Dzisiejsze wystąpienie Donalda Tuska i Adama Bodnara oraz zapowiedź zmian, a raczej swoistych czystek wśród polskich sędziów, wywołało bardzo negatywny odbiór poważnej części środowiska prawniczego w naszym kraju.
Premier Donald Tusk i minister sprawiedliwości Adam Bodnar przedstawili dziś założenia projektu dot. statusu sędziów powołanych po 2017 r.; część awansów tzw. - jak mówią zawzięci przeciwnicy PiS - „neosędziów” ma być cofnięta. Potrzebne są procedury wznowienia postępowań, w których udział tzw. neosędziów mógł wpłynąć na orzeczenia, ale system musi być stabilny - podkreślił szef MS.
CZYTAJ WIĘCEJ: Bodnar chce totalnej anarchizacji państwa. Zapowiada rozliczenia „neosędziów”, składanie samokrytyki oraz wznawianie postępowań
Bardzo zły odbiór planów rządu
Poważna część środowiska prawniczego w Polsce na czele z przewodniczącą Krajowej Rady Sądownictwa bardzo negatywnie odniosła się do zapowiedzi rządowych zmian w wymiarze sprawiedliwości, które można by na spokojnie nazwać „cięciem na odlew”.
Szczególne wzburzenie spowodowały słowa Adama Bodnara w sprawie wyrażania tzw. „czynnego żalu”, który przywodzi na myśl samokrytyki, składane przez pracowników czy urzędników w państwach bloku komunistycznego.
Pan @MS_GOV_PL @Adbodnar przewidział dla niektórych sędziów powołanych w latach 2018-2024 rodzaj świeckiej spowiedzi tzw. „czynny żal” Przypomina to samokrytykę ( z rosyjskiego: Самокритика) czyli publiczne przyznanie się danej osoby do popełnionych lub przypisywanych jej błędów politycznych. Samokrytyka stanowiła ważny element rytuału politycznego w okresie stalinowskim, kiedy do składania samokrytyki poczuwali się bądź byli do niej zmuszani czołowi aparatczycy. Dla niektórych postępowania dyscyplinarne przed specjalną komisją. Za co? Ano za działanie legalne: obejmowanie funkcji w sądownictwie, udzielanie poparcia do @KRS_RP. Przypomina się Państwu jakiś okres z historii?
— napisała na X Dagmara Pawełczyk-Woicka.
Zastępca prokuratora generalnego Michał Ostrowski zwrócił uwagę na to, że nominaci obecnej władzy w wymiarze sprawiedliwości bezprawnie uzurpują sobie prawo do pełnienia tych funkcji.
CZYNNY ŻAL. No cóż, w Prokuraturze nie będzie takiego. Te wszystkie Bilewicze, Korneluki i ich nominaci nie załapią się na czynny żal. Bo nie ma on zastosowania do permanentnego i świadomego łamania prawa. Jesteście nielegalni. Z własnej woli. Przy kawie, po raz kolejny omówcie przepisy i sposób siłowego usunięcia Prokuratora Krajowego Dariusza Barskiego bez zgody Prezydenta RP. To tak szybko się nie przedawnia
— napisał na X Michał Ostrowski.
Mecenas Bartosz Lewandowski z Kolegium Suwerenności i Centrum Interwencji Procesowej Ordo Iuris podkreślił na X, że sędziowie są w Polsce nieusuwalni, co jasno wynika z zapisów konstytucji RP.
Zgodnie z art. 180 ust. 1 Konstytucji RP sędziowie są nieusuwalni. Sędziów powołuje na czas nieoznaczony Prezydent RP i to jest jego prerogatywa (art. 179 Konstytucji RP). Potwierdzał to w ostatnich latach wielokrotnie Naczelny Sąd Administracyjny i TK. Do 1989 r. istniała w Polsce możliwość odwołania sędziego z uwagi na brak „rękojmi” do należytego sprawowania urzędu. Rozumiem, że pan Minister @Adbodnar bierze na siebie odpowiedzialność za wdrożenie rozwiązania jednoznacznie niekonstytucyjnego, a jednocześnie otwierającego - poprzez precedens - furtkę do składania sędziów z urzędów z różnych powodów (np. niekonstytucyjnej procedury konkursowej przed KRS stwierdzonej orzeczeniem @TK_GOV_PL w 2008 r. w sprawie SK 56/06). To będzie naprawdę niebezpieczny precedens
— napisał dr Bartosz Lewandowski.
Sędzia Maciej Nawacki krótko ocenił, że szef MS nie ma na co liczyć.
Pan @Adbodnar nie ma co liczyć na czynny żal
— napisał na X dr Maciej Nawacki.
CZYTAJ TEŻ:
maz/PAP/X
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/705191-prawnicy-nie-zostawiaja-suchej-nitki-na-wystepie-bodnara