Minister sprawiedliwości i prokurator generalny Adam Bodnar pojawił się na spotkaniu z uczestnikami festiwalu Góry Literatury w Zamku Sarny w Ścinawce Górnej. Podczas wydarzenia zainicjowanego przez laureatkę literackiej Nagrody Nobla Olgę Tokarczuk szef MS zapewniał, że traktuje bardzo poważnie postulat i wolę dokonania rzeczywistych rozliczeń za „łamanie prawa w ciągu ostatnich ośmiu lat”. Być może przejął się tym, że część zwolenników obecnych władz zarzuca mu opieszałość.
Prokuratura zajmuje się tymi sprawami intensywnie. Myślę też, że nie doceniamy roli komisji śledczych, (…) dzięki nim dowiedzieliśmy się znacznie więcej o głównych aferach – to jest wielka wartość dla naszego życia publicznego i oparcie dla późniejszych postępowań prokuratorskich
— mówił Bodnar.
Dodał, że kierowany przez niego resort przywiązuje dużą wagę do „jawności życia publicznego”.
Przykładamy wagę w resorcie do ujawniania dokumentów, które w ministerstwie były zgromadzone przez lata
— powiedział Bodnar.
Szef resortu sprawiedliwości zaakcentował, że najważniejsza jednak jest odpowiedzialność prawna za nadużycia.
Tych spraw jest bardzo dużo i one wymagają niezwykłej determinacji ze strony prokuratury, ale też wielkiej dbałości o szczegóły
— podkreślił minister.
„Porządna praca prawnicza”
Bodnar zwrócił też uwagę, że rozliczenia za nadużycia poprzedniej władzy nie mogą być mechanizmem propagandowym, ale – jak mówił – muszą być „porządną pracą prawniczą”.
Przedstawienie wniosku o uchylenie immunitetu i później zarzutów musi być przygotowane solidnie, aby to się obroniło później przed sądem i aby doprowadzić proces rozliczeń do końca
— mówił.
Szef resortu sprawiedliwości pytany był też czy politycy, którzy dopuścili się nadużyć, staną przed Trybunałem Stanu.
Te sprawy trzeba przygotowywać. Być może będzie taki moment, kiedy sprawy przed Trybunałem Stanu przyśpieszą. Ja nie uznawałbym, że Trybunał Stanu jest organem, który nie będzie miał żadnego wpływu naszą rzeczywistość
— powiedział Bodnar.
Reforma instytucji biegłych sądowych
Minister sprawiedliwości Adam Bodnar podczas spotkania z uczestnikami festiwalu Góry Literatury w Zamku Sarny w Ścinawce Górnej podkreślił, że w przyszłym tygodniu resort sprawiedliwości chce zaprezentować wstępny projekt reformy instytucji biegłych sądowych.
To wstępny, ale już bardzo przemyślany projekt, nad którym pracuje od kilku miesięcy prof. Tadeusz Tomaszewski
— mówił minister.
Bodnar pytany o reformy, nad którymi pracuje jego resort, wskazał również sprawy „frankowiczów”.
Skoro w sądach jest 180 tys. spraw frankowiczów, to odblokowanie tych spraw, zdjęcie ciężaru z sądów, może spowodować znaczące przyśpieszenie sądownictwa w sprawach cywilnych, w sprawach gospodarczych, ponieważ ci sędziowie, którzy są delegowani do zajmowania się sprawami frankowymi będą mogli zająć się innymi sprawami
— mówił.
Szef resortu sprawiedliwości dodał, że przy sprawach frankowych rozważane jest „wykorzystanie nowych technologii” oraz „próbowanie rozwiązań ugodowych”.
„Musimy mocno przyspieszyć”
Bodnar podkreślił też, że bardzo ważnym obszarem w reformie wymiaru sprawiedliwości było powołanie czterech komisji kodyfikacyjnych, które mają przygotować – jak mówił – kompleksowe rozwiązania prawne.
Najbardziej zawansowana w tym zakresie jest komisja kodyfikacyjna prawa karnego, która przygotowała swoisty audyt różnych negatywnych rozwiązań z zakresu procedury karnej i prawa karnego materialnego i z tymi propozycjami zmian będziemy wychodzili
— powiedział szef resortu sprawiedliwości.
Minister zaakcentował też, że jedną z bolączek polskiego wymiaru sprawiedliwości jest duża liczba wakatów sędziowskich, ale też niedobór asystentów czy referendarzy.
Musimy również mocno przyspieszyć z informatyzacją wymiaru sprawiedliwości
— dodał.
Bodnar podkreślił też, że obywatele nie będą patrzyć wyłącznie na to czy uda się „poukładać” wymiar sprawiedliwości instytucjonalnie.
Oni spojrzą na to ze zwyczajnej ludzkiej perspektywy. Czyli czy w tych sądach coś się poprawiło, czy te sądy działają?
— mówił.
Dlatego – jak argumentował – należy z jednej strony dążyć do naprawy instytucjonalnej wymiaru sprawiedliwości, z drugiej zaś do „wzmacniania sądów, aby lepiej one działały”.
Szef resortu sprawiedliwości zwrócił też uwagę na odmienne problemy sądów rejonowych w mniejszych miejscowościach i jednostek okręgowych w dużych miastach.
Jak wrzucimy te sądy do jednego worka to można powiedzieć - proszę statystyki się poprawiły, ale z perspektywy pełnomocników, którzy reprezentują na przykład strony w sądzie w Warszawie niespecjalnie
— tłumaczył.
Bodnar podkreślił, że o wielu reformach dotyczących wymiaru sprawiedliwości należy myśleć w perspektywie do 2025 r. i dłuższej.
Końcówka 2025 r. kiedy mam nadzieję będzie można liczyć na podpis prezydenta, będzie dawała przestrzeń na powolne stabilizowanie w polskim sądownictwie
— mówił.
Festiwal Góry Literatury odbywa się na Zamku Sarny w Ścinawce Górnej oraz w ponad 20 innych lokalizacjach na Ziemi Kłodzkiej i w regionie wałbrzyskim. Festiwal powstał w 2015 r. z inicjatywy Olgi Tokarczuk. Pisarka mieszkająca w okolicach Nowej Rudy zainicjowała wydarzenie literacko-społeczne, którego głównymi celami były i pozostają: aktywizowanie kulturalne i obywatelskie mieszkańców, edukacja kulturalna, diagnozy i dyskusje na temat ekologii, równości praw, tożsamości, wolności słowa, niemieckiego, czeskiego i polskiego dziedzictwa kulturowego, współpracy transgranicznej i zrównoważonego rozwoju regionu poprzez kulturę. Podczas tegorocznej edycji imprezy odbędzie się ponad 150 wydarzeń – dyskusji i spotkań z autorami, ale też koncerty, dziewięć pokazy filmowe, wystawy, przedstawienia teatralne i kilkadziesiąt warsztatów. Festiwal zakończy się 14 lipca.
Miejmy nadzieję, że minister Bodnar pamięta, iż każda władza kiedyś się kończy i niewykluczone, że ktoś kiedyś będzie chciał wobec niego wykonać „porządną prawniczą pracę”.
aja/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/698142-bodnar-na-festiwalu-tokarczuk-zapowiada-rozliczenia-pis