„W tym oświadczeniu nie będzie żadnego elementu posypywania głowy popiołem” - powiedział Dariusz Mazur, wiceminister sprawiedliwości w programie „Tłit” WP, pytany o „czynny żal”. „Chodzi o to, żeby sędzia stwierdził w drodze takiego oświadczenia, że była wada ustrojowa i on zgadza się z kierunkiem naprawy tej wady” - dodał, tym samym potwierdzając, że chodzi - najzwyczajniej w świecie - o „lojalkę”.
Z wywiadu wiceministra Dariusza Mazura w programie „Tłit” WP mogliśmy dowiedzieć się dość interesujących rzeczy o tzw. „czynnym żalu”, który będą musieli złożyć sędziowie zakwalifikowani przez obecną władzę jako „neo-sędziowie”. Wypowiedź pokazuje, że obecnej władzy już przestało się chcieć postarać o choćby minimum pozorów, że to, co robi, nie jest tym, co robi w rzeczywistości, choć oskarżała o to PiS.
Pytany o nowelizację ustawy o KRS, podsekretarz stanu w MS wskazał, że zakłada ona wybór 15 sędziów członków KRS, w wyborach bezpośrednich i głosowaniu tajnym. Głosować będą wszyscy sędziowie w Polsce.
„Neo-sędzia” „neo-sędziemu” nierówny?
Według przyjętego założenia, wejście w życie ustawy spowoduje utratę mocy obowiązującej uchwał KRS w tym okresie, kiedy jej skład nie był zgodny z konstytucją
— wskazywał.
Co zatem z sędziami powołanymi lub awansowanymi za sprawą obecnej KRS?
Ich możliwość wyboru była ograniczona w sposób szczególny, ponieważ mieli tylko jedną alternatywę, gdyby chcieli odrzucić stanięcie przed KRS - obranie innej drogi zawodowej na nie wiadomo jak długi czas, więc ich sytuacja motywacyjna była inna
— stwierdził wiceminister „łaskawca”.
Dodał, że kolejna grupa to tacy sędziowie, którzy, choć awansowali, to nie zrobili wielkiej kariery. Również mieli ograniczony wybór, nie mając możliwości awansu innych niż z udziałem KRS, przy czym brak skorzystania z niej nie powodował zaniechania ich drogi zawodowej.
Jeżeli te osoby złożą oświadczenie dobrowolnego powrotu na ostatnie legalne zajmowane stanowisko, to według założeń projektu ustawy wobec takich osób nie będzie wstrzymane postępowanie dyscyplinarne
— zastrzegł Dariusz Mazur.
Czy sędzia zgadza się z kierunkiem naprawy wady?
Na czym polega tzw. „czynny żal”? Tutaj już zaczęło robić się ciekawie!
W tym oświadczeniu nie będzie żadnego elementu posypywania głowy popiołem
— zaznaczył podsekretarz stanu w MS.
Chodzi o to, żeby sędzia stwierdził, w drodze takiego oświadczenia, że była wada ustrojowa i on zgadza się z kierunkiem naprawy tej wady
— dodał następnie, chyba nie pozostawiając już wątpliwości, że komentatorzy - w tym wybitni prawnicy - mają rację, mówiąc o tym, że to nic innego jak „lojalka”. Taki sędzia automatycznie otrzyma delegację do sądu, w którym orzeka obecnie, będzie mógł także przystępować do konkursów na stanowiska.
Może czas na przygotowanie wzoru takiego oświadczenia. Na przykład: „Słuszną linię ma nasza władza”, podpisano: skruszony neo-sędzia Stanisław Iksiński. P.S. Niech żyje Premier Donald Tusk! Niech Żyje Minister Adam Bodnar! Uśmiechnięta Polska niechaj trwa wiecznie!”.
aja/X, Wp.pl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/705751-czynny-zal-czy-lojalka-wiceminister-sie-wygadal