„To jest niebywały skandal. To jest zamach na sędziowską niezawisłość. Te standardy rodem z Białorusi obowiązywały w czasach PRL-u, w państwie komunistycznym” - powiedział na antenie Telewizji wPolsce24 poseł PiS Marek Ast.
Poseł Prawa i Sprawiedliwości Marek Ast skomentował na antenie Telewizji wPolsce24 pomysły Adama Bodnara i Donalda Tuska, by rozliczać tzw. neo-sędziów, a odpuszczać tylko tym z nich, którzy złożą samokrytykę przed nową władzą.
SPRAWDŹ SZCZEGÓŁY: TYLKO U NAS. Sędzia „złożył” na antenie telewizji wPolsce24 „samokrytykę”. „Nadzwyczajna, szanowna kasto…”
To jest niebywały skandal. To jest zamach na sędziowską niezawisłość. Te standardy rodem z Białorusi, a może jeszcze lepiej standardy, które obowiązywały w czasach PRL-u, w państwie komunistycznym, gdzie faktycznie samokrytyka była jedną z metod, które były stosowane przez aparat komunistyczny przede wszystkim względem Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej, były formą upokorzenia
— podkreślił Marek Ast.
„Była to forma upokorzenia”
W najśmielszych snach nie przypuszczałbym, że do tych standardów z czasów słusznie minionych będzie odwoływał się premier Najjaśniejszej Rzeczypospolitej. Faktycznie powołanie do służby sędziego jest ostateczne, ono wynika z aktu prezydenckiego i jest nieodwołalne i sędzia, który w tej sposób składałby hołd wobec władzy wykonawczej sprzeniewierzałby się swojej sędziowskiej przysiędze
— zaznaczył poseł PiS.
Tego rodzaju wypowiedzi członków władzy wykonawczej, w szczególności premiera i ministra sprawiedliwości, dają podstawy do bardzo daleko idących obaw co do tego, czy w Polsce sądy są niezależne, a sędziowie niezawiśli. Gdyby doszło do próby wprowadzenia w życie tego rodzaju rozwiązań, zostałaby wywarta pewnego rodzaju presja na tych sędziów, którzy zostali na przestrzeni ostatnich 6-7 lat powołani do służby
— mówił polityk.
Takie prawo dzisiaj nie ma szans wejść w życie, bo dla wejścia w życie takiej ustawy niezbędny jest podpis prezydenta i mam głęboką nadzieję, wręcz pewność, że prezydent takiej ustawy nigdy w życiu by nie podpisał, bo w ten sposób też zanegował by swoją wyłączną prerogatywę, dzięki której 3 tys. sędziów bądź weszło do zawodu, do służby bądź awansowało
— dodał Marek Ast.
Zapraszamy do oglądania Telewizji wPolsce24.
CZYTAJ WIĘCEJ:
nt/Telewizja wPolsce24
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/705358-tylko-u-nas-samokrytyka-sedziow-ast-forma-upokorzenia