„Rozpoczęła się operacja ‘zniszczyć Orlen’ i widzimy to wyraźnie po raporcie opublikowanym za pierwsze półrocze, który pokazuje bardzo niepokojące tendencje w naszym narodowym czempionie” - powiedział Michał Moskal, poseł PiS podczas wspólnej konferencji z byłą minister rolnictwa Anną Gembicką. Parlamentarzyści opozycji przeprowadzili kontrolę poselską w spółce.
Politycy opozycji podczas konferencji przed siedzibą Orlenu pytali o przyczyny najnowszych fatalnych wyników finansowych spółki. W związku z ogromnymi stratami, była minister rolnictwa, poseł Anna Gembicka, a także poseł Michał Moskal, przeprowadzili kontrolę w Orlenie.
Koalicja Obywatelska obiecywała, że spółki Skarbu Państwa będą zarządzane już nie przez osoby z politycznego nadania, tylko niezależnych ekspertów i menadżerów z rynku. Menadżerowie z rynku Koalicji Obywatelskiej okazali się po prostu bandą nieudaczników, którzy doprowadzają naszych narodowych czempionów do kompletnej destrukcji
— stwierdził poseł Michał Moskal.
W związku z tym chcemy zapytać dlaczego zysk netto grupy Orlen spadł o 12 miliardów 729 milionów rok do roku, jeśli chodzi o pierwsze półrocze, z czego wynika strata netto w drugim kwartale tego roku na poziomie 34 milionów złotych
— dodał.
Parlamentarzysta pytał następnie m.in. o to, czy nowy zarząd zamierza zmniejszyć środki przeznaczone na inwestycje, jak również - czy akwizycje będą kontynuowane.
Jak będą wyglądały inwestycje i akwizycje, które były planowane przez Grupę Orlen i realizowane w poprzednich latach, czy będą zmniejszone środki przeznaczone na inwestycje, co z planowanymi akwizycjami, czy będą one dalej kontynuowane i dlaczego grupa, tak jak w poprzednich latach nie prezentuje obecnie informacji o daninach odprowadzanych do budżetu państwa oraz jakie zyski zostały przyniesione właśnie chociażby z efektu synergii i z tych akwizycji, które zostały przeprowadzone w ostatnich latach
— pytał polityk opozycji.
CZYTAJ TAKŻE: TYLKO U NAS. Sałek: W spółkach Skarbu Państwa, szczególnie w Orlenie, mamy do czynienia z kompletnym upadkiem
Moskal: Rozpoczęła się operacja „zniszczyć Orlen”
Rozpoczęła się operacja „zniszczyć Orlen” i widzimy to wyraźnie po raporcie opublikowanym za pierwsze półrocze, który pokazuje bardzo niepokojące tendencje w naszym narodowym czempionie
— podkreślił Michał Moskal.
To jest przecież spadek przychodów o 43 miliardy złotych, zysku netto o 12,7 miliarda złotych. Te wyniki finansowe są porażające
— dodał.
Jak wyjaśnił Moskal, wraz z poseł Anną Gembicką rozpoczął kontrolę poselską w Orlenie, której celem będzie zbadanie, „co w ciągu pół roku zarządzania przez nowy zarząd tą spółką się takiego wydarzyło, że spółka która była narodowym czempionem, który generowała niewiarygodne dochody i również dochody do budżetu państwa, która zabezpieczała Polaków, jest w tak szybkim czasie doprowadzona do takiego stanu”.
Przychodzimy z szeregiem konkretnych pytań o sprawy, które są dzisiaj bardzo martwiące, i które wskazują na to, że Orlenem zarządza po prostu grupa nieudaczników
— powiedział.
