Ministerstwo Obrony Narodowej zaczęło robić czystki w polskiej armii. Odwołuje ze stanowisk generałów powołanych za czasów rządów PiS. O sprawie rozpisuje się portal Onet. „Każdy szef ma prawo kształtowania swojej polityki kadrowej, ale odwoływanie doświadczonych oficerów jedynie dlatego, że byli powołani za czasów poprzedniego rządu to nic innego niż polityczne represje” - napisał na platformie X Mariusz Błaszczak, poseł PiS i były szef MON.
Trzęsienie ziemi w armii. Polscy generałowie tracą stanowiska. „Mistrzowie szpady giętkiej”
— to tytuł wspomnianego tekstu Onetu.
Gen. Robert Głąb, który za rządów PiS zasłynął rozkazem, że jedynym źródłem informacji dla żołnierzy ma być TVP Info, został odwołany ze struktur NATO i przeniesiony do dyspozycji kadrowej ministra obrony. W tym samym czasie stanowiska straciło również trzech innych generałów, którzy kariery zawdzięczają układaniu się z poprzednią władzą. — Późno, bo późno, ale w końcu zaczęło się czyszczenie armii z miernych, upolitycznionych oficerów — mówią w rozmowach z Onetem żołnierze, chwaląc decyzje ministra Władysława Kosiniaka-Kamysza
— napisał Onet, a ten fragment tekstu w swoim wpisie na X zacytował Bartosz Węglarczyk, redaktor naczelny portalu.
Atak anonimowego oficera
Poza gen. Robertem Głąbem, ze stanowisk odwołani zostali również: gen. Roman Kopka, gen. Grzegorz Skorupski i gen. Ryszard Parafianowicz.
W artykule zacytowano oficera, który rzekomo ma znać kulisy awansu wspomnianych generałów.
Wszyscy ci zdymisjonowani oficerowie, to ludzie Macierewicza. Mistrzowie szpady giętkiej, bez kręgosłupów moralnych. Byli wielkimi piewcami Macierewicza i blisko z nim współpracującego Sławomira Cenckiewicza. Wchodzili w łaski polityków, dlatego w tamtych czasach kadrowiec zostawał dowódcą brygady, a podpułkownik bez doświadczenia rektorem największej uczelni wojskowej. (…) Późno, bo późno, ale dobrze, że nowa władza w końcu rozlicza oficerów odpowiedzialnych za psucie wojska w ostatnich latach
— zaatakował generałów w rozmowie z Onetem anonimowy oficer.
MON zapytane o odwołanie generałów zaznacza tylko, że minister obrony narodowej może kształtować politykę kadrową tak, jak chce.
Błaszczak: „To nic innego niż polityczne represje”
Do sprawy czystek w armii odniósł się na platformie X Mariusz Błaszczak.
Każdy szef ma prawo kształtowania swojej polityki kadrowej, ale odwoływanie doświadczonych oficerów jedynie dlatego, że byli powołani za czasów poprzedniego rządu to nic innego niż polityczne represje. Decyzja kierownictwa MON o dymisjach miała tylko jeden cel - zadowolenie Tuska i osób spod znaku ośmiu gwiazd, które oczekują rozliczeń w Wojsku Polskim. Wstyd
— napisał na platformie X były szef MON.
tkwl/Onet/X
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/701367-kosiniak-kamysz-robi-czystki-w-armii-blaszczak-alarmuje