„Wszyscy tutaj jesteśmy za tym, że jeśli ktoś ukradł, to trzeba go rozliczyć. Ale je nie słyszałem, żeby ktoś coś ukradł” - powiedział europoseł PiS Daniel Obajtek podczas otwarcia swojego biura w Rzeszowie.
Były prezes PKN Orlen w czerwcu 2024 r. został europosłem. Podczas uroczystego otwarcia biura w Rzeszowie Daniel Obajtek rozmawiał z dziennikarzami, przez których był pytany m.in. o możliwość odebrania przez PKW subwencji Prawu i Sprawiedliwości. Europoseł zaznaczył, że ministrom przysługują środki z pewnych funduszy, które mogą oni rozdysponować zgodnie z prawem, przy czym, w ocenie Obajtka, zawsze w takich sytuacjach obecny będzie „pierwiastek politycznej decyzji”.
Wszyscy tutaj jesteśmy za tym, że jeśli ktoś ukradł, to trzeba go rozliczyć. Ale je nie słyszałem, żeby ktoś coś ukradł
— stwierdził.
„Jedno wielkie show”.
Jak przypomniał były prezes Orlenu, w czasie rządów Platformy Obywatelskiej niejednokrotnie dochodziło do „wielkich cyrków”, jednak kiedy w 2015 r. władzę przejęła Zjednoczona Prawica, to nikt z rządu „nie mówił o odbieraniu subwencji” największej partii opozycyjnej. Odebranie subwencji może, w ocenie Daniela Obajtka, doprowadzić do „chaosu”.
Dziś ponosimy skutki drożyzny. Widzicie państwo podniesienie cen gazu
— wskazał.
Działania koalicji rządzącej polityk określił jako „jedno wielkie show”.
aja/Interia.pl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/701430-obajtek-nikt-z-pis-nie-myslal-o-odebraniu-subwencji-po