„Domagamy się, żeby opinia publiczna mogła zapoznać się z nagraniem i rozwiązania zespołu Adama Bodnara w prokuraturze, którego zadaniem jest karanie funkcjonariuszy” - powiedział na konferencji prasowej w sejmie Mariusz Błaszczak, nawiązując do wczorajszego niejawnego posiedzenia Komisji Obrony Narodowej. Zaprezentowano tam nagranie z wydarzeń, które doprowadziły polskich wojskowych do użycia broni.
Oczywiście o szczegółach nie możemy mówić dlatego, że formuła przedstawienia tego filmu miała charakter niejawny, natomiast płyną z tego posiedzenia dwa wnioski. Po pierwsze żądamy tego, żeby opinia publiczna mogła zapoznać się z tym filmem. Wcześniej widzieliśmy przecieki do mediów związanych z Koalicją 13 grudnia, przecieki, w których manipulowano przekazem, w których tworzono narrację dotyczącą tego zdarzenia, a więc opinia publiczna powinna sobie wyrobić sama zdanie na temat tego zdarzenia z końca marca tego roku. Drugi wniosek to wniosek polegający na tym, że domagamy się rozwiązania zespołu w prokuraturze Adama Bodnara, zespołu, którego zadaniem jest stawianie zarzutów polskim żołnierzom i funkcjonariuszom Straży Granicznej za używanie broni
— podkreślał Mariusz Błaszczak, który przypominał, że to zatrzymanie żołnierzy, pociągnęło za sobą konsekwencje.
Polska granica jest strzeżona przez świetnych, wspaniałych ludzi, którzy obawiają się represji ze strony władzy, a więc nie mogą chronić jej tak, jakby należało to robić, bo obawiają się, że za użycie broni zostaną im postawione zarzuty, zostaną skuci kajdankami. (…) Postawa rządu na czele, którego stoi Donald Tusk obniża bezpieczeństwo Rzeczypospolitej Polskiej
— powiedział były minister obrony narodowej, podkreślając, że „Prawo i Sprawiedliwość zawsze będzie stało murem za polskim mundurem” i że to wsparcie dla służb jest ważne dla skutecznej obrony przed atakiem hybrydowym przeprowadzanym od prawie 3 lat przez białoruski i rosyjski reżim
Nawet, jeśli forma zdarzenia jest dyskusyjna, to zawsze władza powinna stawać po stronie obrońców naszej ojczyzny, a nie agresorów. W tym przypadku, o którym mówimy, mamy przekonanie, że władza stanęła po stronie agresorów, a nie obrońców ojczyzny i to jest haniebne dla Koalicji 13 grudnia
— zaznaczał Błaszczak.
„Żołnierze zasłużyli na medal, nie na kajdanki”
O tym jak ważne jest ujawnienie filmu z wydarzeń na granicy przekonywał także Marcin Ociepa.
Jesteśmy przekonani, że on świadczy za żołnierzami, którzy bronili naszej granicy. Dalsze ukrywanie tego materiału filmowego, służy de facto ukrywaniu błędów prokuratury w tym zakresie, nadgorliwości Żandarmerii Wojskowej i niekompetencji kierownictwa politycznego rządu, który odpowiada za to, że zatrzymano żołnierzy i postawiono zarzuty za obronę naszej granicy
— powiedział poseł Prawa i Sprawiedliwości.
Ci żołnierze zasługują na medal, nie na kajdanki. Widzieliśmy to wyraźnie na tym filmie, z jakim oddaniem i poświęceniem stanęli w obronie naszej granicy, zresztą skutecznie
— mówił polityk zaznaczając, że na tej samej komisji puszczono także film, z wydarzeń, w trakcie których zginął polski żołnierz.
Więcej pytań niż odpowiedzi
Na nieproporcjonalnie małą liczbę odpowiedzi, względem pytań, skarży się Andrzej Śliwka.
Po tej Komisji Obrony Narodowej mamy więcej pytań, niż otrzymaliśmy wyjaśnień, dlatego też powinna zebrać się ona z udziałem wszystkich podmiotów, które uczestniczą w tym procesie, prokuratora referenta i powinny zostać w szczegółowy sposób kluczowe informacje, kto podejmował konkretne decyzje
— informował poseł, dodając:
My o to pytaliśmy wczoraj ministra Tomczyka, niestety bez odpowiedzi, co minister Tomczyk ma w zwyczaju
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/700181-poslowie-pis-domagaja-sie-ujawnienia-filmu-z-granicy