„Jak usłyszeliśmy, co było śpiewane, to poprosiliśmy, żeby tego nie robić” - w taki sposób Sławomir Nitras, minister sportu i turystyki tłumaczył fakt, że na Campusie Polska Przyszłości młodzież bawiła się przy wulgarnej piosence „J… PiS”. Radosną zabawą na silent disco „chwalił się” w mediach społecznościowych radny KO z warszawskiego Wawra, Mikołaj Wasiewicz, który później usunął nagranie.
Prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski zarzeka się, że zainicjowane przez niego wydarzenie - Campus Polska Przyszłości - to impreza apolityczna, przeczy temu nie tylko dobór prelegentów i gości, ale również to, w jaki sposób młodzi ludzie (wyłaniani w ramach rekrutacji) bawią się podczas integracyjnej części wydarzenia. Na tzw. silent disco uczestnicy tańczyli przy wulgarnym utworze „J… PiS”.
CZYTAJ TAKŻE:
Nitras żałuje, ale rozumie
Opozycja oczekiwała reakcji od polityków większości parlamentarnej, zwłaszcza ministrów, którzy uczestniczyli w Campusie. Również część polityków KO, np. europoseł Andrzej Halicki, uważa, że sytuacja nie powinna mieć miejsca.
Ci ministrowie, którzy byli na miejscu, powinni na to zareagować
— powiedział europarlamentarzysta w rozmowie z portalem wPolityce.pl.
Jak więc zareagowali ministrowie, którzy byli na miejscu?
Ja nie wiem, co było puszczane na słuchawkach, bo ich wtedy nie miałem. Ale jak usłyszeliśmy, co było śpiewane, to poprosiliśmy, żeby tego nie robić
— stwierdził w rozmowie z Interią Sławomir Nitras, minister sportu i turystyki.
Jednocześnie zaznaczył:
Żałuję, że tak się stało, ale rozumiem emocje.
CZYTAJ TAKŻE:
„PiS nie może się pochwalić”
Również rzecznik KO, Dorota Łoboda, komentowała sytuację z Campusu, choć w innym tonie.
PiS nie może się pochwalić tego typu imprezą. Nie przyciąga młodych osób, nie może pokazać, że młode osoby, zaangażowane, mądre są zainteresowane dyskusjami na imprezie które organizuje prawica. Wobec czego chwyta się najgłupszych pretekstów, żeby zdyskredytować imprezę
— powiedziała polityk w rozmowie z Polsat News.
Czy „jeb… PiS-u” świadczy o mądrości? Niekoniecznie, zarówno w przypadku młodych ludzi, choć tym bardziej jednak w przypadku dojrzałych, doświadczonych polityków, przebranych w kolorowe dresy, świecące adidasy i lansujących się wśród młodych ludzi.
Dlaczego Wasiewicz usunął nagranie?
Radny warszawskiego Wawra Mikołaj Wasiewicz, który uczestniczył w Campusie i zamieścił nagranie z „jeb… PiS-u” podczas silent disco, później usunął filmik. Czy dlatego, że się wstydził lub po namyśle uznał to za niewłaściwe, niegodne radnego, być może myślącego w przyszłości o dalszej karierze politycznej? Niestety, nie.
Usunąłem nagranie, gdy zdałem sobie sprawę, że jest wykorzystywane przez PiS do uderzenia w Campus, czego się nie spodziewałem. Chciałem pokazać spontaniczną reakcję młodych ludzi z całej Polski, którzy po 9 miesiącach rządów Koalicji 15 października wciąż mają silny sprzeciw wobec partii Kaczyńskiego. Chciałem podkreślić, że dla młodych PiS to już przeszłość – partia, która w ich oczach skompromitowała się na długie lata
— powiedział portalowi wPolityce.pl.
CZYTAJ WIĘCEJ: TYLKO U NAS. Wasiewicz tłumaczy się z wulgarnego nagrania z Campusu: Nie spodziewałem się, że PiS to wykorzysta
Ciekawe, jaka będzie „spontaniczna reakcja” tych młodych ludzi, gdy Koalicja 13 Grudnia będzie za trzy lata oddawała władzę. Zapewne okaże się wówczas, że nie wystarczy ubrać się w dżinsy, bluzę z kapturem i obuwie sportowe, bo trzeba na przykład wywiązać się z obietnic złożonych również tym samym młodym ludziom. A z tym już teraz bywa różnie. A w obliczu procedury nadmiernego deficytu raczej nie zapowiada się, żeby było łatwiej.
aja/Interia.pl, wPolityce.pl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/703669-nitras-tlumaczy-sie-z-jc-pis-na-campusie-zaluje