„Niebawem poznamy szczegóły i będziemy się mogli do tego odnieść. Dziś nie udzielono nam odpowiedzi na żadne pytanie” - mówi w rozmowie z portalem wPolityce.pl poseł Łukasz Schreiber z PiS. Politycy Prawa i Sprawiedliwości byli dziś w KPRM z poselską interwencja by dowiedzieć o warunki zatrudnienia pracowników oraz wyjaśnić zaangażowanie ministrów kancelarii w presję na PKW ws. pozbawienia PiS subwencji.
Według doniesień medialnych w KPRM miało zostać zatrudnionych więcej osób niż wcześniej zwolniono. Z kolei szef kancelarii Donalda Tuska min. Jan Grabiec stwierdził w komunikacie, że z pracą pożegnało się ok. 200 osób, a zatrudniono ponad 120. Posłowie weszli dziś do KPRM aby wyjaśnić te rozbieżności.
Chcemy uzyskać odpowiedzi na pytania dotyczące szeregu spraw związanych z zatrudnieniem w KPRM. Ile tam jest umów o pracę, a ile umów cywilnoprawnych, czy też ile osób zostało przeniesionych do innych ministerstw. Interesuje nas także jak zmieniło się Centrum Informacyjne Rządu
— mówi w rozmowie z portalem wPolityce.pl Łukasz Schreiber z PiS.
Fundamentalne pytania
Dla polityków Prawa i Sprawiedliwości sprawa budowanego „bizancjum” urzędniczego przez obecną ekipę rządzącą nie jest jednak najważniejsza. O wiele groźniejsze jest niszczenie demokracji w Polsce.
W mojej opinii są jednak sprawy o wiele ważniejsze. Mam na myśli zaangażowanie KPRM-u w odebranie PiS-owi subwencji. To jest rzecz niebywała. Musimy wiedzieć czy ministrowie kancelarii premiera działają tu na polecenie swojego szefa, czy jest to raczej jest ich prywatna inicjatywa. To są fundamentalne pytania
— oświadcza były minister w KPRM, któremu szczególnie leżą na sercu losy działających przy kancelarii instytutów będących ogromnym wsparciem dla pracy urzędników.
Chcemy także uzyskać wyjaśnienia dotyczące losów instytutów, które działały przy KPRM. Na przykład De Republica, który nie miał nic wspólnego z polityką, a był instytutem naukowym, któremu udało się doprowadzić do publikacji szeregu ważnych pozycji. Teraz został zaorany zaorany
— stwierdza poseł klubu Prawa i Sprawiedliwości i przypomina obietnice Tuska dotyczące likwidacji tzw. urzędniczego bizancjum.
To kolejne kłamstwo i oszustwo wyborcze z ich strony. Niebawem poznamy szczegóły i będziemy się mogli do tego odnieść. Dziś nie udzielono nam odpowiedzi, na żadne pytanie. Będziemy czekać kilka dni i później podejmiemy dalszą interwencję
— zapewnia Łukasz Schreiber z PiS.
koal
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/701677-schreiber-w-kprm-nie-odpowiedziano-na-zadne-nasze-pytanie