Sejmowa Komisja Do Spraw Petycji rozpatrzyła przedwczoraj opracowany przez Instytut Ordo Iuris projekt ustawy o zakazie wykonywania tranzycji, czyli operacji tak zwanej „zmiany płci” wobec osób małoletnich, ubezwłasnowolnionych oraz cierpiących na zaburzenia psychiczne uniemożliwiające świadome wyrażenie zgody. Zadowolenie z faktu, że opinia publiczna dyskutuje na ten temat wyraziła poseł KO Urszula Augustyn, która pozytywnie oceniła też warstwę merytoryczną projektu. Nie spodobało się to… dziennikarzowi TVN24 Radomirowi Witowi. Konkretnie - nie spodobało się to, że ustawa zakazuje zabiegu tranzycji na osobach małoletnich, a także, oczywiście, że projekt został opracowany przez Ordo Iuris.
Wtorkowe posiedzenie sejmowej Komisji Do Spraw Petycji prowadzili przewodniczący Rafał Bochenek (PiS) oraz wiceprzewodnicząca Urszula Augustyn (KO). O petycji Ordo Iuris z projektem ustawy mówiła polityk PO. Augustyn podkreśliła na początku, że petycja spełnia wszystkie wymogi określone w regulaminach i wniesiona została w interesie publicznym.
W petycji postuluje się podjęcie inicjatywy ustawodawczej zmierzającej do wprowadzenia zakazu przeprowadzania zabiegów operacyjnych lub podejmowania innych działań medycznych na małoletnich w ramach tzw. tranzycji płci
— mówiła polityk.
Poseł Augustyn podkreślała, że autorzy petycji zwracają uwagę zarówno ma rosnącą liczbę zgłoszeń do „specjalistycznych ośrodków medycznych dokonujących interwencji hormonalnych i chirurgicznych na dzieciach”, liczbę samych tego rodzaju zabiegów, ale również - osób, które następnie żałują decyzji o tzw. zmianie płci.
Polityk KO wskazała, że petycja została „bardzo solidnie uargumentowana”, a tak samo solidnie przeanalizowało ją Biuro Analiz Sejmowych.
Dorosiński: Zachód wycofuje się już z tranzycji nieletnich
Ostatecznie - o czym informował na swojej stronie internetowej także Instytut Ordo Iuris - na wtorkowym posiedzeniu projekt został jednogłośnie przekazany do dalszego procedowania na forum komisji merytorycznych – Komisji Zdrowia oraz Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka.
Niestety, bardzo, bardzo rozległa jest materia, którą do analizy przesłali nam autorzy tej petycji. Ja naprawdę bardzo uważnie wczytywałam się w tę petycję i, proszę państwa, przyznam, że nie jestem w stanie określić, czy miałabym jakiekolwiek kompetencje do tego, żebyo tym rozmawiać
— wskazała wiceszefowa komisji.
Jak tłumaczyła, projekt dotykający tak rozległej materii nie powinien być przedmiotem prac komisji, która „działa punktowo na poprawę stanu prawnego”.
Zdecydowanie będę rekomendować naszej komisji, aby przekazały ten problem komisjom, które formalnie powinny się tym problemem, czyli zmianą systemową zajmować
— mówiła Augustyn.
Instytut Ordo Iuris reprezentował na posiedzeniu adw. Rafał Dorosiński, będący również współautorem projektu ustawy.
Nie ukrywam też, że liczyliśmy również na pozytywną opinię komisji. Projekt wychodzi z założeń opierających się na najnowszych danych i badaniach wskazujących, że cały trend, zjawisko, jakim są coraz liczniejsze operacje dokonywane na młodych osobach, oparty jest na nieadekwatnych, niedokładnych badaniach i danych
— podkreślił.
To, co przedstawia się nam jako wyraz pewnego postępu, tak naprawdę zostało już sfalsyfikowane przez szereg ośrodków badawczych w Stanach Zjednoczonych, Wielkiej Brytanii, Szwecji, Finlandii. Są to kraje, które przez pewien czas podchodziły w sposób bardzo liberalny do tego zagadnienia, otwierając możliwość przeprowadzenia tego typu zabiegów i te same kraje w ostatnim czasie wycofują się z tego typu operacji, bazując właśnie na zatrważających danych, którymi te ośrodki medyczne dysponują i na które się powołują
— wskazywał adwokat.
W duchu polemicznym głos zabrał poseł KO Marcin Józefaciuk.
