„Z trudem się komentuje tę sytuację. Bo rzeczywiście jest tak, że obowiązujące przepisy pozwalają, strzegąc interesów i bezpieczeństwa Rzeczypospolitej, uczynić w takiej sytuacji wyjątek i nie dopuścić nawet podejrzanego czy skazanego do tego, aby zapoznał się z aktami. Zwłaszcza, jeżeli są to akta klauzulowane, akta tajne” - powiedział prezydent Andrzej Duda, odpowiadając na pytanie dziennikarki telewizji wPolsce24 Żakliny Skowrońskiej o fakt, że rosyjski szpieg Paweł Rubcow otrzymał dostęp do akt w toczonym przeciw niemu śledztwie.
Sytuacja jest o tyle kuriozalna, że myślę, że wtedy już nie było żadnych wątpliwości, że ten pan jest rosyjskim agentem, ponieważ wiadomo było, że będzie on uczestniczył w wymianie, która jest organizowana przez służby USA. W związku powyższym obawiam się, że panowie z ABW mieli świadomość, że pokazują te akta po prostu nie komu innemu, tylko funkcjonariuszowi czy agentowi rosyjskich służb specjalnych, który przecież był oskarżony o szpiegostwo
— mówił prezydent Andrzej Duda.
O ile pamiętam, w 2012 roku została zawarta umowa pomiędzy SKW a FSB, jeżeli chodzi o współpracę. To było za czasów rządów premiera Donalda Tuska i pan premier wyraził na to zgodę. Czyżby ta współpraca między służbami rosyjskimi a polskimi pod rządami Donalda Tuska nadal była kontynuowana? Bo tak to wygląda
— dodał.
tkwl
CZYTAJ TAKŻE:
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/705004-rubcow-dostal-dostep-do-akt-mocny-komentarz-prezydenta