Na stronie internetowej Sejmu można wyczytać, że Donald Tusk ma dwie asystentki społeczne, a jedną z nich jest kosmetolog Kristina Voronowska, pracująca w salonie urody „Dream of Beauty”. W sieci pojawiły się informacje, że kobieta urodziła się w 1989 roku jako Kristina Potopalskaja w Międzyrzeczu, blisko ówczesnej rosyjskiej bazy wojskowej. Komentatorzy zadają pytania, po co premierowi taka asystentka?
Na stronie Sejmu widnieje informacja z 7 maja 2024 roku z informacjami o asystentce społecznej Donalda Tuska, kosmetolożce Kristinie Voronowskiej. Tymczasem w kwietniu rządzący obniżyli stawkę VAT na usługi kosmetyczne z 23 proc. do 8 proc. Teraz niektórzy komentatorzy w sieci dostrzegają związek między taką decyzją rządzących, a faktem, że asystentką społeczną Tuska jest właśnie przedstawicielka branży beauty.
Absolwentka kosmetologii, zakochana w anatomii skóry. Specjalizuje się w technikach stylizacji i upiększania okolicy oka i brwi
— tak Voronowska jest przedstawiona na stronie salonu urody „Dream of Beauty”.
Przeszłość asystentki Tuska
W sieci zwrócono też uwagę na przeszłość i szereg kontrowersji wokół obecnej asystentki Donalda Tuska.
Kristina Potopalskaja urodziła się koło rosyjskiej bazy wojskowej. Do szkoły chodziła w Rosji. Konkretnie to do Szkoły nr 2 w Kalinowce. Sama o tym pisze w internecie. Na rosyjskim portalu.
Siostra Kristiny to według jej social mediów Marina Barańczuk. Wśród znajomych Kristiny z ruskiego vkontakte jest Aleksandr Barańczuk, mieszkający w Sankt Petersburgu specjalista od „systemów informacyjnych”.
Kristina Voronovska primo voto Potopalska, asystentka premiera Tuska, urodziła się w Międzyrzeczu, w Polsce. Po rozpadzie ZSRR i opuszczeniu przez Polskę wojsk radzieckich mieszkała wyjechała na wschód. Do szkoły chodziła w Kalinówce.
Burza w sieci
Cała sprawa asystentki społecznej Donalda Tuska wywołała lawinę komentarzy w sieci.
Nie ja będę panu premierowi odmawiał prawa do asystentek, ale przypomniały mi się te wszystkie obleśne rechoty michnikowszczyzny o „dwórkach” Glapińskiego…
Ładny cyrk. Ukrainka od brwi asystentką premiera RP. Ruskie maja ładny ubaw z tej dykty
Teraz się robi ciekawie. Asystentka Donalda Tuska należy do organizacji walczącej o niższy VAT dla „branży beauty”. I tak się składa, że to akurat jedna z nielicznych zrealizowanych obietnic. Czy zamiast w wykazie współpracowników nie powinna figurować w rejestrze lobbystów?
Już kłódka na Insta. Asystentka premiera, która robi brwi i torebka Louis Vuitton za - lekko licząc - ponad 10 tys. zł.
Jednak nie ma przypadków. A ja się zastanawiałem, dlaczego Pan premier obniżył podatki tylko dla branży, w której pracuje jego frywolna ukraińska asystentka.
Ciekawe czy #ABW sprawdziła asystentkę Donalda Tuska panią Kristinę. No i trudno nie zapytać, czy ta ów niewiasta lobbowała za niższym VAT dla branży beauty… #DreamOfBeauty
Wiedzieliście, że D.Tusk zgłosił w Sejmie, że ma 2 asystentki? Jedną z nich jest Kristina Voronovska określająca się na IG jako #ukrainiangirl Panie Premierze, czy częste wizyty Kristiny w Sopocie uwieczniane na IG pomogły w skutecznym aplikowaniu na to stanowisko?
tkwl/X/dreamofbeauty.pl/sejm.gov.pl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/700138-tajemnicza-kosmetolog-asystentka-tuska-burza-w-sieci