Senat wznowił obrady. Marszałek Senatu Małgorzata Kidawa-Błońska poinformowała, że senatorowie nie zajmą się nowelą ustawy o prawie autorskim, ponieważ komisja kultury nie przygotowała jeszcze sprawozdania. Jak dodała, nowelizacja będzie rozpatrzona na następnym posiedzeniu.
Po wznowieniu obrad marszałek Kidawa-Błońska przekazała, że senacka komisja kultury i środków przekazu nie przygotowała sprawozdania w sprawie noweli ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych, ustawy o ochronie baz danych oraz ustawy o zbiorowym zarządzaniu prawami autorskimi i prawami pokrewnymi. W związku z tym — jak dodała — punkt ten nie zostanie wprowadzony do porządku obrad bieżącego posiedzenia Senatu. Marszałek dodała, że nowela ta zostanie rozpatrzona na kolejnym posiedzeniu Senatu, które planowane jest w dniach 24-26 lipca.
W czwartek senacka Komisja Kultury i Środków Przekazu rozpoczęła prace nad nowelą ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Kolejne posiedzenie komisji zaplanowano na wtorek 23 lipca. Wówczas senatorowie zajmą się poprawkami techniczno-legislacyjnymi oraz merytorycznymi.
Okrągły stół
W środę premier Donald Tusk zorganizował w Warszawie okrągły stół z przedstawicielami mediów dotyczący zmian w prawie autorskim, na który zaproszeni zostali redaktorzy naczelni i szefowie organizacji reprezentujących wydawców — sygnatariuszy listu otwartego w sprawie zmian w prawie autorskim, skierowanego do szefa rządu w marcu tego roku. Zaproszenie premiera to reakcja na ubiegłotygodniowy apel wydawców i dziennikarzy polskich mediów do polityków, by zmienili uchwalone w Sejmie niekorzystne dla mediów przepisy prawa autorskiego i praw pokrewnych.
CZYTAJ WIĘCEJ: Wymijające słowa Tuska na spotkaniu z wydawcami ws. prawa autorskiego: Nie ma między nami zasadniczych konfliktów interesów ani opinii
W spotkaniu uczestniczyła też marszałek Senatu. Po zakończeniu rozmów powiedziała dziennikarzom, że rozmowy były merytoryczne i w większości punktów wydawcy i polskie władze zgadzali się.
Wiemy, że w Polsce media, artyści, twórcy muszą być chronieni i muszą czuć wsparcie państwa. Szukamy dobrego zapisu, który zapewni polskim mediom bezpieczeństwo w starciu z gigantami. Jutro mamy pierwszą komisję kultury w Senacie, potem następną i mam nadzieję, że w najbliższych dniach przygotujemy wspólnie rozwiązanie, jeden zapis, który te gwarancje polskiego państwa da
— podkreśliła Kidawa-Błońska.
„Sprawa musi być zamknięta w lipcu”
Pytana, czy prace nad nowelą prawa autorskiego mogą zakończyć się jeszcze w tym miesiącu, odparła, że „muszą zakończyć się” podczas ostatniego, lipcowego posiedzenia Senatu.
Ta dyrektywa jest bardzo ważna i nie możemy czekać z jej przyjęciem. Sprawa musi być zamknięta w lipcu
— dodała.
Także uczestniczący w spotkaniu wiceminister kultury Andrzej Wyrobiec zwrócił uwagę, że resort od początku prac nad nowelą prawa autorskiego miał świadomość, że „nadzorowanie, kontrola, pomoc w prawidłowym wykonywaniu zobowiązań nie tylko big techów, ale wszystkich uprawnionych za eksploatację utworów w internecie, będzie wymagało szczególnego nadzoru ze strony państwa”.
Przygotowując tę ustawę, nie wprowadzaliśmy dodatkowych rozwiązań poza rozwiązaniami, do których zmuszały nas zapisy dyrektyw UE, ale z tyłu głowy mieliśmy przekonanie, że prawdopodobnie będzie potrzebna interwencja państwa w nadzorze i prawidłowej realizacji tych zobowiązań, które stoją dzisiaj przed wszystkimi, którzy eksploatują utwory polskich twórców w internecie
— powiedział.
Nowelizacja ustawy o prawie autorskim
Nowelizację ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych wraz z poprawkami Sejm uchwalił pod koniec czerwca.
Nowela wdraża do polskiego porządku prawnego dwie dyrektywy PE. Jedna z poprawek przyjętych do noweli zakłada zwiększenie z 3 proc. do 25 proc. objętości utworu, który może być wykorzystany na potrzeby zilustrowania treści w celach dydaktycznych lub związanych z prowadzeniem działalności naukowej. Druga poprawka zastępuje sformułowanie „artyści i wykonawcy” słowami „twórcy i wykonawcy” oraz zakłada, że także twórcy opracowania „utworu literackiego, publicystycznego, naukowego, muzycznego lub słowno-muzycznego” są uprawnieni do stosownego wynagrodzenia.
Sejm nie poparł jednak poprawek Lewicy, które miały zabezpieczać interesy dziennikarzy i wydawców prasy wobec gigantów cyfrowych. Lewica domaga się m.in. doprecyzowania przepisów dotyczących tego, kiedy wydawcy przysługuje wynagrodzenie oraz przepis nakazujący Big Techom udostępnianie wydawcom danych ważnych dla określenia wysokości wynagrodzenia. Lewica zapowiedziała złożenie tożsamych poprawek w Senacie.
Polska jest ostatnim krajem Unii Europejskiej, który nie wdrożył dwóch unijnych dyrektyw dotyczących prawa autorskiego i praw pokrewnych na jednolitym rynku cyfrowym. Aktualne przepisy są przestarzałe, nie nadążają za rozwojem technologicznym i nie obejmują internetu oraz platform streamingowych.
Dyrektywy PE i Rady UE
Dwie dyrektywy Parlamentu Europejskiego i Rady UE, które mają zostać wdrożone do prawa krajowego, zostały przyjęte 17 kwietnia 2019 r. Pierwsza z nich, zwana dyrektywą SATCAB II, ma stworzyć warunki umożliwiające szersze rozpowszechnianie w państwach członkowskich programów telewizyjnych i radiowych pochodzących z innych państw członkowskich.
Druga zaś, zwana dyrektywą DSM, była unijną odpowiedzią na wyzwania związane z rozwojem technologii cyfrowych w obszarze prawa autorskiego. Przepisy wprowadzają m.in. nowe formy dozwolonego użytku utworów, przedmiotów praw pokrewnych i baz danych (eksploracja tekstów i danych, zwielokrotnianie dla zachowania zbiorów dziedzictwa kulturowego) oraz istotnie modyfikują formy już istniejące w unijnym prawie (korzystanie z utworów na potrzeby edukacji zdalnej).
Dyrektywa ta wprowadza także nowe zasady dotyczące wynagradzania twórców i wykonawców, mające zapewnić, aby należne im wynagrodzenie było godziwe
— zapisano w projekcie.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Tusk już okiełznał media? Węglarczyk: Powstanie grupa rządowa, która będzie pracować nad rozwiązaniami dot. prawa autorskiego
nt/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/698582-senat-wznowil-obrady-nie-zajmie-sie-prawem-autorskim