Obrzydliwa - nie można tego nazwać inaczej - ceremonia otwarcia paryskich Igrzysk nie powinna nas dziwić. Tak miało być, tak to zaplanowano, właśnie z taką intencją - by znieważyć, zniesmaczyć, wreszcie przerazić tych ludzi Zachodu, którzy trzymają się jeszcze podstaw naszej cywilizacji, którzy nie chcą przykładać ręki do jej mordowania.
Nie można mieć złudzeń: to jest system ideologiczny o cechach totalitarnych, dążący do przejęcia każdej sfery, każdej dziedziny. Wszystko ma być w barwach tęczy, wszystko ma promować genderyzm, tranzycje i queer, wszystko ma rozmywać i podmywać najbardziej nawet podstawowe tożsamości człowieka. Wszystko, bez wyjątku. Także to, co w ciągu ostatniego stulecia nas łączyło, a więc również i sport. To jest istota totalitaryzmu: wchodzi wszędzie, bierze wszystko.
Zabiorą nam, już zabrali, wszystko. Igrzyska olimpijskie, Eurowizję, ostatecznie także i piłkę nożną. Chcą zabrać nawet Kościół, ostatnią ostoję wiary, tradycji, prawa naturalnego, zwykłego rozsądku.Wszystko ma podlegać bestii i jej kaprysom.
Zabierają i dzieci. Elon Musk opowiadał ostatnio:
W zasadzie straciłem swoje dziecko. Nie na darmo [LGBT – przyp. red.] określają swoje poprzednie imię jako deadname [martwe imię – przyp. red.]. Nie chcą żebyś zwracał się do nich właściwym imieniem dlatego, że osoba, które je nosiła, jest martwa.
Musk dodał: mojego syna Xaviera „zabił wirus wokeizmu”.
Zamierzam więc zniszczyć wirusa wokeizmu. Póki co nieźle nam idzie
— zadeklarował.
Niech walczy, pomagajmy z całych sił. Ta infekcja jest bowiem śmiertelna. Ona nas zabija, w przenośni i dosłownie. Zostawia nas bez niczego, bez żadnego punktu oparcia, bez nadziei i bez przyszłości. To współczesna dżuma.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/700443-zabiora-nam-nawet-igrzyska-taka-jest-istota-totalitaryzmu