„Mam poważne obawy dotyczącego, co może się teraz wydarzyć. Obawiam się, że część urzędników RARS, po tym co zrobiono z prezesem Kuczmierowskim, będzie bała się używać tych przepisów” - mówi portalowi wPolityce.pl europoseł Piotr Müller z PiS. Podkreśla, że Agencja może być teraz w „decyzyjnym paraliżu po ostatnich wydarzeniach”. „Chciałbym zobaczyć decyzję o uruchomieniu zasobów RARS na potrzeby powodzian” - podsumował były rzecznik rządu.
Rządowa Agencja Rezerw Strategicznych powstała na przełomie 2020 i 2021 roku. Jej zadaniem jest gromadzenie zasobów strategicznych w zakresie żywności, medycyny oraz środków technicznych i paliw, które mogą zostać szybko użyte w sytuacji kryzysowej. Z taką mamy do czynienia obecnie podczas powodzi na południu Polski.
Była ogromna praca wykonana przez Michała Kuczmierowskiego. Przyspieszono i uproszczono procedury na wypadek sytuacji kryzysowych i dziś można z tego skorzystać. W poprzedniej kadencji udało nam się zmienić przepisy, które teraz pozwalają na bardzo szybkie reagowanie. Niestety dziś ta pomoc została uruchomiona bardzo późno, o ile w ogóle została
— mówi portalowi wPolityce.pl europoseł Piotr Müller z PiS.
Decyzyjny paraliż RARS
Za rządów Zjednoczonej Prawicy RARS funkcjonowała przy KPRM i podległa premierowi, który mógł dzięki temu podejmować szybkie decyzje. Teraz to się jednak zmieniło, agencja przeszła pod nadzór MSWiA. Według byłego rzecznika rządu Piotra Müllera wiele wskazuje na to, że w tak trudnej dla Polski sytuacji RARS jest teraz sparaliżowana.
Mam poważne obawy dotyczącego, co może się teraz wydarzyć. Obawiam się, że część urzędników RARS, po tym co zrobiono z prezesem Michałem Kuczmierowskim, po ogromnej nagonce na niego, będzie bała się używać tych przepisów. Choć wszystko jest tam legalne i regulacje są jasne
— podkreśla polityk Prawa i Sprawiedliwości.
Część prokuratorów może bowiem w przyszłości oskarżyć ich o jakieś domniemane nadużycia. Tak się przecież teraz działo w wielu innych przypadkach. Myślę, że uzupełnienie zasobów RARS, po ich wykorzystaniu dla powodzian, może nie zostać z tego względu uzupełniona. Choć nie wiem jaki jest aktualny stan magazynów - czy w ogóle były przez ostatnie miesiące uzupełniane - to obawiam się, że teraz mogą pozostać puste
— uzupełnia w rozmowie z portalem wPolityce.pl europoseł.
Premier pozbył się odpowiedzialności za funkcjonowanie RARS-u, która przeszła pod kontrolę MSWiA. Chciałbym zobaczyć decyzję o uruchomieniu zasobów RARS na potrzeby powodzian. Premier ogłasza bowiem, że to WOŚP będzie teraz pomagał i nic nie mówi o RARS. To dobrze, że organizacje pozarządowe pomagają, m.in. Caritas i PCK. Zasoby RARS powinny być jednak uruchomione natychmiast, z dnia na dzień. Nie rozumiem dlaczego tak się nie dzieje i dlaczego nie jest to pokazywane
— zastanawia się były rzecznik rządu Mateusza Morawieckiego.
Albo się to po prostu nic się nie dzieje i te rezerwy uruchomiono jedynie na papierze, albo premier jest po prostu cyniczny. Nie chce pokazywać, że RARS jest jednak ważnym elementem łańcucha pomocy powodzianom. Musiałby podważyć całą swoją narrację o rzekomych nieprawidłowościach w agencji i opowiadania dotyczące Michała Kuczmierowskiego
— mówi europoseł Piotr Müller z PiS.
Może być też tak, że RARS nie ma obecnie zdolności logistycznych i jest w decyzyjnym paraliżu po ostatnich wydarzeniach
— dodaje.
koal
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/706479-muller-tusk-musialby-podwazyc-narracje-o-naduzyciach-w-rars