Po trzygodzinnej dyskusji senacka Komisja Ustawodawcza oraz senacka Komisja Praw Człowieka i Praworządności zadecydowały o przełożeniu prac nad nowelizacją Kodeksu karnego zmieniającą definicję zgwałcenia. Wydłużenie pracy nad nowelizacją ma pozwolić na wypracowanie dokładnych poprawek.
Mieścimy się w terminie 30 dni, jaki przynależny jest Senatowi na rozpatrzenie projektów ustaw zgłoszonych przez Sejm, także na kolejnym posiedzeniu. Dzisiaj jesteśmy trochę pod presją czasu, że jutro jest posiedzenie plenarne
— wyjaśnił przewodniczący Komisji Ustawodawczej Krzysztof Kwiatkowski.
Dodał, że nowelizacja k.k. będzie mogła być rozpatrzona na posiedzeniu plenarnym Senatu za 2 tygodnie. Przerwa w procedowaniu nowelizacji ma dać czas senatorom na wypracowanie i przedstawienie odpowiednich poprawek.
„Zmiana definicji zgwałcenia jest konieczna”
Posłanka Anita Kucharska-Dziedzic, jako przedstawicielka wnioskodawców, oceniła, że podczas procedowania nowelizacji w Sejmie wszyscy eksperci się zgadzali, że zmiana definicji zgwałcenia jest konieczna.
Kwestia wpisania konsensualnej zgody jako warunku obcowania płciowego, który nie będzie podlegał penalizacji, (…) raczej nie budzi wątpliwości
— podkreśliła.
Odnosząc się do wydłużonego vacatio legis, wyjaśniła, że organy ścigania muszą się przygotować do tego, jak prawidłowo rozpoznawać, że nie było zgody na obcowanie płciowe.
Zgwałcenie ciągle jest traktowane jako ten rodzaj przestępstwa, za który jesteśmy skłonni nie tylko jako organy ścigania, nie tylko jako państwo, ale także jako obywatele, jako społeczeństwo współwinić ofiarę za zaistnienie przemocy
— oceniła.
Godność i poczucie sprawczości
Dodała, że wszystkim skrzywdzonym osobom należy przywrócić godność i dać im poczucie sprawczości.
Podczas trzygodzinnej dyskusji uwagi do nowelizacji zgłaszali eksperci poproszeni przez senatorów o analizę proponowanych przepisów. Prof. Monika Płatek oceniła, że przepisy nowelizacji są rozbieżne z tym, co mówią o niej posłowie.
Wyraźnie mówią o tym, że doprowadzili do zasadniczej zmiany definicji zgwałcenia zastępując definicję opartą na przemocy, groźbie karalnej lub podstępie definicją opartą na zgodzie. Tak się nie stało
— podkreśliła.
Ta nowelizacja przede wszystkim daje nam możliwość sprawdzenia czy sprawca stosując przemoc, podstęp, groźbę lub inne metody, bo katalog zostaje otwarty, doprowadza do obcowania i czy w ogóle miał zgodę, żeby do takich zachowań doszło
— wyjaśniła.
„Łączy się zgwałcenie z przemocą”
Podkreśliła, że w proponowanej definicji łączy się zgwałcenie z przemocą. Zwróciła uwagę na rozszerzenie katalogu przesłanek w proponowanej definicji zgwałcenia.
Brak zgody ma być potwierdzony przemocą, podstępem, groźbą i jeszcze rozszerzamy katalog
— mówiła.
Jak oceniła, „ustawowe przesłanki przestępstwa muszą być bardzo jasne i bardzo precyzyjne i nie możemy prowadzić do sytuacji, w której rozszerza się katalog ustawowych przesłanek na bliżej nieokreślone zachowania, które mają uzasadniać uznanie, że doszło do zgwałcenia”.
