, mówiące o nadciagającej nawałnicy.
Ulewy sprowadzi nad Stary Kontynent niż genueński. Ten sam, który już raz doprowadził w naszym kraju do wielkiej tragedii
— można było przeczytać 11 września na portalu twojapogoda.pl.
Z kolei wczoraj macierzysta redakcja Patryka Michalskiego informowała o wypowiedzi unijnego komisarza ds. zarządzania kryzysowego w sprawie ostrzeżeń wysyłanych do krajów członkowskich od 10 września.
Wiadomości kontekstowe bardziej wiarygodne od dziennikarza, który łyka jak pelikan, że nie było złych prognoz dotyczących powodzi
— skomentowała wpis Michalskiego Joanna Miziołek z tygodnika Wprost.
Były wicepremier Jacek Sasin z PiS przypomina Michalskiemu jego własny tekst z 12 września o nadciagającej nawałnicy. Alarmującymi prognozami przejął się wtedy szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz, który postawił WOT w stan gotowości. Sęk w tym, że o pomoc do wojska powinni zwrócić się przedstawiciele rządu w terenie, czyli wojewodowie. Trudno było jednak im to zrobić, skoro według słów premiera Tuska, „prognozy nie były alarmujące”. Te słowa wypowiedział dzień po tym, jak Kosiniak-Kamysz miał już służby w gotowości, o czym informował Michalski na wp.pl.
W piątek 13-go Tusk nic nie wiedział o powodzi? To dlaczego dzień wcześniej Kosiniak-Kamysz już miał służby w gotowości? A gdy trzy dni wcześniej, 10-go, unijny komisarz alarmował polski rząd o nadciągającej powodzi, premier doznał pomieszania zmysłów i nie rejestrował rzeczywistości? Donald „Pinokio” Tusk strikes again
— skomentował Sasin, pokaząc wpisy Michalskiego.
Informacji i ostrzeżeń było mnóstwo
Warto prześledzić kalendarium pojawiających się informacji o zbliżających się ulewach, które mogą spowodować podobną do roku 1997 tragedię.
➡️ Czerwiec 2024r.: Pierwsze doniesienia o nadciągającym niżu genueńskim, który wczesną jesienią może stanowić źródło groźnych zjawisk atmosferycznych jak powodzie.
➡️ 2 września 2024r.: Meteorolodzy ostrzegali, iż w perspektywie dwóch tygodni południowo-zachodnia Polska może się mierzyć z gigantyczną falą powodziową.
➡️ 6 września 2024r.: Ostrzeżenia o nadciągającym kataklizmie przesłali Czesi, którzy ruszyli z pełnym zaangażowaniem do walki z powodzią.
➡️ 10 września 2024r.: Oficjalnie o dużym ryzyku historycznej powodzi rząd Donalda Tuska został poinformowany przez komisarza unijnego ds. zarządzania kryzysowego (dane w ramach europejskiego systemu #Copernicus)
➡️ 13 września 2024r.: Fala powodziowa już napływała, lecz:
🔴 Donald Tusk uspokajał, że to nic poważnego, a „prognozy nie są przesadnie alarmujące”;
🔴 Wody Polskie otrzymywały wciąż polecenie, by gromadzić wodę w zbiornikach i nie rozpoczynać sukcesywnego jej zrzutu.
➡️ 14 września: Fala uderzyła z olbrzymią siłą, nastąpiły gwałtowne i nieskoordynowane działania państwa, Donald Tusk zmienił zdanie i przyznał, że to historyczna klęska.
Błędy, zaniechania, nieudolne i chaotyczne „zarządzanie” państwem - to materiał nie tyle na komisję śledczą, co na śledztwa prokuratorskie! Mamy do czynienia z jednym z największych skandali III RP!
— przypomniał Oskar Szafarowicz.
O zbliżającym się zagrożeniu powodzią informowały także media publiczne już 11 września.
A gdzie tam: ogólnopolskie media zaczęły bombardować o nadchodzącym armagedonie już w ŚRODĘ wieczorem:
— napisał na platformie X Damian Kaźmierczak, Członek Zarządu Polskiego Związku Pracodawców Budownictwa, dołączając artykuł znajdujący się na stronach Polskiego Radia.
W kolejnych dniach przez Polskę przetoczy się rozległy niż, który przyniesie ze sobą olbrzymie ilości deszczu. Synoptycy ostrzegają, że ze względu na ulewy czeka nas „pogodowy armagedon”
— brzmiał nagłówek tekstu.
O zagrożeniu powodziowym już 10 września informowała Komisja Europejska
— komentuje sprawę Adam Czarnecki, inicjator #StoimyDlaCPK. Wskazał jednocześnie na informacje o ostrzeżeniach KE w ramach systemu Copernicus podane przez portal gdzie pracuje Michalski.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/706690-czy-tusk-mogl-nie-wiedziec-13-wrzesnia-o-zagrozeniu