„Pozwalając na karanie naszych żołnierzy, funkcjonariuszy czy dyplomatów, za tego typu podejście, wysyłamy do nich negatywny sygnał, który nie powinien mieć miejsca” – mówi Tomasz Szatkowski w rozmowie z wPolityce.pl, komentując sprawę gen. Artura Jakubczyka.
Po wniosku sojuszników trwa procedura odwołania gen. bryg. Artura Jakubczyka z Międzynarodowego Sztabu Wojskowego w Kwaterze Głównej NATO - przekazał w mediach społecznościowych rzecznik MON Janusz Sejmej. Zaatakował przy tym poprzedników, mówiąc o ich rzekomej „kolejnej fatalnej decyzji kadrowej”.
Sprawę skomentował sam zainteresowany.
Nie udostępniono mi do wglądu dokumentacji będącej rzekomą podstawą decyzji Ministra Obrony Narodowej o odwołaniu mnie z obecnie zajmowanego stanowiska, decyzji, która zapadła bez mojej wiedzy i o której dowiedziałem się z mediów
— napisał gen. Jakubczyk.
O komentarz do sprawy poprosiliśmy Tomasza Szatkowskiego – byłego ambasadora RP przy NATO.
Jestem zaskoczony publicznym deprecjonowaniem przez instytucje państwa polskiego nominacji polskiego oficera, który przecież wygrał międzynarodowy konkurs
– mówi Szatkowski w rozmowie z wPolityce.pl.
Zaskoczyły mnie szczególnie negatywnie komentarze mówiące o tym, że jego odwołanie wiąże się z popieraniem Polki w konkursie na szefa oddziału ds. polityki wywiadowczej w połączonym departamencie wywiadu i bezpieczeństwa Kwatery Głównej NATO. Staranie się o silniejszą reprezentację własnego kraju w międzynarodowych strukturach, jest naturalnym instynktem dojrzałych nacji. Powinna to być oczywista postawa także dla nas. Pozwalając na karanie naszych żołnierzy, funkcjonariuszy czy dyplomatów, za tego typu podejście, wysyłamy do nich negatywny sygnał, który nie powinien mieć miejsca
– mówi Szatkowski.
not. RK
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/701594-szatkowski-o-sprawie-gen-jakubczyka-jestem-zaskoczony