„Nie ma demokracji w sytuacji, w której nie ma opozycji. A przecież jego celem jest zniszczenie opozycji” – powiedział Mariusz Błaszczak w programie „Gość Wiadomości wPolsce24”, komentując działania Donalda Tuska.
Były minister obrony komentował fakt siłowego wejścia policji do siedziby Stowarzyszenia „Marsz Niepodległości”.
Interpretuję to wprost. Chodzi o destabilizację w naszym kraju, chodzi o to, by zastraszyć społeczeństwo. Chodzi o pacyfikację Polaków. To są metody, które nie powinny mieć miejsca. To jeden wielki skandal. Wczoraj Donald Tusk zaatakował I Prezes Sądu Najwyższego. On żąda krwi. Nie przestrzega ustaw, nie przestrzega prawa, walczy z opozycją. Nie ma demokracji w sytuacji, w której nie ma opozycji. A przecież jego celem jest zniszczenie opozycji. Dlatego, by odebrać tym siedmiu milionom sześciuset tysiącom Polaków reprezentację polityczną, która jest w Prawie i Sprawiedliwości. Jemu bardzo nie podoba się Marsz Niepodległości, bo to setki tysięcy polskich patriotów gromadzi się każdego roku, więc próbuje zamknąć Marsz
– powiedział Mariusz Błaszczak.
Jest to, w moim przekonaniu, w tym celu prowadzone, by odebrać polskim patriotom możliwość uczczenia odzyskania niepodległości pod 123 latach niepodległości, by zastraszyć opinię publiczną. To jest polityka antypaństwowa. To polityka skierowana w tę stronę, by Polacy znów byli dostarczycielami taniej siły roboczej. Tak jak to było przed 2015 rokiem. Ale to się Tuskowi nie uda
– dodał.
Odebranie subwencji
Polityk PiS komentował odebranie części subwencji jego partii.
W moim przekonaniu zostało to odebrane bezprawnie. Świadczą o tym chociażby opinie biegłego rewidenta, KBW, całe orzecznictwo sądów. Ponad 20 lat sądy wskazywały na inny sposób analizy dokumentów, niż ten, który został zastosowany przez PKW zdominowaną przez nominatów Koalicji 13 grudnia. Sami ci nominaci publicznie mówią, że inne kryteria zastosowali wobec PiS, a inne wobec innych partii
– stwierdził.
Pytany o to, jak dużych funduszy potrzebuje PiS na kampanię prezydencką, Błaszczak podał konkretną liczbę.
Są limity, a więc potrzebujemy prawie trzydziestu milionów złotych, by ta kampania była kampanią, która pozwoli nam dotrzeć do wyborców. Wyróżniamy się na polskiej scenie politycznej tym, że zawsze prezentujemy program. Wyróżniamy się tym, że dochowujemy zobowiązań. (…) Mamy do czynienia z sytuacją, w której zaplanowano, by osłabić kandydata PiS i ten proces przeprowadzano
– stwierdził.
Mariusz Błaszczak zwrócił uwagę na znaczenie inwestycji w gazociąg w Świnoujściu.
Oni nie chcieli uruchomić gazoportu, bo realizowali wytyczne niemieckie, a Niemcy prowadzili interesy z Moskwą. Nord Stream jest tego przykładem. Uniezależnienie polski od dostaw rosyjskiego gazu nie leżało w interesie niemieckim i rosyjskim. Nie zrobili tego ci, którzy rządzili Polska do 2015 roku
– powiedział.
Pytany o sytuację w armii i umowy podpisywane przez obecny MON, odparł:
Kiedy, ile jeszcze mamy czekać? Czy te umowy zostaną podpisano? Podpisano trzy, drobne. Jedna ws. Dostarczenia dźwigów dla saperów, druga na temat radiostacji. Ale nie została podpisana bardzo ważna umowa dot. produkcji w Polsce koreańskich czołgów K2. Dlaczego? Zapewne dlatego, że te czołgi byłby konkurencyjne wobec niemieckich czołgów Leopard. Minister obrony bardzo cieszy się z katalogu eksportowego. Hitem byłoby w nim to, gdyby był w Polsce produkowany czołg K2. Mogę założyć się, że byłoby bardzo wielu odbiorców tego czołgu
– mówił.
mly/Telewizja wPolsce24
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/704898-tylko-u-nas-mariusz-blaszczak-donald-tusk-zada-krwi