„Siłowe rozprucie szafy pancernej to jest naruszenie konstytucji” – powiedział poseł PiS Radosław Fogiel w programie „Śniadanie Rymanowskiego w Polsat News i Interii”, odnosząc się do wejścia bodnarowców do Krajowej Rady Sądownictwa. „Nie rozlewajmy krokodylich łez z powodu tego, że prokuratura weszła i wykonuje czynności” – odpowiedział wicemarszałek Sejmu Piotr Zgorzelski, używając wyrażenia, którego znaczenia najwyraźniej nie zna.
Bogdan Rymanowski rozmawiał ze swoimi gośćmi m.in. o tym, czy realna jest możliwość ograniczenia w Polsce wydatków na obronność, mimo iż doniesienia na ten temat zostały zdementowane zarówno przez wicepremiera i ministra obrony narodowej Władysława Kosiniaka-Kamysza, jak i jego resort.
To jest niewyobrażalne, ale to, że pojawiają się takie pomysły i trafiają do przestrzeni publicznej, to jest bardzo niepokojące – skomentował szef Biura Polityki Międzynarodowej Kancelarii Prezydenta RP Mieszko Pawlak.
Nie robilibyśmy burzy, gdyby nie to, że te proponowane działania przez ministerstwo finansów mogły dotyczyć VAT-u, mogło dotyczyć czegoś innego. Tam jest jasno napisane, że te działania uniemożliwią powstanie konkretnych programów
– stwierdził poseł PiS Radosław Fogiel.
Uznaję, że to wszystko, co pisowskie media rozpętują, to jest tylko aferka wakacyjna, żeby ukryć to, że sami nieudolnie prowadzili ministerstwo obrony narodowej. Dzisiaj MON jest prowadzony mądrze i roztropnie
– odpowiedział wicemarszałek Sejmu Piotr Zgorzelski.
Minister Kosiniak-Kamysz nie pozwoliłby na zmniejszenie budżetu nawet o jeden grosz
– przekonywał.
To próba rozbicia jedności, którą mamy w parlamencie, że pieniądze na wojsko, na bezpieczeństwo, muszą się znaleźć na twardo w budżecie
— skomentował z kolei senator KO Grzegorz Schetyna.
Poseł Lewicy Razem Daria Gosek Popiołek oceniła:
Musimy też pamiętać, że przygotowanie społeczeństwa na zagrożenie jest kluczowe np. budowanie schronów.
„Zły dzień dla relacji polsko-niemieckich”
Kiedy w rozmowie pojawił się temat reparacji, w kontekście spotkania premiera Donalda Tuska z kanclerzem Niemiec Olafem Scholzem, wicemarszałek Sejmu Krzysztof Bosak ocenił:
Niemcy nie mają zamiaru płacić Polsce jakichś dużych kwot, to jest oczywiste, bo mają największe braki budżetowe od dekad.
Jeśli chcemy uzyskać od Niemiec jakieś zadośćuczynienie to proponuję uzbroić się w cierpliwość
– dodał.
Z kolei Piotr Zgorzelski z PSL pozytywnie ocenia wizytę kanclerza Niemiec z międzynarodowego punktu widzenia.
Wracają normalne stosunki w ramach Trójkąta Weimarskiego. Europejski silnik już nie jest dwucylindrowy, ale może być znowu trzycylindrowy
– stwierdził.
Lepiej być mniejszym partnerem w Trójkącie Weimarskim niż najsilniejszym w Grupie Wyszehradzkiej
– ocenił Zgorzelski, zaznaczając, że „w Europie liczą się Francja i Niemcy”.
To był zły dzień w historii relacji polsko-niemieckich. Obecny rząd zmienił stanowisko rządu polskiego, a przyjeżdża kanclerz i dostajemy tak naprawdę wielkie nic
– stwierdził z kolei szef prezydenckiego Biura Polityki Międzynarodowej.
Daria Gosek-Popiołek z Lewicy dodała, że po wizycie kanclerza „spodziewała się więcej”.
Jestem zawiedziona tym szczytem zarówno jeśli chodzi o konkrety, jak i symboliczne deklaracje
- oceniła.
Czy Polska ma „lewar” na Niemcy?
Problem jest taki, że Polska nie ma żadnego lewara na Niemcy. Wmanewrowaliśmy się w sytuację ekonomicznej, politycznej podległości
– wtrącił poseł Krzysztof Bosak. Jak ocenił, Niemcy „nie są w stanie zdobyć się na jakiś gest”, bo po prostu… „nie muszą”.
„Lewar” na Niemcy dostrzega za to senator KO Grzegorz Schetyna.
Oczywiście, że mamy. To już widać w polityce PE, w aktywności w budowaniu KE, to jest nowa jakość europejskiej polityki i uważam, że to trzeba w sensowny sposób wykorzystać – powiedział.
Zapewne widać to zwłaszcza, gdy niemiecka policja wwozi do Polski kilkunastoosobowe grupy migrantów, a premier Tusk z kanclerzem Scholzem „wymienia poglądy” na ten temat.
Fogiel: Ta władza łamie konstytucję na każdym kroku
Jednym z tematów programu było także wejście bodnarowców do siedziby Krajowej Rady Sądownictwa.
Siłowe rozprucie szafy pancernej to jest naruszenie Konstytucji. Ta władza ją łamie na każdym kroku
— ocenił poseł PiS Radosław Fogiel.
Gdyby po prostu wydali klucze do szaf, te dokumenty, sprawy po prostu by nie było
— stwierdziła Daria Gosek-Popiołek.
Nie rozlewajmy krokodylich łez z powodu tego, że prokuratura weszła i wykonuje czynności. Jak człowiek jest uczciwy i niewinny, to nie ma się czego obawiać. Szafę rozpruto po to, żeby wyciągnąć z niej akta
— ocenił wicemarszałek Piotr Zgorzelski.
Senator Koalicji Obywatelskiej Grzegorz Schetyna, który w czasach, gdy przewodził Platformie Obywatelskiej, wraz z partyjnymi kolegami prowadził blokadę Sejmu nazywaną później przez ówczesny rząd i jego zwolenników „ciamajdanem” (blokadę, podczas której dochodziło do tak kuriozalnych zdarzeń, jak np. „zmartwychwstanie” Wojciecha Diduszki, śpiewający posłowie czy „wigilia” w Sejmie, gdzie na stole znalazł się m.in. pasztet), raczył stwierdzić, aby z wejścia prokuratury Bodnara do KRS nie robić „spektaklu”.
To nie jest żadne wejście do KRS-u. To jest próba wyciągnięcia akt przeciwko tym, którzy łamali środowisko sędziowskie. Jeśli nie chcą rozmawiać z prokuratorami, to jest próba wejście do tej umownej szafy. Nie róbmy z tego spektaklu
— powiedział Schetyna.
Czyli jak zawsze „nic się nie dzieje” i ci, którzy jeszcze do niedawna odmieniali słowo „konstytucja” przez wszystkie przypadki teraz uważają, że wolno im wszystko.
CZYTAJ TAKŻE:
aja/Polsat News
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/698122-bodnarowcy-w-krs-fogiel-lamia-konstytucje-na-kazdym-kroku