Były szef MON odpowiedział w mediach społecznościowych na oskarżenia Tomasza Siemoniaka ws. odtajnienia części planu „Warta”. „Miałem nie tylko prawo, ale i obowiązek poinformowania mieszkańców Polski Wschodniej o tym, jaki los szykował dla nich pierwszy rząd Tuska” - napisał na X Mariusz Błaszczak.
Tomasz Siemoniak poinformował w „Rzeczpospolitej”, że wniosek SKW do prokuratury ws. ws. Mariusza Błaszczaka jest gotowy. Chodzi o odtajnienie przez poprzedniego szefa MON Mariusza Błaszczaka części dokumentu planu użycia Sił Zbrojnych Rzeczypospolitej Polskiej „Warta”.
Dokument opisywał sposób, w jaki przed ewentualnym atakiem Rosji miało nas bronić wojsko. Według niego obrona miała znajdować się na zachód od linii Wisły. Plan został podpisany przez ówczesnego szefa MON - Bogdana Klicha, tego samego, któremu Koalicja 13 grudnia chce powierzyć polską placówkę dyplomatyczną w Stanach Zjednoczonych.
Obecny szef MSWiA atakował też na antenie radiowej „Jedynki” Błaszczaka za ujawnienie starych planów obrony Polski, czym rzekomo miał zaszkodzić Polsce. Użył przy tym kuriozalnego argumentu, że chociaż aktualne plany obronne są inne, to… nie zmienia się położenie miast, rzek i lasów w Polsce.
Różański sam przyznawał…
Na medialno-oskarżycielskie wzmożenie ministra Siemoniaka odpowiedział w mediach społecznościowych sam zainteresowany, były szef MON Mariusz Błaszczak. Polityk zwrócił uwagę na kontrowersyjne słowa senatora Trzeciej Drogi gen. Mirosława Różańskiego, byłego dowódcy generalnego rodzajów sił zbrojnych.
Zobaczmy co na temat doktryny obronnej Polski mówił były dowódca generalny, a obecnie senator Polski2050 Mirosław Różański. Oni nigdy nie ukrywali, że zamierzają oddać niemal połowę naszej Ojczyzny bez walki!
— napisał na X Mariusz Błaszczak.
To przenoszenie jednostek na wschód w sposób nieprzemyślany jest dla mnie karygodne. To ma niestety wydźwięk populistyczny i obliczony na emocje mieszkającego tam społeczeństwa, co jest związane z kolejnymi elekcjami. Obiecano, że u nich będzie więcej wojska, że będą tam zakłady produkujące na jego rzecz. Tymczasem ważna jest głębia operacyjna, a kwestia linearnego obsadzania naszych wschodnich granic jest powrotem do myślenia jeszcze sprzed drugiej wojny światowej o ile nie pierwszej
— cytował słowa gen. Różańskiego dla portalu Defence24 Mariusz Błaszczak.
Były szef MON tłumaczył na X, że jego obowiązkiem było poinformowanie opinii publicznej o zagrożeniu, jakie niosły ze sobą plany strategiczne Wojska Polskiego w czasach rządów Platformy Obywatelskiej.
Szef klubu PiS zauważył też, że działania SKW motywowane są chęcią przykrycia blamażu Koalicji 13 Grudnia w kontekście zatrzymania i uwolnienia posła Marcina Romanowskiego.
Miałem nie tylko prawo, ale i obowiązek poinformowania mieszkańców Polski Wschodniej o tym, jaki los szykował dla nich pierwszy rząd Tuska. Dzięki temu, że fragmenty planów ujrzały światło dzienne, żadnemu kolejnemu rządowi nie przyjdzie już do głowy taki pomysł. Obecne działania SKW to po pierwsze przykrywanie kompromitacji prokuratury przy sprawie posła Romanowskiego, a po drugie zemsta za to, że ich kompromitacja ujrzała światło dzienne
— dodał były szef MON.
CZYTAJ TEŻ:
maz/X
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/699397-blaszczak-punktuje-siemoniaka-nigdy-tego-nie-ukrywaliscie