116 czołgów M1A1 jest już w Polsce, a 250 najnowocześniejszych Abramsów jest zamówione. To wsparcie polskiej armii powinno cieszyć i cieszy - także wiceministra obrony Pawła Bejdę. Problem w tym, że jeszcze w ubiegłym roku takie zakupy dla wojska… krytykował.
Jeden zagraniczny czołg Mariusza Błaszczaka kosztuje tyle co 800 dronów kamikadze, które masakrują czołgi, bwp i haubice, po obu stronach wojny na Ukrainie. Wg PSL to właśnie systemy dronów będą przyszłością nowoczesnych armii.
— pisał na portalu X rok temu obecny wiceminister obrony narodowej.
Dziś nie pisze o wyższości zarówno militarnej, jak i ekonomicznej dronów nad ciężkim sprzętem wojskowym, ale o tym, że „Abramsy M1A1 są w komplecie”:
Do Polski przybył ostatni transport czołgów M1A1 – mamy ich już 116. Jako następne w kolejce do transportu czekają najnowocześniejsze czołgi M1A2 SEP v.3 – zamówiliśmy 250 sztuk.
Kto zamówił czołgi?
Minister Bejda wprawdzie pisze „zamówiliśmy” o Abramsach, ale prawda jest taka, że umowę na 250 czołgów M1A2 Abrams SEPv3 podpisał 2 lata temu ówczesny minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak z Prawa i Sprawiedliwości. Kontrakt o wartości prawie 20 miliardów złotych został podpisany w kwietniu 2022 roku, a w jego ramach, oprócz czołgów dotrze taki sprzęt im towarzyszący jak m.in. wozy zabezpieczenia technicznego czy amunicja.
116 czołgów M1A1, które - jak podaje wiceminister Bejda - „już jest w komplecie”, to z kolei zamówienie z 2023 roku, czyli także za rządów Prawa i sprawiedliwości, kiedy to została podpisana umowa o wartości prawie 6 miliardów złotych, których dostawy były możliwe w bliższych terminach niż M1A2 SEPv3, co uzasadniano koniecznością odbudowania zasobów brygad, po przekazaniu czołgów Ukrainie oraz zwiększaniem potencjału wojsk.
X.COM/JW
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/696997-bejda-krytykowal-blaszczaka-dzis-ciesza-go-abramsy