Pytania o zwolnienia menedżerów
W związku ze złą sytuacją w spółce Orlen chcemy również zapytać o sprzedaż detaliczną bo wszystko wskazuje na to, że mimo tego, że spółka ma wyniki nieporównywalnie gorsze niż były w poprzednich latach, to zyski ze sprzedaży detalicznej czyli to, co bezpośrednio obciąża kieszenie Polaków, w tym pierwszym półroczu wzrosły, więc tutaj nasuwa się pytanie o pewną obietnicę Donalda Tuska o paliwie za 5,19
— podkreślił Michał Moskal.
Gdzie jest paliwo za 5,19 i skąd biorą się te wysokie zyski ze sprzedaży detalicznej w grupie Orlen?
— pytał parlamentarzysta.
Polityk zaznaczył, że kolejny problem to „sytuacja związana z kadrą menedżerską”, a konkretnie - zwolnienie ze spółki w ostatnim czasie ponad tysiąca osób.
Bardzo często byli to doskonali menadżerowie, którzy doprowadzili do tego że w ostatnich latach rok do roku Grupa Orlen przynosiła ogromne zyski i odprowadzała ogromne daniny do budżetu państwa. Ci ludzie zostali po prostu wyrzuceni na bruk. Jakie były koszty tych zwolnień? Jakie były koszty zapłaconych odpraw? Jakie były koszty zapłaconych warunków w związku z porozumieniami stron podpisanymi z tymi osobami? Ilu osobom z tej wyższej i średniej kadry menadżerskiej zostały podpisane wypowiedzenia na zasadach bez świadczenia pracy. Ile pensji zapłaciła grupa Orlen dla menadżerów, którzy nie świadczyli pracy, bo nowe kierownictwo postanowiło się ich po prostu pozbyć?
— pytał dalej Michał Moskal.
Zyski Orlenu spadły dramatycznie, więc nasuwają się kolejne pytania. Czy ci wszyscy menadżerowie, którzy zostali właśnie zatrudnieni, mają wyznaczone cele? Bo ci, którzy pracowali dotychczas mieli wyznaczone cele i realizowali je z korzyścią dla Polski
— ocenił.
Ale mamy również doniesienia, które są absolutnie niepokojące co do pewnego stanu moralnego obecnego zarządu, bo słyszymy o tym, że w oddziale głównym PGNiG na stanowisko jednego z dyrektorów został zatrudniony człowiek, który został uprzednio zwolniony dyscyplinarnie za nadużywanie alkoholu. Tak więc chcemy też zadać pytanie - ilu pracowników, którzy zostali uprzednio zwolnieni z grupy Orlen na podstawie artykułu 52 Kodeksu Pracy zostało przywróconych do pracy od lutego tego roku, bo wydaje się, że taka sytuacja może nie być sytuacją jednostkową
— dodał polityk PiS.
Portu w Świnoujściu nie będzie?
Przyczyny złych wyników spółki Michał Moskal upatruje w paraliżu decyzyjnym, który zapanował po odsunięciu byłego prezesa Daniela Obajtka w lutym tego roku.
Przez miesiące nie była podejmowana decyzja chociażby w sprawie inwestycji dotyczącej portu instalacyjnego w Świnoujściu, a dzisiaj już słyszymy z ust nowego kierownictwa o tym, że jednak portu instalacyjnego w Świnoujściu być może nie będzie, a będzie port instalacyjny na Bornholmie u Duńczyków
— wskazał parlamentarzysta.
W kontekście paraliżu decyzyjnego, polityk pytał również o kontrakty gazowe.
Czy to nie jest przypadkiem tak, że złe wyniki grupy Orlen wynikają właśnie z tego, że przez miesiące nie były podpisywane kontrakty gazowe, że przez miesiące spółka nie podejmowała decyzji wtedy, kiedy był na to czas, a podjęła decyzje, które sprawiły, że koszty w spółce poszły gwałtownie do góry, a następnie te koszty były przenoszone na zwykłego obywatela w cenach paliw?
— zastanawiał się Michał Moskal.
