„Tu chodzi wyłącznie o to, aby pokazać, kto bardziej odegra się na Prawie i Sprawiedliwości” - mówi w rozmowie z portalem wPolityce.pl poseł Piotr Kaleta. W ten sposób polityk PiS ocenia złożone przez Romana Giertych zawiadomienie do prokuratury na Jarosława Kaczyńskiego. „Żadne postępowanie Romana Giertycha mnie nie dziwi. Dziwi mnie za to, że ten człowiek ma wolna rękę, wręcz prawną samowolę” - dodaje były senator RP.
Poseł Roman Giertych z KO złożył zawiadomienie do prokuratury ws. możliwości popełnienia przestępstwa przez Jarosława Kaczyńskiego. Jego zdaniem prezesa PiS nie zawiadomił organów ścigania, iż Fundusz Sprawiedliwości może być wykorzystywany na cele wyborcze.
Czy my możemy w tych czasach mówić jeszcze o obowiązującym prawie, czy konstytucji? Tu nie ma o czym mówić, tu chodzi wyłącznie o to, aby pokazać, kto bardziej odegra się na Prawie i Sprawiedliwości
— mówi w rozmowie z portalem wPolityce.pl poseł Piotr Kaleta.
Giertych Tuskowi potrzebny
Giertych twierdzi, że Jarosław Kaczyński jako funkcjonariusz publiczny powziął w 2019 r. wiedzę, że „jego koledzy z klubu PiS podkradają pieniądze publiczne w celach promocji swoich kandydatów”. Dla posła Piotr Kalety te twierdzenia są formułowane na zamówienie.
Ten człowiek jest niezwykle potrzebny Donaldowi Tuskowi, żeby wrzucać tematy zastępcze, które są nieistotne wobec tego, co się w Polsce dzieje. Chciałbym, aby Roman Giertych zajął się bieżącą polityką. Jako prawnik, ocenił na przykład dokument, który mówi o 25. procentowej redukcji wydatków na polską armię. Sprawdził, czy to jest prawdziwe. Chodzi o to, aby zajął się rzeczami, które są dla Polski istotne. Niestety ten człowiek dostaje wolną rękę do szukania dziury w całym i to jest wybitnie niebezpieczne
— stwierdza Kaleta, którego nie dziwi zachowanie posła Koalicji Obywatelskiej.
Żadne postępowanie Romana Giertycha mnie nie dziwi. Dziwi mnie za to, że ten człowiek ma wolna rękę, wręcz prawną samowolę, do działania. Szeregowy poseł, może nawet szeregowy obywatel, palcem wskazującym pokazuje, co kto ma robić. Powołał jakiś swój zespół ds. rozliczenia Prawa i Sprawiedliwości. To jest organ niekonstytucyjny, który wchodzi w buty prokuratury i sugeruje co kto ma robić. To są rzeczy nie do pomyślenia
— konstytuuje polityk Prawa i Sprawiedliwości i przypomina Giertychowi o jego własnych kłopotach.
Jeśli Giertych chce być wiarygodny - mam nadzieję, że każdy z nas chce takim być - to wpierw powinien pokazać, że jest w pełni transparentny. Wszystkie stawiane mu publicznie zarzuty powinien wyjaśnić i powiedzieć choćby, że jest niesłusznie podejrzewany i szkalowany. Powinien się wpierw do tych sprawa odnieść i sam oczyścić, a dopiero potem z otwartą przyłbicą żądać uczciwości od innych. Jeśli jednak czegoś takiego nie widzimy, to po prostu Roman Giertych i osoby wokół niego są niewiarygodne
— dodaje członek komisji śledczej ds. tzw. afery wizowej.
Igrzyska i co dalej?
Według posła Piotra Kalety Polacy coraz wyraźniej widzą nieudolność rządu Tuska, która jest przykrywana klejnymi pseudosensacjami.
Koalicji 8 gwiazdek nie wychodzą komisje śledcze, wiem to bo jestem członkiem jednej z nich. Obnażamy ich dyletanctwo i pokazujemy bzdurność zarzutów obecnej władzy. Widząc, że te sprawy im nie wychodzą, szukają czegoś innego. Roman Giertych wkracza i twierdzi, że ma jakieś dodatkowe kwity. Jestem przekonany, że gdyby powstała kolejna komisja śledcza obalilibyśmy każdy kolejny ich argument, który by się tam pojawił. Doskonale wiedzą, że tych wszystkich afer nie ma, ale mówiąc o nich liczą na to, że wiele z tych rzeczy się do nas przyklei. Komisja wizowa udowodniła, że było żadnych nieprawidłowości w takiej skali jak oni twierdzili. Mówili o milionach, a mamy w tej chwili 25 nieprawidłowości, na które polskie państwo zareagowało od razu. Mimo, to ta władza wydaje gigantyczne pieniądze, żeby próbować nam coś udowodnić. Jestem przekonany, że podobnie jest w przypadku zawiadomienia, które złożył Giertych
— mówi były senator PiS i komentuje pogłoski o szykującym się na stanowisko sędziego TSUE Bodnarze.
Patrząc na doświadczenia jakie mieliśmy z TSUE muszą powiedzieć, że min. Adam Bodnar nadaje się do tego gremium jak mało kto. Zresztą tacy ludzie jak Bodnar, Sienkiewicz czy Kierwiński narobili tyle bałaganu w Polsce, że zwyczajnie teraz stąd uciekają. Nie wiem co Giertych musiałby zrobić, aby przebić Bodnara, ale pewnie będzie próbował
— podsumowuje poseł klubu PiS.
koal
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/697983-kaleta-giertych-potrzebny-do-wrzucania-tematow-zastepczych