”Zęby zgrzytały, gdy słuchałem konferencji Scholza z Tuskiem, natomiast nie mam poczucia, że straciliśmy czas” - powiedział na antenie Telewizji wPolsce Arkadiusz Mularczyk, europoseł PiS, były wiceminister spraw zagranicznych oraz były przewodniczący rady Instytutu Strat Wojennych im. Jana Karskiego.
Arkadiusz Mularczyk stwierdził w rozmowie z Aleksandrą Jakubowską, że mimo rozczarowującej konferencji Donalda Tuska i Olafa Scholza po międzyrządowych konsultacjach ws. reparacji wojennych, Zespół ds. Strat wojennych nie zmarnował czasu.
Zęby zgrzytały, gdy słuchałem konferencji Scholza z Tuskiem, natomiast nie mam poczucia, że straciliśmy czas. To co się dzisiaj wydarzyło jest wynikiem naszych działań i aktywności i tego, że Niemcy mają świadomość, że temat jest nierozwiązany w relacjach polsko-niemieckich, a sprawa jest poważna
— powiedział.
Indolencja polskiego rządu
Oczywiście Niemcy mają dzisiaj po drugiej stronie partnera – Tuska, który prowadzi wobec nich politykę uległości. Ta ich inicjatywa zamknięcia sprawy odszkodowań za wojnę paciorkami czy koralikami przynosi dziś rzeczywiście skutki. Natomiast ja nie mam przekonania, że uda się to sformalizować w formie umowy międzynarodowej, ratyfikowanej przez Sejm czy też w inny sposób, który byłby do przyjęcia przez polskie społeczeństwo. Nie ma zgody w polskim społeczeństwie, żeby za te umowne koraliki stracić roszczenia wynikające z II wojny światowej
— zaznaczył Arkadiusz Mularczyk.
Mamy raport o stratach wojennych, który określa straty na 6 bln 220 mld zł. Po drugie wystosowaliśmy notę dyplomatyczną do rządu Niemiec, gdzie dokładnie opisaliśmy roszczenia, jakich się domagamy. Ponadto są uchwały Sejmu i Rady Ministrów jednoznacznie podkreślająca, że Polska nigdy się nie zrzekła reparacji wojennych, a sprawa nie jest zamknięta, ponieważ nie ma żadnej umowy bilateralnej polsko-niemieckiej
— dodał.
Arkadiusz Mularczyk ocenił, że premier Tusk nawet gdyby chciał, to nie jest władny, by w imieniu Polski zrezygnować z odszkodowań czy reparacji za straty poniesione w II wojnie światowej z powodu niemieckiego ataku i okupacji.
Dzisiejszą konferencję postrzegam wyłącznie jako pewien etap dochodzenia przez Polskę reparacji wojennych. Mimo tego, że Tusk powie dziś wszystko, czego chcą Niemcy, w mojej ocenie nie ma mocy, by jednoosobowo ten temat zamknąć na pokolenia. Jestem absolutnie przekonany, że po zmianie władzy i odsunięciu tego nieszczęsnego rządu do historii, przyjdzie nowy etap dochodzenia tych roszczeń na arenie międzynarodowej i w relacjach z Niemcami
— ocenił Mularczyk.
Dom Polsko-Niemiecki
Aleksandra Jakubowska zauważyła, że pomysł budowy Domu Polsko-Niemieckiego w Berlinie, na co zwrócił uwagę Szymon Szynkowski vel Sęk, ciągnie się już od wielu lat.
To jest pomysł niemiecki i jest on wynikiem wyjścia z inicjatywą, że Polacy domagają się pomnika poświęconego polskim ofiarom. Niemcy nie chcą przyznać, że Polacy byli ofiarami, bo oni nie dostrzegają w ogóle polskich ofiar. Dostrzegają oni ofiary żydowskie, Holocaust, ofiary świadków jehowy, homoseksualistów, ofiary polityczne, ale dla nich nie ma takich ofiar, jak ofiary polskie. Stąd nie chcą tego pomnika w Berlinie i stąd ich inicjatywa, żeby powstał Dom Polsko-Niemiecki, ale ten Dom budują sami Niemcy, tak więc on będzie elementem rewizjonizmu historycznego Niemiec, propagandy historycznej i w żaden sposób nie będzie mówił o brutalnym ataku na nasz kraj i jego okupacji
— zaznaczył były wiceszef MSZ.
Pomysły, które kanclerz Scholz dzisiaj proponuje premierowi Tuskowi, są ofensywą dyplomatyczną, której celem jest zamknięcia sprawy i dyskusji o reperacjach i odszkodowaniach. Oczywiście Niemcy z premedytacją wciągają Tuska w to, żeby on wielokrotnie podkreślał, że sprawa reparacji jest zamknięta, bo oni to skrzętnie wykorzystają w jakichkolwiek rozmowach czy negocjacjach za parę lat z nowym rządem. Będą się powoływali na haniebne słowa Tuska
— uzupełnił Mularczyk.
To, co dzisiaj Tusk mówi nie ma tak wielkiego znaczenia w zestawieniu z faktami. Fakty są zaś takie, że to Niemcy wywołały wojnę, Niemcy są odpowiedzialne za zbrodnie, Polska nigdy się reparacji nie zrzekła i Tusk nie może odwoływać się do zrzeczenia, które od strony formalno-prawnej po prostu nie istnieje
— podsumował poseł PiS.
CZYTAJ TEŻ:
maz/Telewizja wPolsce
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/697557-mularczyk-zamkniecie-reparacji-paciorkami-przynosi-skutki