„Premier Donald Tusk powiedział po zakończeniu posiedzenia Rady Europejskiej, że bardzo zależało mu, by Kaja Kallas otrzymała nominację na szefową unijnej dyplomacji. „W sprawie Rosji, Białorusi, Ukrainy i rozszerzenia UE prezentuje ona praktyczne jeden do jeden polskie stanowisko”.
Przywódcy 27 krajów UE wczoraj przed północą zdecydowali o podziale najwyższych unijnych stanowisk. Przewodniczącą Komisji Europejskiej pozostanie Ursula von der Leyen. Portugalczyk Antonio Costa będzie szefem Rady Europejskiej, a obecna premier Estonii Kaja Kallas - szefową unijnej dyplomacji.
Mamy poważny powód, żeby wyjeżdżać dzisiaj z Brukseli w dobrym nastroju.
— powiedział Tusk i dodał, że decyzje zapadły praktycznie jednomyślnie, bo były tylko dwa przypadki braku poparcia dla tych kandydatur, które „z punktu widzenia naszych interesów są dobre i bezpieczne”. Wskazując w tym kontekście na Ursulę von der Leyen zaznaczył, że Parlament Europejski musi jeszcze zatwierdzić jej kandydaturę na szefową KE.
Kaja Kallas - nasza kandydatka z regionu jako ten minister spraw zagranicznych UE, dla mnie to było bardzo ważne, żeby pani Kaja Kallas otrzymała tę nominację. Ma poglądy w sprawach nas interesujących - Rosji, Białorusi, Ukrainy, rozszerzenia UE - we wszystkich tych sprawach prezentuje praktyczne jeden do jeden polskie stanowisko
— powiedział Tusk.
Sprzeciw Meloni i Orbana
Nie każdy uznał te kandydatury za odpowiednie, a nowych przywódców nie wybrano jednomyślnie, a swój sprzeciw wyrazili premier Włoch Giorgia Meloni oraz szef węgierskiego rządu Viktor Orban. Meloni była przeciwna Coście i Kallas, a Orban - von der Leyen. Szefowa włoskiego rządu wstrzymała się od głosu w sprawie von der Leyen, a Orban - Kallas.
Włoska premier napisała na portalu X po obradach:
Propozycja sformułowana przez Europejską Partię Ludową, socjalistów i liberałów w sprawie europejskich stanowisk jest błędna w metodzie i jeśli chodzi o sedno. Postanowiłam jej nie popierać z szacunku dla obywateli i wskazówek, jakie od nich napłynęły w wyborach. Dalej pracujemy nad tym, aby nareszcie nadać Włochom wagę, jaka przypada im w Europie.
Ale według Tuska, Meloni pozostaje największym autorytetem na prawicy w Parlamencie Europejskim i uważa też, że szefowa włoskiego rządu nie będzie mobilizowała do głosowania przeciwko kandydaturze Ursuli von der Leyen w PE.
Pani Meloni była sceptyczna wobec kandydatury Kai Kallas i Antoniego Costy
— stwierdził i dodał:
Premier Włoch Giorgia Meloni za każdym razem świetnie zdaje egzamin solidarności europejskiej, w szczególności jeśli chodzi o kwestie ukraińskie. (…) W sprawach europejskich na pewno się dogadamy
Polski premier uważa też, że włoska agenda jest podobna do polskiej.
Gdy doszło do konfrontacji w sprawie europejskiej odpowiedzialności za obronę, za kopułę i za tarczę, pani premier Meloni jednoznacznie i bardzo silnie wspierała polski głos. Wydaje mi się, że te lody są przełamane
— powiedział premier, ale przyznał, że po poprzednim szczycie, 17 czerwca, na którym negocjowane były najwyższe stanowiska w UE, atmosfera nie była najlepsza w związku z tym, że wstępne propozycje personalne były negocjowane bez udziału Meloni.
Atmosfera się uspokoiła i mam wrażenie, że będę dobrze współpracował z panią premier Meloni. Jesteśmy z innych rodzin politycznych, mamy inne poglądy na sprawy wewnętrzne, ale w sprawach europejskich na pewno się dogadamy
— powiedział premier.
Przyszłość prawicy w UE
Zdecydowanie bardziej zbieżne poglądy Giorgia Meloni ma z Mateuszem Morawieckim. W rozmowie Tuska z dziennikarzami po posiedzeniu Rady Europejskiej tematu Prawa i Sprawiedliwości. Premier ocenił, że jeśli PiS i Fidesz Viktora Orbana utworzą w Parlamencie Europejskim jedną grupę polityczną, to „nie wie, jak oni będą robili politykę ukraińską”.
To nie jest tak, że od rana do wieczora myślę o tym, co będzie z deputowanymi pisowskimi w europarlamencie, w jakimś sensie to jest ich problem, że nie są w stanie zbudować większej rodziny politycznej. Mi będzie zależało na tym, żeby mieć z Włochami dobre kontakty, żeby - przepraszam za kolokwializm - przepychać różne projekty w sposób bezpieczny
— powiedział Tusk i dodał:
Fidesz i Viktor Orban prezentują inne stanowisko niż Polska, więc to dla PiS-u też nie jest chyba łatwy wybór. Ja nie wiem, jak oni będą z Viktorem Orbanem robili politykę ukraińską. Trudno mi to sobie nawet wyobrazić. Mają na pewno jakiś kłopot.
CZYTAJ WIĘCEJ:
PAP/JW
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/697082-tusk-o-meloni-wydaje-mi-sie-ze-lody-sa-przelamane