Sebastian Łukaszewicz z Suwerennej Polski odniósł się do działań CitizenLab. W tym kontekście poruszył sprawę agenta GRU Rubcowa vel Gonzaleza i reprezentującego go prawnika.
Poseł Suwerennej Polski odniósł się do sprawy Gonzalo Boye i rzekomych kontaktów katalońskich polityków z reżimem Putina.
Kolejne informacje w sprawie afery #GonzalezLab, czyli promowania środowiska agenta GRU Rubcowa przez CitizenLab, który rozpętał w Polsce pseudoaferę #Pegasus! CitizenLab w jednym ze swoich raportów pisze o Gonzalo Boye (prawniku Rubcowa-Gonzaleza, który został nazwany przez @FRONTSTORY_PL spiritus movens skompromitowanej kampanii w jego obronie) w następujący sposób „Boye został zainfekowany Pegasusem w dniu lub w okolicach 30.10.2020 r. Moment infekcji jest interesujący - jeden z jego klientów został aresztowany na jedyne 48 godzin przed infekcją”. W raporcie znajduje się hiperłącze prowadzące do artykułu z hiszpańskiej Wikipedii, który opisuje śledztwo, w toku którego udało ujawnić się… kontakty między katalońskimi politykami a przedstawicielami reżimu Władimira Putina
– czytamy we wpisie Łukaszewicza.
„Bohaterowie” Pegasusa
Łukaszewicz pisze, że ws. rzekomej afery dot. oprogramowania Pegasus, „bohaterów” zrobiono z niektórych polityków ówczesnej opozycji.
Podsumujmy - CitizenLab który zrobił bohaterów z Krzysztofa Brejzy, Romana Giertycha i Michała Kołodziejczaka, przedstawiał jako skandal… zatrzymanie innego klienta prawnika Rubcowa-Gonzaleza w sprawie związanej z kontaktami z Putinem. Wielkim skandalem jest to, że z organizacji tej zrobiono w Polsce wyrocznię i przy jej udziale wykreowano pseudoaferę
– czytamy.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/703080-posel-alarmuje-ws-citizenlab-w-tle-putin