Tydzień temu ujawniliśmy kuriozalną akcję Adama Bodnara. Dawny Rzecznik Praw Obywatelskich, obecnie nazywany „rzeźnikiem praw obywatelskich” ze względu na aktywny udział w bezprawiach reżimu Tuska, wymyślił akcję „paprotka”.
Ideą akcji jest zmiana zwyczajowego nazywania ławników „paprotkami”. Funkcja ławnika jest bowiem niezwykle ważną z perspektywy sprawnego działania wymiaru sprawiedliwości. Dlatego chcielibyśmy przypomnieć kompetencje i odpowiedzialność, jakie są związane z jej pełnieniem
– czytamy w kuriozalnym piśmie Dariusza Mazura, wiceministra sprawiedliwości, należącego do skrajnie upolitycznionego stowarzyszenia „Themis”.
W ramach akcji dostarczymy do Państwa rośliny-paprotki, które z sądów będzie można wynieść do domów. W ten sposób „odczarujemy” stygmatyzujące przezwisko i razem „wyniesiemy paprotki z sądów”. Do piątku 21 czerwca 2024 roku do godziny 15:00 dostarczymy do sekretariatów sądów przesyłki zawierające 20 sztuk paprotek oraz 20 sztuk zadrukowanych tabliczek do wsadzenia w ziemię
– napisał Mazur do prezesów sądów okręgowych.
Akcja nie spodobała się w środowisku sędziowskim.
Jak ustaliliśmy, w odpowiedzi niektórzy sędziowie zwracają paprotki do ministerstwa.
Jedna z urzędniczek weszła do biura, a tam pełno odesłanych doniczek, co ciekawe, odsyłają też warszawskie sądy
— mówi nasz informator.
Jak mówią nasi rozmówcy, wielu sędziów uznało „paprotkową akcję Bodnara” za upokarzający sędziów przejaw pychy władzy, która zamiast normalnie porozmawiać o roli ławników, bawi się w infantylne gierki dla idiotów.
wu-ka
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/697024-ujawniamy-sedziowie-odsylaja-bodnarowi-paprotki