Kolejna próba politycznej zemsty, tym razem w Ministerstwie Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej. Resort złożył bowiem do prokuratury zawiadomienie w sprawie pikników 800 plus. Szefowa resortu Agnieszka Dziemianowicz-Bąk poinformowała, że zawiadomienie dotyczy m.in. możliwości popełnienia przestępstwa przez Marlenę Maląg. Byłą minister wprost zaatakowała w „Super Expressie wiceminister Aleksandra Gajewska (KO). „Demagogia i złośliwość” - odpowiada Maląg.
Dziemianowicz-Bąk uderza w Pikniki 800 plus
Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej w czasie rządów Prawa i Sprawiedliwości organizowało w kampanii wyborczej Pikniki 800 plus w celu prowadzenia kampanii informacyjnej na temat waloryzacji świadczenia wychowawczego z 500 na 800 zł miesięcznie.
Zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa – jak przekazała szefowa MRPiPS podczas konferencji prasowej w Częstochowie – trafiło do Prokuratora Generalnego oraz Państwowej Komisji Wyborczej.
Około 140 pikników 800 plus odbyło się w samym 2023 r., jak wiadomo roku wyborczym. Na ich organizację nasi poprzednicy – przedstawiciele PiS – wydali około 8 mln zł, a na samą promocję 1,4 mln zł. To ogromne kwoty, ogromne kwoty środków publicznych na promocję i organizację pikników na temat świadczenia, które wypłacane jest od lat, o którym nikogo - w naszej ocenie - informować nie trzeba było
— powiedziała Dziemianowicz-Bąk. Dla porównania dodała, że według znanych jej analiz, przeprowadzenie kampanii informacyjnej w formie korespondencyjnej kosztowałoby około 200 tys. zł.
Dziemianowicz-Bąk poinformowała, że zawiadomienie dotyczy m.in. możliwości popełnienia przestępstwa przez byłą szefową resortu Marlenę Maląg (PiS), która obecnie zasiada w Parlamencie Europejskim. Dopatrzono się rzekomego złamania Kodeksu karnego poprzez naruszenie interesu publicznego, a także Kodeksu wyborczego.
Zawiadomienie przygotowano na podstawie wniosków przedstawionych przez Najwyższą Izbę Kontroli, która wzięła pod lupę organizację Pikników 800+.
NIK nie pozostawiła suchej nitki na temacie pikników 800 plus. NIK wskazała, że wybór podmiotów organizujących pikniki (…) odbywał się bez zachowania zasad przejrzystości postępowania, bez zachowania zasad uczciwej konkurencji oraz równego traktowania (…) W niektórych sytuacjach zapytania ofertowe wysyłano do kilku podmiotów dając tylko kilka godzin na złożenie oferty
— zaatakowała Dziemianowicz-Bąk. Stwierdziła, że organy sprawiedliwości muszą teraz ocenić, czy wydanie kilku milionów złotych na pikniki 800 plus było gospodarne.
Gajewska atakuje Maląg
Bezpośrednio w Marlenę Maląg uderzyła w „Super Expressie” wiceminister rodziny Aleksandra Gajewska. Z jej wypowiedzi wynika wprost, że chodzi tutaj o kwestię wyborów…
Wysłaliśmy pismo do PKW, bo kwestia niegospodarności to jest jeden aspekt. Druga kwestia jest taka, czy za zgodą i kierownictwem Marleny Maląg PiS ze środków ministerstwa prowadziło kampanię wyborczą
— oskarżała.
To chcemy, żeby PKW zbadała i w tym zakresie będziemy podejmować (…) kolejne kroki prawne, by zgromadzić właśnie cały materiał dowodowy, by PKW miała pełną perspektywę i mogła ocenić, czy właśnie takie działanie, nie tylko w naszym ministerstwie, ale także w innych ministerstwach miało miejsce
— postanowiła postraszyć.
Aleksandra Gajewska pochwaliła się, że pilnowała tych pikników jeszcze jako posłanka poprzedniej kadencji.
Od początku mówiliśmy, że ten mechanizm jest wykorzystywany w kampanii wyborczej, że nie przez przypadek publikacje i działania i najdroższy piknik odbywał się w okręgu wyborczym Marleny Maląg. Legendy krążą na temat tego, ile towaru, czyli tych gadżetów wyjeżdżało za panią byłą minister
— atakowała insynuacjami.
Była minister rodziny odpowiada
Na zarzuty te odpowiedziała za pośrednictwem mediów społecznościowych była minister rodziny, a obecnie europoseł PiS Marlena Maląg. Zawiadomienia do prokuratury nazwała „demagogią i złośliwością”.
„Niegospodarność” i „niecelowość”, to najbardziej ogólne i demagogiczne zarzuty, jakie można uczynić każdemu decydentowi. Znaczą one wszystko, a zarazem nic. Takie zarzuty można stawiać członkowi rodziny, zarządowi spółki, czy np. prezydentowi miasta, w zasadzie co do każdego wydatku, który jest dla kogoś wątpliwy
— napisała Maląg na platformie X.
Jak dodała, „zadziwia niezrozumienie istoty działań, które są pod ogólnym hasłem przedstawiane” jako „Promocja 800+”.
W tej akcji nie chodziło o zachęcanie do tego, aby ludzie sięgnęli po pieniądze im należne, bo do tego zachęcać ludzi nie trzeba. W tym działaniu chodziło przede wszystkim o wywołanie pozytywnego nastroju i nastawienia społecznego na rzecz promocji wartości rodziny
— zaznaczyła była minister.
Podkreśliła, że „obraz wspólnej zabawy rodziców z dziećmi, atmosfery radności i świadomości tego, że rodzicielstwo jest i ma być wspierane przez Państwo, było inwestycją – długoterminową – w propagowanie dzietności i poczucia bezpieczeństwa oraz zaufania społecznego związanego z realizacją zadań rodzicielskich”.
Trzeba złej woli by tego nie rozumieć. Polityka Prawa i Sprawiedliwości to dobry czas dla RODZIN!
— dodała europoseł Maląg.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/699407-resort-rodziny-sklada-zawiadomienie-malag-odpowiada