„Przypomnę, że EPL, z której wywodzi się niemiecka polityk Ursula von der Leyen od wielu lat rządzi” - ocenił na antenie Telewizji wPolsce Marcin Przydacz, poseł Prawa i Sprawiedliwości.
Reporter Telewizji w Polsce Maciej Zemła pytał polskich polityków w Sejmie o komentarz ws. wyboru przez PE Ursuli von der Leyen na drugą kadencję na stanowisku szefowej KE.
Jak można się było spodziewać, stosunek do wyboru Ursuli von der Leyen jest niejednoznaczny i przebiega po linii podziału politycznego w Polsce. Koalicja 13 Grudnia jest bardzo zadowolona z nowej-starej szefowej KE, zaś opozycja podnosi zagrożenia płynące z jej wyboru.
Cieszy mnie to, że nie strzeliły korki od szampana na Kremlu. Wynik dość zgodny z oczekiwaniami
— powiedział europoseł PO Andrzej Halicki.
Absolutnie cieszymy się. EPL poparła p. Ursulę von der Leyen bo jest to gwarancja stabilności i bezpieczeństwa. Jest to bardzo dobra zapowiedź dobrej polityki dla Polski i dla Europy.
— oceniła europosłanka PO Marta Wcisło.
Co z Zielonym Ładem?
W kontekście wyboru von der Leyen na drugą kadencję w KE wiele mówi się o przyszłości polityki Zielonego Ładu. Poseł Paweł Sałek z PiS zauważył, że partia Zielonych może mieć przemożny wpływ na przyszłą KE mimo, że utworzą ją zapewne socjaliści i EPL.
Arytmetyka Parlamentu Europejskiego i ilość mandatów mówi o tym, że socjaliści i EPL będą mieli wpływ. Proszę jednak pamiętać, że partia Zielonych i związani z nimi, będzie miała swój udział w rządzeniu PE. Ze względu na to, że frakcja Zielonych również będzie miała swój ważny głos, w związku z tym projekt Zielonego Ładu będzie się pogłębiać.
— zaznaczył Paweł Sałek.
Ten problem mają wszystkie kraje i myślę, że to będzie wypracowywane wspólnie w sposób, by nie było to z uszczerbkiem dla gospodarki danego kraju. Jeśli mówi się o wyeliminowaniu jakiegoś paliwa, to konieczne jest powiedzenie, czym ono zostanie zastąpione
— dodała Wcisło odnośnie Zielonego Ładu.
Poseł Przydacz z PiS stwierdził natomiast, że w UE niewiele się zmieni, gdyż u steru władzy pozostają osoby, które przez ostatnie lata zawiadywały Brukselą.
To mamienie polskiej opinii publicznej. Przypomnę, że EPL, z której wywodzi się niemiecka polityk Ursula von der Leyen od wielu lat rządzi. W ramach EPL funkcjonuje przecież i Koalicja Obywatelska i PSL i przez ostatnie pięć lat nie byli w stanie nic przeforsować, co byłoby ważne z punktu widzenia naszego interesu
— zaznaczył Marcin Przydacz.
CZYTAJ TEŻ:
maz/wPolsce
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/699517-tylko-u-nas-polscy-politycy-komentuja-wybor-von-der-leyen