Donald Tusk podpisał nominację dla sędziego Krzysztofa Wesołowskiego w Sądzie Najwyższym, którego sędziowie przeciwni reformie sądownictwa nazywają „neosędzią”. Tusk próbował się tłumaczyć w tej sprawie, mówiąc o błędzie i zrzucając całą winę na swojego ministra Macieja Berka, szefa Komitetu Stałego Rady Ministrów, który mu podsunął dokument do podpisu. Jednak z ustaleń Onetu wynika, że kancelaria Tuska skrupulatnie pilnowała wspomnianej nominacji. Czyżby Donald Tusk znów okłamał wyborców?
Onet podaje, że zanim Tusk zgodził się na nominację sędziego Krzysztofa Wesołowskiego w SN, wcześniej jego ministrowie odmówili powołania na to stanowisko I prezes SN Małgorzaty Manowskiej. To oznacza, że w KPRM pilnowano tego, kto otrzyma wspomnianą nominację, zatem decyzja ws. sędziego Wesołowskiego prawie na pewno nie było efektem błędu.
Dlaczego Maciej Berek nie zgodził się na pierwotnego kandydata prezydenta do przeprowadzenia wyborów w Izbie Cywilnej SN, czyli na I prezes SN Małgorzatę Manowską?
Nie zgodził się na Manowską nie dlatego, że to „neosędzia” czy „paleosędzia”
— mówi Onetowi rozmówca z Kancelarii Prezydenta. Dodaje, że brak zgody wynikał z przyczyn proceduralnych - w przypadku wyboru na to stanowisko, Manowska z jednej strony organizowałaby wybory na szefa Izby Cywilnej SN, a z drugiej jako I prezes SN miałaby opiniować dla prezydenta kandydatów na tę funkcję.
Onet próbował zapytać ministra Berka o tę sprawę, ten jednak się nie odezwał.
Nie wierzę w pomyłkę Macieja Berka. Każdy, kto go zna, wie, że to wybitny fachowiec i on po prostu nie popełniłby takiego błędu
— zdradza Onetowi osoba, przedstawiona jako „ważny polityk obozu władzy uczestniczący w naradach koalicyjnych”.
Protasiewicz o Tusku: „To jest cynik. Technolog władzy”
Do tekstu Onetu odnosi się m.in. Jacek Protasiewicz, były prominentny polityk PO, który w przeszłości miał okazję bardzo dobrze poznać Donalda Tuska, chociażby będąc szefem jego sztabu wyborczego podczas wyborów prezydenckich w 2005 roku.
No i wreszcie trochę rozsądku, a nie tylko bałwochwalcze teorie. To jest cynik. Technolog władzy. Kto wierzy, że to ideowiec, ten - zwykła i śmieszna - trąba
— pisze na platformie X Jacek Protasiewicz.
To jest szokujące! Czyżby pan premier okłamał swój elektorat?!
—- pyta z kolei mec. Bartosz Lewandowski.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/704127-tusk-oklamal-swoich-wyborcow-sensacyjny-artykul-onetu