Doprawdy, obserwujemy coraz to ciekawsze interakcje na polskiej scenie polityczno-medialnej. Otóż minister sprawiedliwości Adam Bodnar musiał bronić kuriozalnej zagrywki premiera Donalda Tuska z wycofaniem głośnej kontrasygnaty… przed krytyką ze strony prof. Andrzeja Zolla i kąśliwą uwagą Moniki Olejnik. Bodnar, niczym zaklęty, przekonywał w TVN24 że Tusk „w tym przypadku absolutnie miał podstawę prawną”. Czy takie tłumaczenia wystarczą?
Zakiwał się z kontrasygnatą
Premier Donald Tusk poinformował na platformie X, że w oparciu o skargę sędziów Izby Cywilnej Sądu Najwyższego podjął decyzję o uchyleniu kontrasygnaty postanowienia prezydenta Andrzeja Dudy ws. sędziego Krzysztofa Wesołowskiego.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Tusk chce obłaskawić „kastę”? „Podjąłem decyzję o uchyleniu kontrasygnaty”. To efekt skargi sędziów z Izby Cywilnej SN!
Jednocześnie Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie wystosował komunikat, w którym poinformował, że do WSA wpłynęła skarga ws. wyznaczenia przez prezydenta Andrzeja Dudę przewodniczącego zgromadzenia sędziów Izby Cywilnej Sądu Najwyższego. WSA przekazał jednak tę skargę… prezydentowi Andrzejowi Dudzie, ponieważ ta skarga powinna najpierw trafić do „organu, którego działanie, bezczynność lub przewlekłe prowadzenie postępowania jest przedmiotem skargi”.
CZYTAJ TAKŻE: Kompromitacja Tuska! WSA wyjaśnił, że błędnie wniesiono skargę ws. postanowienia prezydenta. Przekazał ją… Andrzejowi Dudzie
Prof. Zoll nie pocieszył Tuska
Premier Donald Tusk będzie niepocieszony, ponieważ jego przedziwną zagrywkę skrytykował między innymi… profesor Andrzej Zoll, były prezes Trybunału Konstytucyjnego i były Rzecznik Praw Obywatelskich. Mówił na antenie TVN24, że jego zdanie ruch premiera „jest formalnie nieusprawiedliwiony”.
Nie ma w systemie prawnym, szczególnie w konstytucji, podstawy do wycofania kontrasygnaty
— podkreślił. Dodał, że „na pewno” taką podstawą nie może być wniosek dwóch sędziów, a to właśnie o nim wspomniał Tusk, informując o swojej decyzji. Chcąc jednak winę i tak zrzucić - jakie to przewidywalne! - na prezydenta, prof. Zoll stwierdził, że „niekonstytucyjna” była decyzja o powołaniu sędziego na przewodniczącego zgromadzenia Izby Cywilnej.
Nawet Olejnik przeciwko premierowi!
Z tym dylematem (czyli krytyką ze strony prof. Zolla, który z pewnością jest „autorytetem” dla obozu Tuska), musiał się zmierzyć również w TVN24 minister sprawiedliwości Adam Bodnar. Co więcej, Bodnar był zmuszony odeprzeć również kąśliwą uwagę Moniki Olejnik!
Pan premier wprawił w osłupienie konstytucjonalistów, robiąc taki dziwny gest, mianowicie wycofując podpis pod kontrasygnatą, a ten podpis sam złożył parę dni temu
— powiedziała Monika Olejnik do Adam Bodnara w „Kropce nad i” na antenie TVN24
Minister Bodnar próbuje bronić szefa
Bodnar jednak odparł, że nie jest przekonany co do trafności opinii prof. Zolla. Opowiedział, że „w międzyczasie” została złożona skarga do sądów administracyjnych przed dwóch sędziów Izby Cywilnej SN.
Jeśli jest składana skarga, to organ, który podejmuje decyzję, może w trybie przepisów Prawa o postępowaniu przed sądami administracyjnymi dokonać swoistej autokorekty swojej decyzji
— stwierdził minister sprawiedliwości.
Zostały złożone skargi. Jeśli skargi dotyczą treści aktu administracyjnego, w tym przypadku kontrasygnaty złożonej przez premiera, do czasu kiedy ta kontrasygnata się nie zmaterializuje, czyli nie zostanie uruchomiony proces wyboru prezesa Izby Cywilnej, można dokonać korekty w trybie bodajże art. 54 Prawa o postępowaniu przed sądami administracyjnymi
— doprecyzował.
Bodnar ocenił, że premier „w tym przypadku absolutnie miał podstawę prawną”, by taką decyzję podjąć i „uchronić przed wyborem prezesa Izby cywilnej w ciągu najbliższych dni”.
Według szefa MS „jeśli zgromadzenie izby się odbędzie, bez kontrasygnaty premiera, to będzie dotknięte wadą prawną i trudno będzie mówić o tym, że nowa osoba wybrana na to stanowisko będzie legalnie wybranym prezesem Izby Cywilnej”.
Jasne stanowisko SN
Rzecznik prasowy Sądu Najwyższego sędzia Aleksander Stępkowski przekazał PAP, że zgromadzenie wyborcze sędziów Izby Cywilnej odbędzie się we wtorek, 10 września, niezależnie od „bezprecedensowego ataku premiera na niezależność Sądu Najwyższego” i próbę blokowania prac jego organów.
Jak zaznaczył Stępkowski, wskazanie do pełnienia funkcji przewodniczącego Zgromadzenia Sędziów Izby Cywilnej SN „następuje na mocy postanowienia Prezydenta RP, nie zaś na mocy decyzji premiera”.
Premier, kontrasygnując postanowienie prezydenta, przyjmuje jedynie odpowiedzialność przed parlamentem za ten akt
— dodał.
Kontrasygnaty nie da się cofnąć - odedrzeć z postanowienia. To postanowienie wywarło już skutki prawne i sędzia (Krzysztof) Wesołowski będzie działał na jego podstawie
— podkreślił rzecznik SN.
To doprawdy ciekawe, że środowiska prawnicze, tak zakochane w Donaldzie Tusku, nie mają innego wyjścia, jak skrytykować swojego politycznego idola. Czyżby prawnicy zrozumieli, że jedyne co premier ma do zaoferowania, to chaos, jazda po bandzie i bezprawne, niekonstytucyjne zagrywki?
CZYTAJ RÓWNIEŻ: TYLKO U NAS. Śliwka: Donald Tusk wprost powiedział, że uchyla kontrasygnatę, czyli przyznał się, że łamie konstytucję
CZYTAJ TAKŻE: I co teraz?! Nawet prof. Chmaj uważa, że Tusk nie może cofnąć kontrasygnaty: Nie można tego zrobić. To spowodowałoby chaos
olnk/TVN24/PAP/300polityka.pl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/705521-zoll-i-olejnik-krytykuja-tuska-jak-bodnar-bronil-premiera