„Szczycę się tym, że byłem pierwszym, który wymienił Andrzeja Dudę jako potencjalnego kandydata na prezydenta. Wiedziałem, że będzie idealnie odróżniał się od Bronisława Komorowskiego. W kolejnych wyborach kandydat PiS też powinien odcinać się od tego strasznego chamstwa, jakie jest znakiem firmowym tamtej strony i zachowywać się jak dżentelmen, który broni honoru degradowanej Polski” – podkreślił w rozmowie z „Wprost” prof. Ryszard Legutko, były europoseł PiS.
Nie mam swojego kandydata na prezydenta. Ale szczycę się tym, że byłem pierwszym, który wymienił Andrzeja Dudę jako potencjalnego kandydata na prezydenta Polski. Pracowaliśmy razem u prezydenta Lecha Kaczyńskiego i wiedziałem, że będzie idealnie odróżniał się od Bronisława Komorowskiego, kandydata drugiej strony
— zaznaczył były europoseł PiS.
„To był klucz”
To był klucz. Sądzę, że to powinno być najważniejsze kryterium i w przyszłorocznych wyborach należałoby przyjąć podobną zasadę. Idealny kandydat powinien odcinać się od tego strasznego chamstwa, jakie jest znakiem firmowym tamtej strony, a jednocześnie kontynuować linię Andrzeja Dudy. W sensie przywiązania do patriotyzmu, ciągłości polskiej tradycji
— powiedział prof. Ryszard Legutko.
Mamy inwazję lewactwa na Polskę, nie tylko wewnętrzną, ale i zewnętrzną, więc jedyną strategią, jaką uważam za właściwą, jest wyłonienie polityka, który będzie zachowywać się jak dżentelmen, który broni honoru degradowanej Polski
— wskazał były europoseł PiS.
Proszę mnie nie wciągać w konkretne nazwiska. Raz mi się z Dudą udało, ale nie będę znów ryzykował
— dodał, odpowiadając na pytanie, czy prezes IPN Karol Nawrocki, czy były szef MON Mariusz Błaszczak, którzy pojawia się najwyżej na giełdzie nazwisk, wpisują się w jego wizję.
CZYTAJ WIĘCEJ:
nt/wprost.pl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/706038-prof-legutko-chamstwo-jest-znakiem-firmowym-drugiej-strony