Nie sądziłem, że kiedykolwiek zgodzę się z Ordo Iuris, ale zgadzam się, że ochrona dzieci jest paradygmatem i powinniśmy chronić dzieci. Tyle że projekt jest całkowicie sprzeczny z ochroną dzieci, ponieważ nie zakładają państwo tego, aby wspomóc dziecko. Decyzja niepełnoletniego, jeśli chodzi o kwetię uzgodnienia płci, nie jest jego samodzielną decyzją
Jeżeli badania są nierzetelne, to powinna powstać nowa ścieżka diagnostyczna, aby te badania były bardziej rzetelne, a psycholodzy, seksuolodzy, psychiatrzy mieli większy wpływ na to, czy będzie operacja dokonana. Ale operacja tak naprawde jest ostatnia fazą uzgodnienia płci. Nie sądzę, że powinniśmy wskazywać w kierunku zakazu, jeżeli już to myślę, że państwo jako ochronę dzieci powinni złożyć wniosek o nową ścieżkę diagnostyczną
— dodał.
Co dalej z projektem?
Zostaliśmy wybrani przez obywateli, którzy chcą, abyśmy ich reprezentowali w sprawach własnych. Projekt wniesiony odbieram jako wniesiony po to, aby chronić dzieci. Bo mamy do czynienia z problemem, który narasta nie tylko w wielu krajach Europy, ale i na świecie. W związku z tym rolą państwa jest to, aby przygotować takie mechanizmy, które będą dzieci chronić, aby nie ponosiły w przeszłości konsekwencji swoich być może błędnych decyzji, wskutek propagandy promowanej dzisiaj w mediach
— mówił przewodniczący Rafał Bochenek.
Bardzo się cieszę, że na ten temat rozmawiamy, opinia publiczna też powinna na ten temat dyskutować. Projekt jest dopracowany, argumentacja jest bardzo rozbudodowana, świetnie przygotowana, chapeau bas, naprawdę tych argumentów jest bardzo wiele, ale sami widzimy, że są argumenty „za” i „przeciw”
— zaznaczyła z kolei wiceprzewodnicząca Urszula Augustyn.
Podkreśliła, że temat należy traktować bardzo poważnie, ale powinien on trafić do innych komisji: Sprawiedliwości i Praw Człowieka oraz sejmowej Komisji Zdrowia.
Wit oburzony
Wypowiedź nie spodobała się dziennikarzowi TVN24 Radomirowi Witowi.
Odwijam właśnie posiedzenie sejmowej komisji ds. petycji. I słucham tego, co mówi posłanka KO Urszula Augustyn na temat projektu Ordo Iuris. Pani posłanka widzi potrzebę dyskusji na temat projektu zakazującego tranzycji osób małoletnich. Podziwia też wnioskodawców za prezentowane we wniosku dane. Nie weryfikując przy tym w ogóle skąd te dane, jakie jest ich źródło, wiarygodność
— napisał na platformie X, załączając fragment nagrania.
Przewodniczący komisji Rafał Bochenek zastanawiał się, czy Wit w ogóle raczył zapoznać się z treścią projektu ustawy lub chociaż petycji.
Pracownik TVNu zapewne projektu ustawy ani złożonej petycji nawet nie widział, ale dla zasady już atakuje, bo nie podoba mu się wnioskodawca… Bardzo ważny projekt, który chroni nieletnich przed szkodliwymi zjawiskami społecznymi, m.in.: podawaniem dzieciom blokerów dojrzewania wywołujących niebezpieczne i nieodwracalne zmiany hormonalne… Czyżby reprezentował Pan jakieś homo albo trans lobby?
— napisał na X.
Głos w dyskusji zabrała minister (preferująca formę „ministra”) ds. równości Katarzyna Kotula.
To nie projekt, tylko petycja choć faktycznie nie rozumiem dlaczego komisja nie poinformowała nas o tym że taka petycja wpłynęła - moglibyśmy być obecni na komisji z opinią do petycji i merytorycznym uzasadnieniem dlaczego należało ten gniot wyrzucić do kosza…
— skomentowała wpis dziennikarza.
Na uwagę Wita, że do petycji dołączony jest projekt ustawy, odpowiedziała:
My bad redaktorze. Już mam. Tym bardziej nie rozumiem decyzji o niepoinformowaniu nas, lub MZ o tym że taka propozycja wpłynęła. Jesteśmy na etapie rozmów politycznych o ustawie o uzgodnieniu płci - mam nadziej ze decyzję w tej sparwie zapadną we wrześniu i będzie można ruszyć z pracami nad ustawą
Tym samym zapowiedziała coś bardzo niebezpiecznego - ustawę o uzgodnieniu płci.
Ciekawe, czy we wspomnianym projekcie ustawy o uzgodnieniu płci również znajdą się obiektywne dane, wskazujące również na to, że mówimy o procesie, który bardzo trudno jest odwrócić, jak również - że „uzgodnienie płci” nie może być traktowane jako recepta na wszystkie problemy dzieci i młodzieży, zarówno te typowe dla wieku dojrzewania, jak i te nieco innej natury. Sądząc jednak po wpisie „ministry” Kotuli, jakakolwiek polemika wobec podawania dzieciom blokerów jest „gniotem”, który „należy wyrzucić do kosza”.
aja/Ordo Iuris, sejm.gov.pl, X
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/700170-sejm-otwiera-sie-na-debate-o-zakazie-zmiany-plci