Poseł zwrócił uwagę, że Orlen nie tylko był w ostatnich latach mecenasem sportu, ale również „przeznaczał ogromne środki na kulturę, na służbę zdrowia, na sportowców w Polsce, na te wszystkie potrzeby społeczne, które były możliwe dzięki temu, że Orlen po prostu generował zyski i był naszym narodowym skarbem”.
Jakie środki zostały w tym pierwszym półroczu przeznaczone w formie darowizn przez Fundację Orlenu i jaka kwota została przeznaczona na sponsoring sportu? Również jaka kwota w tym zakresie jest planowana do końca bieżącego roku bo dzisiaj już słyszymy chociażby z ostatnich dni doniesienia o tym, że Fundacja Orlen wycofuje się z umowy na inwestycje w szpitalu w Rykach. Słyszymy doniesienia o tym, że być może Orlen Oil wycofa się z motoru Lublin, który go sponsoruje. Pytanie czy będzie to również dotyczyć teamu Orlen, czy będzie to dotyczyć wszystkich sportowców w Polsce, czy Orlen będzie zupełnie zwijał swoją działalność w obszarze kultury, sportu, zdrowia oraz czy ta spółka nadal będzie narodowym czempionem, czy będzie właśnie w taki sposób ograniczając jej zdolność gospodarczą przygotowywana do tego, żeby ją po prostu pociąć na kawałki i plasterek po plasterku sprzedawać?
— zapytał.
Gembicka: Albo to jest banda dyletantów, albo sabotażystów
Platforma Obywatelska już w 2022 roku przedstawiła swoje plany wobec Orlenu, pisząc wtedy na oficjalnym profilu o skandalicznie wysokich zyskach Orlenu. Jeżeli ktoś ma takie podejście, że dla niego skandaliczne jest to, że spółka Skarbu Państwa wypracowuje zysk no to myślę, że to już mówi samo za siebie. My słyszeliśmy też w zeszłym roku wypowiedzi naczelnego ekonomisty tego obozu politycznego, pana Petru, który przygotowując projekty ustawy potrafi się mylić o 48 miliardów złotych, który mówił wtedy, że trzeba te „pseudo-strategiczne” spółki Skarbu Państwa sprywatyzować
— przypomniała z kolei Anna Gembicka, była minister rolnictwa i rozwoju wsi.
Pamiętamy, że pierwszą ustawą, którą ten obóz polityczny złożył, była ustawa uderzająca właśnie w Orlen. Ustawa wiatrakowa, która doprowadziła do spadku akcji Orlenu o 6 proc. Mało tego, do Ministerstwa Finansów wrócili dyrektorzy, którzy za czasów poprzednich rządów Platformy i PSL-u lekceważyli alarmy przedsiębiorców, którzy mówili o tym, że po Polsce hulają mafie VAT-owskie
— zwróciła uwagę poseł PiS.
Te osoby po prostu tolerowały funkcjonowanie mafii VAT-owskich, a nie oszukujmy się, to też ma wpływ na sytuację Orlenu bo jedną z przyczyn takich dobrych wyników Orlenu za naszych czasów było także to, że został uszczelniony ten system, że walczyliśmy z mafiami VAT-owskimi
— dodała.
Warto też przypomnieć tę słynną wypowiedź Donalda Tuska dotyczącą paliwa po 5,19. Kiedy Donald Tusk to mówił, cena za baryłkę ropy to było około 120 dolarów. Teraz to jest około 79-77 dolarów
— podkreśliła Gembicka.
I co? I paliwa po 5,19 dalej nie mamy. To wszystko pokazuje, że to, co jest realizowane i przez rząd i przez Sejm, ale też oczywiście przez zarząd Orlenu to nie są sprawy przypadkowe. I tutaj mamy tylko dwa wyjścia. Albo to jest banda dyletantów, albo banda sabotażystów
— podsumowała.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/703398-kontrola-poselska-pis-w-orlenie-banda-nieudacznikow