Bodnarowcy pilnie dbają o swojego szefa. Śledztwo ws. siłowego przejęcia Prokuratury Krajowej zostało umorzone. Na szczęście decyzję PK zaskarżono do sądu. To tylko jedna ze spraw, którą próbuje się zamieść pod dywan. O tym niebezpiecznym procederze mówił na antenie telewizji wPolsce prokurator Michał Ostrowski, Zastępca Prokuratora Generalnego.
Śledztwo dotyczyło samego Adama Bodnara, który wspólnie z prokuratorem Jackiem Bilewiczem mieli uczestniczyć w styczniowym zamachu na Prokuraturę Krajową. To wtedy odsunięto legalnego Prokuratora Krajowego Dariusza Barskiego. Doniesienie o możliwości popełnienia przestępstwa złożyli legalni zastępcy Prokuratora Generalnego, w tym prokurator Michał Ostrowski, który był dzisiaj gościem telewizji wPolsce.
Sprawa została zabrana doświadczonemu prokuratorowi z Prokuratury Regionalnej w Warszawie i przekazana do wydziału spraw wewnętrznych Prokuratury Krajowej, gdzie mało doświadczony prokurator wydał decyzję o umorzeniu tego śledztwa. Zostaliśmy o tym powiadomieni. Wiem, że Prokurator Krajowy Dariusz Barski, zaskarżył tę decyzję. Nam to uniemożliwiono, nie uznano nas za strony postępowania. Teraz ruch należy do sądu
— stwierdził prokurator Ostrowski w rozmowie z portalem wPolityce.pl.
Niewątpliwie odebranie tej sprawy doświadczonemu prokuratorowi nie przyczyniło się, by cokolwiek wyjaśnić. Nie wiem, jakimi motywami kierował się prokurator
— dodał prokurator Michał Ostrowski.
Giertych w prokuraturze
Prokurator odniósł się także do sprawy, którą ujawniło dzisiaj Radio Wnet. Chodzi o wizytę Romana Giertycha w Prokuraturze Regionalnej w Lublinie, której śledczy uznają parlamentarzystę za podejrzanego ws. Polnordu. Giertych miał tam usłyszeć kolejne zarzuty. Nie uczestniczył jednak w czynnościach, gdyż uznał iż nie jest osobą o statusie podejrzanego. Rozgłośnia poinformowała, że Giertych miał skorzystać z wewnętrznego parkingu, przeznaczonego tylko dla pracowników prokuratury.
Nie ukrywam zdumienia taką postawą procesową Romana Giertycha, który przecież jest adwokatem i powinien wiedzieć jak wykonuje się czynności procesowe z udziałem podejrzanego. Pan Giertych ma taki status od kilku lat (…). Zmienił się szef w prokuraturze w Lublinie, ale sytuacja pana posła się nie zmieniła co zapewne wywołało w nim niezadowolenie. Podejrzany przyjeżdża sobie do prokuratury, jak rozumiem, porozmawiać sobie z prokuratorem i wypić kawę? Nie dał się przesłuchać w charakterze podejrzanego? To jest sytuacja niebywała
– podkreślił prokurator Ostrowski.
WB
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/703095-koniec-sledztwa-ws-silowego-przejecia-pk-przez-bodnara