Bezczelność i arogancja w wykonaniu europosła KO! „To się w głowie nie mieści, że prezydent oskarża polskie służby o współpracę z FSB” - powiedział w „Śniadaniu Rymanowskiego” na antenie Polsat News Michał Szczerba, odnosząc się do słów prezydenta Andrzeja Dudy. Polityk dodał, że to „zdrada dyplomatyczna”. Na skandaliczną wypowiedź odpowiedział doradca prezydenta Błażej Poboży.
Prezydent Duda podczas wspólnej konferencji prasowej z prezydentem Litwy w Lublinie, pytany był o sprawę rosyjskiego szpiega Pawła Rubcowa, który miał uzyskać dostęp do materiałów polskiego śledztwa we własnej sprawie.
Mogę powiedzieć tylko tak: o ile pamiętam, w 2012 roku została zawarta umowa pomiędzy służbą kontrwywiadu wojskowego a FSB, jeżeli chodzi o współpracę. To było za rządów premiera Donalda Tuska i pan premier Donald Tusk wyraził na to zgodę. Czyżby ta współpraca między służbami rosyjskimi a służbami Rzeczypospolitej pod rządami pana premiera Donalda Tuska nadal była kontynuowana? Bo tak to wygląda
— mówił Andrzej Duda.
SPRAWDŹ SZCZEGÓŁY: Rubcow dostał dostęp do akt. Prezydent: Czyżby współpraca między służbami rosyjskimi a polskimi pod rządami Tuska była kontynuowana?
„To zdrada dyplomatyczna”
To się w głowie nie mieści, że prezydent oskarża polskie służby, które stoją na straży interesu państwa, które chronią nas wszystkich obywateli, ale również prezydenta przed służbami obcych państw i oskarżać o współpracę z FSB. To zdrada dyplomatyczna, to co robi prezydent
— powiedział Michał Szczerba na antenie Polsat News, komentując wypowiedź prezydenta.
Doradca prezydenta Błażej Poboży podkreślił, że pytanie głowy państwa jest konsekwencją „niebywałego skandalu”, jakim jest wyposażenie rosyjskiego szpiega w komplet informacji niejawnych.
W związku z tym pytanie pana prezydenta jest jak najbardziej uprawnione, bo w żaden inny logiczny sposób nie da się tego wytłumaczyć
— stwierdził. Jak zaznaczył, za skandalem z rosyjskim szpiegiem powinno pójść kilka dymisji, w tym ministra sprawiedliwości, koordynatora ds. służb specjalnych, a także, „kto wie, czy nie honorowa dymisja premiera rządu”.
Marcin Przydacz, poseł PiS, były wiceszef MSZ i były szef prezydenckiego Biura Polityki Międzynarodowej stwierdził, że to prokuratura przede wszystkim powinna zająć się tymi, którzy udostępnili takie informacje niejawne.
Pan prezydent przypomniał fakt umowy pomiędzy polskim wywiadem za rządów Donalda Tuska a rosyjskim wywiadem. To są ci sami oficerowie, którzy dzisiaj siedzą w polskim wywiadzie
— powiedział.
CZYTAJ WIĘCEJ:
nt/Polsat News
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/705350-skandal-szczerba-oskarza-prezydenta-o-zdrade-dyplomatyczna