„Tego nam zakazuje konstytucja”
Prof. Płatek zwróciła także uwagę na propozycję znowelizowania art. 198, który w procedowanej wersji mówi, że „Kto, wykorzystując bezradność innej osoby lub wynikające z upośledzenia umysłowego, choroby psychicznej lub innego zakłócenia czynności psychicznych znaczne ograniczenie zdolności do rozpoznania znaczenia czynu lub pokierowania swoim postępowaniem, doprowadza ją do obcowania płciowego lub do poddania się innej czynności seksualnej albo do wykonania takiej czynności, podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8”.
Ekspertka oceniła, że przepis ten powoduje zróżnicowanie zgwałcenia dokonywanego na osobie z niepełnosprawnością ze zgwałceniem dokonanym na osobie bez niepełnosprawności.
Tego nam zakazuje konstytucja, tego nam zakazuje konwencja stambulska tego nam zakazuje Konwencja o prawach osób z niepełnosprawnością
— mówiła.
Uwagi RPO
Uwagi do ustawy zgłosił również Rzecznik Praw Obywatelskich oraz Rzeczniczka Praw Dziecka. Piotr Zakrzewski z biura RPO ocenił, że „projekt zaburzył relacje między poszczególnymi przepisami i miedzy poszczególnymi karami”. Zaznaczył, że w opinii RPO, trzeba będzie całkowicie przemodelować tę nowelizację.
Przedstawiciele strony społecznej podczas debaty zwracali uwagę, że dokument, który wyszedł z Sejmu zbyt różni się od swojej pierwotnej wersji. Dodawali, że definicja zgwałcenia zawarta w procedowanej nowelizacji k.k. nie opiera się na kryterium zgody, jak powinno być, a skupia się na sposobie działania tj. przemocy, groźbie itd.
Przedstawicielka Lex Super Omnia Aleksandra Malinowska-Bizon oceniła, że zaproponowana zmiana nie spełnia warunków konwencji stambulskiej, która wymaga definicji zgwałcenia opartej na kryterium zgody bez przywoływania znamion przemocy, groźby bezprawnej lub podstępu w podstawowym brzmieniu przepisów.
W ocenie Malinowskiej-Bizon zmiany w dalszym ciągu kładą na to nacisk.
Z punktu widzenia praktycznego w dalszym ciągu czynności procesowe będą polegały na gromadzeniu materiału dowodowego w jaki sposób przemocą czy w inny podobny sposób doszło do doprowadzenia pokrzywdzonego do obcowania płciowego, nie zaś czy zgoda była uprzednia
— wyjaśniła.
Nowelizacja Kodeksu karnego
Nowelizacja Kodeksu karnego została uchwalona przez Sejm 28 czerwca br.
Według nowelizacji, za zgwałcenie uznawane będzie doprowadzenie innej osoby do obcowania płciowego przemocą, groźbą bezprawną, podstępem lub w inny sposób mimo braku zgody. Za czyn ten grozić będzie od dwóch do 15 lat pozbawienia wolności (obecnie to od dwóch do 12 lat). Tej samej karze będzie podlegać osoba doprowadzająca inną osobę do obcowania płciowego wykorzystując brak możliwości rozpoznania przez nią znaczenia czynu lub pokierowania swoim postępowaniem.
Dotychczasowa definicja gwałtu, którą ma zastąpić ta zawarta w nowelizacji, pochodzi z 1932 r. i brzmi: „Kto przemocą, groźbą bezprawną albo podstępem doprowadza inną osobę do poddania się czynowi nierządnemu (…) podlega karze więzienia”.
Przyjęta ustawa zawiera też przepis, że gdy sprawca przemocą, groźbą bezprawną, podstępem lub w inny sposób mimo braku jej zgody lub też wykorzystując brak możliwości rozpoznania przez nią znaczenia czynu lub pokierowania swoim postępowaniem, doprowadza inną osobę do poddania się innej czynności seksualnej albo wykonania takiej czynności, podlega karze pozbawienia wolności od sześciu miesięcy do ośmiu lat.
CZYTAJ WIĘCEJ:
nt/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/698371-senat-nie-skonczyl-prac-nad-zmiana-definicji-gwaltu