Na dzisiejszym spotkaniu z przedstawicielami mediów premier Donald Tusk przekonywał, iż w sprawie zmian w prawie autorskim nie ma „konfliktu interesów”, a zarówno rząd, jak i media chcą dojść do „wspólnego celu”. Rozmowy dotyczące wdrażania unijnej dyrektywy DSM (Digital Single Market) mają potrwać do godz. 15.
O godz. 13 w Centrum Partnerstwa Społecznego „Dialog” im. A. Bączkowskiego rozpoczęło się spotkanie premiera Donalda Tuska oraz marszałek Senatu Małgorzaty Kidawy-Błońskiej z przedstawicielami mediów ws. zmian w prawie autorskim.
„Jakość demokracji”
Tematem spotkania jest nowelizacja ustawy, która wdraża unijną dyrektywę DSM (Digital Single Market). Na spotkanie zaproszeni zostali redaktorzy naczelni i szefowie organizacji reprezentujących wydawców - sygnatariuszy listu otwartego w sprawie zmian w prawie autorskim, skierowanego do premiera w marcu tego roku.
Jako dziennikarze, redaktorzy i wydawcy oczekujemy, że premier Donald Tusk uwzględni nasze postulaty dotyczące implementacji dyrektywy unijnej. (…) Dlatego, że tu nie chodzi o to, czy ja, jako Roman Imielski, Gazeta Wyborcza, czy my, jako media, będziemy mieli więcej pieniędzy, tu chodzi o jakość demokracji, która dzisiaj, jeśli chodzi o dostęp do informacji publicznej jest zmonopolizowana przez gigantów technologicznych, którzy zarabiają też na naszej pracy, wykorzystują nasze teksty. To są ogromne pieniądze, dziesiątki miliardów złotych, a nie chcą się tymi pieniędzmi z mediami podzielić
— powiedział Imielski.
Zwrócił uwagę, że „z roku na rok, chociażby w Stanach Zjednoczonych, spada drastycznie liczba dziennikarzy pracujących w mediach jakościowych, właśnie kosztem tego, że takie koncerny jak Google czy Facebook, odbierają źródła finansowania mediom tradycyjnym, poprzez zmonopolizowanie rynku cyfrowego”.
Liczymy, że premier Donald Tusk to zrozumie, bo tutaj na końcu całej tej walki o implementację dyrektywy unijnej, jest po prostu obywatel i jego prawo do dostępu do informacji publicznej, sprawdzonej jakościowo
— zaznaczył.
Przyznał, że poprawki zaproponowane do ustawy przez Lewicę, by ich satysfakcjonowały, ale wie, że nie mają poparcia w reszcie koalicji rządzącej.
Dlatego chcemy się z spotkać z premierem Donaldem Tuskiem i wytłumaczyć mu, dlaczego to jest takie ważne z punktu widzenia jakości demokracji i tego, żeby media jakościowe nie były wypierane przez algorytmy. Bardzo podobna mi się takie stwierdzenie: „dziennikarz, nie algorytm”
— podkreślił.
Zaproszenie premiera to reakcja na ubiegłotygodniowy apel wydawców oraz dziennikarzy polskich mediów do polityków, by zmienili uchwalone w Sejmie niekorzystne dla mediów przepisy prawa autorskiego i praw pokrewnych. W apelu podkreślono, że w trakcie uchwalania przepisów o prawie autorskim w świecie cyfrowym zlekceważono ich postulaty, o których realizację zabiegali.
Oczekiwaliśmy wprowadzenia instrumentów mediacji między platformami i wydawcami w przypadku sporu o tantiemy, rekompensaty za ekspozycję treści w sieci oraz ochrony przed ich kopiowaniem
— czytamy.
Wydawcy obawiają się, że przepisy doprowadzą do „zagłodzenia mediów” przez duże platformy cyfrowe. W przypadku sporu o tantiemy, rekompensaty za ekspozycję treści w sieci oraz ochrony przed ich kopiowaniem chcieliby również wprowadzenia instrumentu mediacji między platformami i wydawcami. Zdaniem wydawców, postulaty te zostały zignorowane zarówno przez MKiDN, jak i Sejm.
Wydawcy podkreślają, że w trakcie uchwalania przepisów o prawie autorskim w świecie cyfrowym zlekceważono ich postulaty, o których realizację zabiegali.
Oczekiwaliśmy wprowadzenia instrumentów mediacji między platformami i wydawcami w przypadku sporu o tantiemy, rekompensaty za ekspozycję treści w sieci oraz ochrony przed ich kopiowaniem
— napisali.
Pod apelem podpisali się wydawcy oraz dziennikarze polskich mediów - łącznie ponad 350 tytułów gazet i portali lokalnych.
Nie ma konfliktu interesów?
Na spotkaniu z przedstawicielami mediów premier przekonywał, iż dzisiejszy dialog ujawni, że między nimi a rządem nie ma „konfliktu interesów” ani „zasadniczych konfliktów opinii”.
Być może są wątpliwości dotyczące drogi dojścia, ale raczej do wspólnego celu
— wskazał.
Nie mam wątpliwości, że w interesie zarówno mediów, dziennikarzy, twórców, ale też w interesie każdej przyzwoitej władzy publicznej jest utrzymanie maksymalnego poziomu niezależności mediów, i to nie tylko niezależności politycznej
— dodał Tusk, wskazując, że chodzi również o niezależność wobec Big Techów.
Odnosząc się do unijnej dyrektywy, która wdrażana jest w oprotestowywanych przez wydawców zmianach w prawie autorskim, premier podkreślił, że trudno w europejskich krajach znaleźć model jej implementacji, który byłby „optymalny” i który „łatwo byłoby naśladować”.
Ale być może (…) to jest ten moment, kiedy będziemy musieli umieć wypracować taki pozytywny ewenement
— powiedział.
CZYTAJ TEŻ:
maz/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/698459-tusk-kluczy-na-spotkaniu-z-wydawcami-nie-ma-konfliktu