W tym programie padły już oskarżenia, groźby sądami i epitety wobec wszystkich uczestników rozmowy.
Stanowcza potyczka słowna w studio Telewizji wPolsce wyniknęła z tego, że poseł Sławomir Ćwik się przesłyszał, ale ta pomyłka sporo kosztowała polityka Polski 2050. Rozmowa pomiędzy Robertem Telusem (PiS) a wyżej wspomnianym posłem była prowadzona przez Jakuba Maciejewskiego, a dotyczyła kwoty 100 miliardów, o sprzeniewierzenie których Donald Tusk oskarża prawicę.
Dziennikarz zwrócił się do posła PiS, komentując owe 100 miliardów:
Te ogromne kwoty się do was przyklejają!
W tym momencie wtrącił się poseł Ćwik atakując Telewizję wPolsce:
Takiego jednego zdania pan użył, że to są olbrzymie kwoty, które się do NAS przyklejają. Rozumiem, że macie państwo w nazwie „Telewizja Prawa i Sprawiedliwości”.
Prowadzący nie zostawał dłużny i zaproponował, aby i gość, i gospodarz używali swojego nazewnictwa do środowiska, z których pochodzą rozmówcy. Maciejewski rzucił:
Pan może nazywać naszą telewizję jak chce. Ja też mogę pańską koalicję nazywać nie Trzecią Drogą, a Trzecią nogą - Tuska. Więc tak się umówmy: pan będzie mówił „telewizja PiS”, a my będziemy mówili o pańskiej partii „Trzecia Noga Tuska”.
Po chwili rozmówcy wyjaśnili sobie, że chodziło o niefortunne niedosłyszenie słowa „was”, co spowodowało słowną utarczkę. Okazało się jednak, że napięcie miało jeszcze wzrosnąć - cała dyskusja obfitowała w ostre hasła i radykalne oskarżenia.
OBEJRZYJ ROZMOWĘ, OPISYWANY FRAGMENT JEST W SZÓSTEJ MINUCIE NAGRANIA:
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/702469-klotnia-w-studiu-slawomir-cwik-probowal-obrazic-tv-wpolsce