Poseł PiS Kacper Płażyński odczytał list, który przyszedł do jego biura poselskiego w Gdańsku, w którym anonimowy autor żali się na fatalny stan mieszkań komunalnych w mieście rządzonym przez prezydent Aleksandrę Dulkiewicz.
Poseł PiS Kacper Płażyński ujawnił jak w Gdańsku wygląda konserwacja i utrzymanie mieszkań socjalnych. Odczytał list, w którym opisane są warunki życia w gdańskim mieszkaniu socjalnym, a w którym nadawca stwierdza, że ze strony miasta nie może liczyć na jakąkolwiek pomoc.
Witam. Piszę w bardzo pilnej sprawie. Po ośmiu latach czekania zostało mi przyznane mieszkanie socjalne. Jak się po miesiącu okazało, cały budynek od lat jest zarobaczony. Moje dzieci zostały ostatnio pogryzione przez pluskwy. Jak się później okazało, ten problem jest od dawna zgłaszany do administracji, o czym przy przekazywaniu mieszkania nikt o tym nie poinformował. Administracja zobowiązuje się tylko do dezynfekcji miejsc wspólnych. Mieszkanie we własnym zakresie, bez zwrotu kosztów. W tym momencie nie mam jak przebywać z dziećmi w lokalu. Proszę o interwencję, gdyż ze strony administracji i miasta nie mam szans na jakąkolwiek pomoc
— przeczytał list Płażyński.
Poseł PiS ocenił, że jest to chora sytuacja, a interwencja poselska w tej sprawie z pewnością zostanie podjęta.
Drodzy państwo, chciałbym w końcu, żeby Gdańsk stał się miastem, w którym po prostu nie będę takich listów otrzymywał, bo to jest po prostu chore. Oczywiście interwencja będzie i pomożemy
— powiedział.
Prezydent Aleksandra Dulkiewicz cierpi najwyraźniej na tę samą przypadłość, co Rafał Trzaskowski i niektórzy inni włodarze wielkich polskich miast. Zamiast zajmować się konkretnymi sprawami ludzi i sprawnością służb komunalnych, mają w zwyczaju prostować politykę światową i angażować się w sprawy, do załatwiania których nie zostali przez mieszkańców swoich miast wybrani.
CZYTAJ TEŻ:
maz/X
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/701461-brudno-jak-w-gdansku-plazynski-otrzymal-wstrzasajacy-list